crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 672
Jeśli jeszcze nie miałaś, to przygotuj się na kryzys... Ja miałam po miesiącu diety, a raczej życia w uwiązaniu pomiędzy myślenjem o jedzeniu, przeliczaniem jedzenia, mierzeniem cukrów, wkurzaniem się na poranne 90 i jedzeniem tych dla mnie ogromnych porcji. Zaraz miną mi dwa miesiące od diagnozy i opanowałam poranne cukry, przyswoiłam jadłospis, weszłam w rutynę jedzenia 7 posiłków dziennie i cieszą mnie spacery o 7 rano Przyzwyczaisz się, nauczysz się co możesz, a czego nie możesz i będzie dobrze.Witam się, po ponad 3 tygodniach od pierwszej diagnozy CC i przeczytania całego wątku (czyli ponad 15 lat doświadczeń cukrzycowych w pigułce ) dołączam do grona słodkich mam.
Na ten moment jestem w 19 tc, cukrzycę zdiagnozowano u mnie w 16 tc. To że stało się to tak wcześnie, to było trochę na moje życzenie, bo miałam jakieś takie przeczucie, że moje wyniki 90 na czczo w morfologii jednak wymagają więcej sprawdzenia. Mam bardzo fajną, młodą ginekolog w trakcie specjalizacji, która chętnie zleca różne badania, o które poproszę, więc nie oponowała, wysłała mnie na OGTT. Wyniki 102/121/112 jednak przerosły moje i tak pesymistyczne oczekiwania i nie ukrywam, skutecznie mnie przybiły.
Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie posty, które tutaj napisałyście Wy i wszystkie wcześniejsze autorki w wątku - pomogło mi to uporać się z diagnozą i jakoś dojść do ładu z tym słodkim obciążeniem. Jednak przyznam, że wciąż mam masę wątpliwości co do standardowych postępowań, jakie zlecają w przypadku CC lekarze diabetolodzy. Pierwsza wizyta u diabetolog w Instytucie Matki i Dziecka to była absolutna porażka, mam wrażenie, że większość dziewczyn tu na forum więcej by mi powiedziała niż ta lekarka...
I tu mam pierwsze pytanie, czy robiłyście może jakieś dodatkowe, prywatne badania w kierunku insulinooporności lub innych towarzyszących cukrzycy ciążowej okoliczności? Przyznam, że prowadzę trochę w swojej sprawie własne śledztwo, czytam publikacje w pubmed i ta moja cc wygląda mi coraz mniej typowo, bo nie mam insulinooporności, hormony tarczycowe i trójglicerydy, elektrolity i kortyzol są w porządku. Do tego dochodzi kwestia dość sporych różnic pomiędzy wynikiem z żyły a wynikiem z krwi włośniczkowej. Jakim glukometrem mierzycie i jakie macie doświadczenia co do ich dokładności? Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!
Odnośnie pomiarów, to róznica 10 zdarza się nagminnie pomiędzy krwią z żyły, a z palca. Ale, jak mówi moja diabetolog, cukry u dziecka są zawsze wyższe od moich.