reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Saszowata wcale Ci się nie dziwię, wizyta u diabo potrafi porządnie zepsuć humor:( I co to za podejście, "w razie co" lub "bo i tak urosną"- jak urosną to wtedy się podnosi, a nie na zapas:mad:
Paranoja i to jaka!!! Ja mam zamiar zjeść trochę wigilijnych / świątecznych potraw, poprzedzając to np. zielonym ogórkiem (jedna dibo mi tak powiedziała, że jak już grzeszę, to żeby wcześniej warzywo jakieś wszmać, bo spowolni wchłanianie cukrów prostych i zapobiegnie skokom poziomu cukru ;)) i spróbuję nadrobić ruchem. Kurczę codziennie się katujemy tą dietą, kontrolujemy i uważamy na każdym kroku, wiec myślę, że jak w święta pozwolimy sobie na ciut więcej to maleństwom krzywdy to nie zrobi. Kobiety ciężarne, które nie mają stwierdzonej cukrzycy ciążowej, ale zjedzą np. porządny kawałek ciasta na pewno też nie mają wtedy cukru poniżej 120, a mimo to rodzą zdrowe dzieci, bo to się zdarza sporadycznie, a nie ciągle- nie dajmy się zwariować...
 
reklama
Powiem Ci, że ja jestem taka "jajeczna", że głównie jajka na tą późną kolacje jem i mi się na szczęście nie nudzi (na różne sposoby robione- i tylko ja wiem jak mi się nie chce ich przed 22 przygotowywać:p, ale czego się nie robi dla Maleństwa). A z sałatek to zjadam coś na kształt greckiej, albo leczo tylko że bez mięsa ;) albo sałatę lodową z prażonymi pestkami słonecznika i sosem czosnkowo-cytrynowym na bazie oleju (w wersji normalnej jest jeszcze do tego serek camembert, ale wiadomo, że teraz odpada:().
 
Dorota - ja trochę wywalczyłam wizyty raz na miesiąc, bo potrafią być co dwa tygodnie... A śniadania nie miałaś mniejszego? Albo więcej ruchu po?
nie ,zjadłam mniej wiecej to samo .

Aha i zapytałam O ten ksylitol lub stewie - w ciąży niewskazane, ale wiadomo od święta można tylko po co skoro Max pół kawałka, plasterek ciasta mogę zjeść:/!
to mi teraz dałas zagwozdkę...moze nie ma co szalec z tymi zamiennikami cukru?
Co do badania cukrów to ja nieraz zrobiłam sobie porównanie z dwóch róznych palców,wynik nieraz i o 30 sie róznil.
 
Mkas o widzisz, dobrze mówisz z tym ogórkiem, słyszałam że ogólnie seler naciowy też fajnie obniża cukry to może też tak spróbuję;) dzięki!! powiem szczerze, że właśnie na takie jakieś podpowiedzi liczyłam, kumpela mi jeszcze podpowiedziała że sporo ryby w galarecie można... No jasne, też uważam że coś wykombinować i skubnąć się da! Inaczej depresja murowana;)! Oj jajka też lubię, choć u mnie królują na śniadanie. I te sałatki jesz same? Oj bo ja tak do obiadu mogę;p!
Dorota - hmm no to kolejny niewyjaśniony przypadek wyników, tak to jest;)! Z zamiennikami cukru osobiście nic nie próbowałam więc nie podpowiem, tak mi diabetolog powiedziała, tylko przekazuję wieści, ciekawe czy inny lekarz nie powie inaczej hehe bo i to jest bardzo możliwe!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Zapytam ,zobaczymy,
A ja po kolacji 82,co jest?Zjadłam 2 jajka prawie na twardo z kromką chlebka zytniego z masełkiem prawdziwym.Do tego skończyłam po córce pół kromki tostowego z masłem...
 
