reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Cześć dziewczyny, no dziś tak się masakrycznie nie wyspalam... nie wiem jak to będzie wstawać do małej w nocy...wy przyzwyczajone a ja taki śpioch. Dziś w nocy taka glodna bylam ale nie wiem o której dokładnie. Na górze tylko paluszki słone były... ale nie zaszkodziły. Czasem śpię cala noc i dopiero wstaje glodna jak wilk. A cukry przewaznie w normie. Dzis 86. Dawno tyle nie miałam! Po 5j zreszta chyba nie ma co się dziwić.A ciekawe gdyby tak raz nie wziąć na noc, tylko sprawdzić jak sobie sam organizm radzi. Czy nie ma co eksperymentować?
Ja gotowalam jakas zupke czy danie, gorace do słoiczka, do góry dnem i chyba w przeciagu tyg jakos schodzilo. No i w lodówce oczywiście trzymałam. Ale różnie to smakowało mojemu dziecku.
A odnosnie karmienia, to walczylam tzn jadlam duzo bo wydawalo mi sie ze bede miala wiecej pokarmu. Przytylam ze 3 kg! Karmilam z 10 miesiecy, ale do 6 wylacznie piersia, zawsze jedna jej wystarczała, az tu nagle kiedys na noc karmie moze w 8 mies jedna zjadla druga i dalej glodna! Jakiaś probke mm miałam wypila bez broblemu, i potem piers juz tak nie smakowala, tylko w nocy byla, albo przed drzemka w dzień. Potem na bebiko i krowim do 3 roku życia. Mniamniu i Mniamniu, obiadu nie trzeba bylo, najgorzej w nocy sie budzila i mleczko chciała...i prochnica butelkowa gotowa! Oj sie rozpisałam. Odrabiam za wczoraj. Ide mierzyc po śniadaniu!
milego dnia
 
reklama
Edytka wlasnie mi nie bardzo by wyszlo z tym goracym bo jak juz ugotuje to najpierw zblenduje to co potem znow to zagotowac?

Hmm a wiecie ze ja jeszczenie probowalam w sumie Malej nigdy dac tak mm z butelki i zobaczyc czy by chciala w ogole? jedynie wode i pare razy moje mleko
 
No ja też blendowalam, ale co potem to nie pamiętam jakoś, może sloiczek do wrzatku wkładałam, kurde ale skleroza ;-(
Dziwnie mi po tej zmianie czasu, już bym powoli sie szykowała do poniedziałku a tu dopiero po 16... a jutro mamy na 7do szkoły! Wczoraj po kopytkach na obiad 130, dzis po pulpetach i domowym lekkim sosiku 126, tyle że ziemniaki mama potlukla.a po naleśnikach dzis ns śniadanie mierzylam godzine, półtorej i dwie po jedzeniu, zeby zobaczyć jak rośnie i spada i bardzo ladnie sie zmiescilam, po godz 106 półtorej godz 116 po dwoch godz 112. Nie mialam ochoty na pieczywo i tak jakos te nalesniki wyszły.
Mała całą noc szalala a teraz spi, trzeba ja trochę obudzic bo znowu pospać nie da :) o chyba podświadomie mamusie rozumie bo juz podkopuje!
 
butle z mm czy swoim mlekiem dawaj w porze posiłku wtedy jak głodna to trochę pociągnie i tak codziennie mniej więcej w tym samym czasie
 
No ja co 2h nigdy nie karmilam! :D U nas potrafi byc karmienie co 10-20min.zdarza sie co 1h..rowniez w nocy...maly praktycznie caly czas wisi i slysze, ze je...jak przysypia to go budze albo odkladam. No a poza tym troche dokarmiam ze wzgledu na zoltaczke, bo maly nie robil kupek ;) no i zoltaczka nie przechodzila. Dopiero jak wlaczylam mm to zaczal robic i widze, ze mniej zolty. Ale sie nie bede poddawac, bardzo mnie to stresuje. Najgorsze, ze jak sciagam to caly czas tyle samo...ale wiem, ze laktator niemiarodajny..Przy Julci tragicznie to wszystko przezylam i w zwiazku z tym teraz musze bardziej z glowa to ogarnac i nie dac sie zwariowac. Poki co Jas ma 2 tygodnie i daje sobie jeszcze czas na rozbujanie laktacji...2 tyg.to jeszcze moze byc malo???



Dzis wyslalam mojej doktorce jeszcze cukry, ktore sobie sporadycznie mierzylam w tym tygodniu i odp.mi ze mam dac se w koncu spokoj ze swoja nadgorliwoscia i schowac glukometr ;) i ze cukry mam spoko ;)
Ech...ja najpierw te paski ketonowe meczylam, teraz paski do glukometru...chore ;) Od jutra nie mierze nic a nic i chowam dziada!!!
 
No i bardzo dobrze Margo :) w końcu :)

Nie no moja to zjadła i zasypiala, to albo ruszamm i jadła dalej a jak spala to ja kładlam i ona ba początku sama kilka godz potrafila nie jesc tylko spac, co 2 h to ja,zaczęłam karmic bo mi tak pediatra kazala ze względu na slabe przybieranie
 
Margo i prawidłowo chowaj glukometr i zapomnij gdzie :-)
Odnośnie kp to ja ze swojego małego doświadczenia mogę jedynie zachęcać jak Ci zależy na kp i ewentualnie podpowiedzieć co ja wiem i jakie ja miałam czy mam problemy.
A tak z innej beczki to jesteśmy w Jastarni i zostajemy ja z Michasiem cały tydzień i bardzo się cieszę bo jest trochę tu chętnych cioc do pomocy więc mam cicha nadzieję że sobie trochę odpoczne :-)
 
reklama
Margo ja tak miałam z Kinga. W poradni laktacyjnej babeczka kazała mi cycowac długo nawet godzine- półtorej a potem robić ok 3 h przerwę. .. bo ja też przystawialam tak jak ty... i w tym czasie dawałam jednego cyca, drugiego i z powrotem pierwszego... ciągle miałam mało pokarmu ale uparlam się i nie dokarmialam. .. dopiero przy rozszerzeniu diety....
 
Do góry