reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Zle napisalam.. lekarz wystawił receptę na insulinę widząc moje zmagania z cukrami rano. Powiedziala, ze na pewno będę potrzebować najpóżniej w ciągu kilku dni
A mi się bez insuliny od tego czasu udaje. Recepta zaraz straci ważność.
...no to wykup... po co potem w razie w znowu prosić czy się tłumaczyć
 
Plusy? Hmmm: dopiero teraz mam wagę wyjściową sprzed ciąży, owszem świadomość mam ale to raczej dzięki usg że wiem iż z dzieckiem prawidłowo wiec ten chleb żytni,picie wody,5 posiłków i takie tam pomagają.
Diabetolog choć miła to działa u mnie cały czas teleporadowo tzn pyta o poziom glukozy z żyły a że ją cieszy ,że norma to ok...Dzięki temu ja z kolei wiem że mój glukometr o 10 przeklamuje- conajmniej! A i tak nowy zmieniałam, chyba z 2 firmy za mną...ale nadal jest jak jest...
A, no i umiem sobie wszelakie zastrzyki robić.. insulina, heparyna itd mi nie straszne.
Czekam na koniec tej przygody z nadzieją,że nie będzie na finiszu z tym jakiś większych jazd..

Powodzenia dla Ciebie!
Plusy to i ja widzę, na pewno zdrowo się odżywiam (choć w sumie i wcześniej nie miałam złej diety, tym bardziej mnie zdziwiła ta cukrzyca...) jestem 2 kilo na minusie (ale to dopiero 20 tydzień, więc zobaczymy) i myślę, że jedząc w ten sposób raczej ciężko jest dużo przytyć.

Mi, jak wszystkim, glukometr przekłamuje, ale diabetolog w ogóle nie interesował wynik z żyły (w zeszłą środę 81 na czczo), patrzyła tylko na 5 ostatnich wyników z glukometru na czczo, które są zwykle wyższe o 10-12 jednostek niż krew żylna i oczywiście przepisała insulinę. Nie obchodziło jej też to że nie mam insulinooporności (mój HOMA IR 0,66), bo z uporem maniaka powtarzałą, że cc=insulinooporność, plus na pytanie, czy chce zobaczyć moją hemoglobinę glikowaną (wynik był 5,1) powiedziała, uwaga, że to w ogóle nie ma znaczenia!!! Mózg mi dosłownie stanął w poprzek.

Dziś poszłam jeszcze raz na badania i wynik z żyly na czczo 77.... gdybym posłuchała i zaczęła już brać insulinę, to dzisiaj obudziłabym się prawdopodobnie z hipoglikemią.

Więc nie ma co być przykro, uważam, że mimo wszystko jesteśmy w stanie być mądrzejsze, niż na początku i im więcej wiemy, tym lepiej możemy weryfikować to, co nam przepisują lekarze, którzy w ogóle nie traktują nas indywidualnie (przynajmniej większość tak niestety sobie poczyna). Uważam, że dzięki lekturze tak forum, jak i publikacji uratowałam sobie i dziecku tyłek, bo hipoglikemia jest w ciąży znacznie gorsza, niż lekkie przekroczenia tych arbitralnie wyznaczonych 90 jednostek.
 
Jeśli jeszcze nie miałaś, to przygotuj się na kryzys... Ja miałam po miesiącu diety, a raczej życia w uwiązaniu pomiędzy myślenjem o jedzeniu, przeliczaniem jedzenia, mierzeniem cukrów, wkurzaniem się na poranne 90 i jedzeniem tych dla mnie ogromnych porcji. Zaraz miną mi dwa miesiące od diagnozy i opanowałam poranne cukry, przyswoiłam jadłospis, weszłam w rutynę jedzenia 7 posiłków dziennie i cieszą mnie spacery o 7 rano🙂 Przyzwyczaisz się, nauczysz się co możesz, a czego nie możesz i będzie dobrze.
Odnośnie pomiarów, to róznica 10 zdarza się nagminnie pomiędzy krwią z żyły, a z palca. Ale, jak mówi moja diabetolog, cukry u dziecka są zawsze wyższe od moich.
Jedyny kryzys, który na razie mam to kryzys wiary w otwartość intelektualną lekarzy. Zalecenia, na których się opierają i które zarówno Wy jak i ja słyszymy wrzucają do jednego wora o nazwie cukrzyca ciążowa prawdopodobnie kilka różnych "chorób" metabolicznych o podobnych objawach, ale zdecydowanie odmiennym podłożu! Leczą objawy nie wnikając w przyczyny. Każda z nas tutaj ma inny profil hormonalny, inny metabolizm, być może część z nas ma naturalnie wyższy cukier, tak jak niektórzy mają nieco wyższy cholesterol i wcale nie wynika to z diety. Może dlatego zalecenia ogólne niektórym wystarczą, a u innych skończy się insulinoterapią.