Dorota i Ty się tym najadasz?;) U mojej diabetolog by nie przeszedł taki posiłek... czy Wy nie musicie przeliczać tych WW?? Kurczę, bo znowu się zdołuję;p

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Powiem szczerze, że ja WW nie przeliczam (ale ja nie chodzę do diabetologa, tylko moj gin sprawdza mi wyniki cukru przy okazji wizyty i dopóki są ok, to nic mi nie mówi). Na szkoleniu jak mi powiedzieli o co chodzi z tymi WW to przyjęłam do wiadomości ;) i staram się mniej więcej tak komponować posiłki, ale nic nie przeliczam
 
Ja dzis po wizycie ,wszystkie wyniki i mocz i krew idealnie,cukrów tez sie nie czepiała.Moimi obawami co do niewielkich odchylen od normy tez by sie nie przejmował.Tłumaczyła ze zawsze moze byc bład pomiarowy-ze w kazdym glukometrze w wynikach do 100 moze byc 15+lub 15 - ,a w wynikach powyzej stu 15%.Co do ksylitolu i stewii to dała mi adres www,ale to wstawie go pózniej,i mówi że tam pisza ze tylko sacharyna jest niedozwolona,nawet juz teraz słodziki mozna w ciazy stosowac.Wiec jestem zadowolona.
Dorota i Ty się tym najadasz?;) U mojej diabetolog by nie przeszedł taki posiłek... czy Wy nie musicie przeliczać tych WW?? Kurczę, bo znowu się zdołuję;p
Szczerze mówiac mi nikt o WW nie tłumaczył...Dano mi ulotki co mozna ,czego unikac i na tym sie opiera moja dieta.Najadam sie ,za 2- 2,5 godz czuje głod i cos znowu przekąszam ,własciwie tak naprawde wydaje mi sie ze jem wiecej niz kiedys,czesciej ale mniej.Zjadam 3 wieksze posiłki i 3 mniejsze.Gdybym zjadła 2 kromki chlebka to cukier bylby za wysoki.Musisz miec straszna jedze tą diabetolog;).Jeszcze jedno znowu 700 gram od zeszłego czwartku w dół.
 
Przeczytałam, humor w górę... dzięki dziewczyny! :-)
Od trzech dni kolacja o 20:00-20:30 - dwie kromki z wędliną i DWA pomidory -zakazane na szkoleniu "bo mogą wywalać cukier". Wieczorem raz tylko mierzyłam, ale ok, za to rano! :-D między 83 a 87 :-) Nawet jak zmierzę koło 8:00, czyli jak dla mnie to późne wstanie. Cudnie czyli. Nie budzę się w nocy :-)

Przedtem wieczorem parę dni jadłam cykorię - kilka listków i rano cukier też był ok. To wersja przy kolacjach ok 19:00. Te późne kolacje wychodzą mi, jak jadę z córką do szkoły muzycznej i niestety tak wracamy.

Waga niestety rośnie. Czytam Was i płaczę, bo liczyłam, że coś to kłucie da... Znowu będę beczka... :-( Tydzień temu (22tydz) przekroczyłam magiczne 70 kg, ale rano jeszcze wraca optymistyczne 69,5... Żal... :-( Jem mało :-(Liczyłam na wagę 70 kilo w dniu porodu, startowałam z 66, wiem, że byłby cud przytyć tylko 4 kilo, ale miałam ogromną nadzieję co do możliwości nie przybierania, którą daje dieta cukrzycowa... :-( a u mnie wykryta przecież w 11 tygodniu :-(

Co ciekawe, przedwczoraj robiłam z mamą na zapas pierogi dla dzieci - z mięsem drobiowym z rosołu plus gotowane marchewki, żeby nie było takie suche. Nie zjadłam obiadu, ale za to chyba z 10 tych pierogów, co wiem, że mi wolno maks 2 sztuki... A tu surprise - waga pół kilo w dół wieczorem. Nic już nie kumam. Ogólnie unikam mąki - naleśników, pierogów, białego chleba... Najlepiej mi wchodzi chleb gryczany od "u Putki". Wędliny kupowane ale takie gotowane na parze. Żadnych pasztetów, kiełbas...

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was! :-)
 
reklama
Do góry