U mnie dieta nie może dużo zmienić, bo ja i tak odżywiałam się w sposób zbliżony przed ciążą, za to nikt nie sprawdził mi poziomów mikroelementów i witamin, które mogą powodować podwyższenie glukozy we krwi. Trochę poszperałam w publikacjach, porobiłam badania, wykluczyłam potencjalne przyczyny, które obaliły testy z krwi i dobowych zbiórek moczu. Wdrożyłam probiotyki, ponieważ stan flory jelitowej również ma niebagatelny wpływ na naszą glikemię. Dzisiaj wynik z żyły 77... chyba znalazłam swój sposób, przynajmniej na razie, bo oczywiście dalsze tygodnie mogą mi i tak skopać dupę...

Z ciekawości sprawdziłam tę tezę Twojej diabetolog o naturalnie podwyższonym cukrze u dziecka w stosunku do cukrów matki. To teza z 1969 roku , w późniejszych publikacjach jest to cytowane jako stan badań, ale nikt nie rozwinął tego w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Nie musi to świadczyć, że jest to nieprawda, ale szczerze mówiąc jestem co do tego dość sceptyczna. Ale to już takie moje skrzywienie
 
Mi ostatnio kardiolog powiedział, że będąc niskociśnieniowcem mogę mieć rano podwyższony cukier by organizm miał kopa do działania. Później mam cukier w normie czy po posiłku czy bez niego. I wcale to nie musi świadczyć o stanie przedcukrzycowym po cukrzycy w ciąży. Dodam że moje ciśnienie to 60/90 jak mam 80-90/120 to umieram.
 
To czemu chodzisz i recepty bierzesz skoro masz swoją wizję? Dziwne podejście...
Ja wolę mieć by w razie złego wyniku działać jak radzi lekarz
A widzisz... Lekarz ocenił na podstawie dotychczasowych cukrów, że w przeciągu kilku dni będę musiała zacząć brać insulinę. Wystawił receptę długoterminową, którą kazał wykupić w razie przekroczeń w porannych cukrach. Jak się okazało w końcu udało mi się poranne cukry opanować i trzymać poniżej 90. Recepta ważna jest do 04.09.2022r. Wizytę mam 30.08.2022r. Skonsultuję swoje cukry i zrobię z receptą tak, jak zasugeruje lekarz. Czy wystarczająco wyjaśniłam swoje dziwne podejście? Naprawdę nie ma to dla Ciebie sensu?
 
reklama
@Myszopingwin rozumiem Twoje obawy, też miałam momenty wyparcia... Jednak glukometry to jedyne dostępne urządzenia do samokontroli cukrów. Pomiar cukru nie robi się bez przyczyny rano po przebudzeniu. Aa pomiar w laboratorium po "jakiejś" aktywności porannej i dlatego cukier z żyły może być niższy niż na glukometrze rano. Wiadomo glukometry mają swój próg błędu.. Najczęściej jest to +/-10%. Tak na prawdę jak by nasze organizny ogarniały cukry to nie było by stwierdzonej cukrzycy po teście obciążenia... Jakoś musimy te cukry mierzyć i glukometr nam w tym pomaga. Też nie może być tak, że cała noc cukier 100. Rano 94. A w laboratorium 77. Można się cieszyć. Ale często trzustka w nocy mega spowalnia swoją pracę i cukier po prostu nie spada do dobrych wartości.

A robiłaś porównanie od razu w tym samym czasie z żyły i palca glukometrem swoim?
 
Do góry