reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Bojaca moja narazie w ogole zadnej nie chciala ciagnac, zlapalc udalo sie jej moze ze 3 razy. a tak to gryzc chce :)
Dzis kupilam inna z plaskim wlasnie takim, jutro bede probowac

Tak tak o tych tluszczach nie wiem czy mam zapisane w notatkach Sylwia, w sloiczkach juz jest ale jak sama robilam to dawalam, czasem olej czasem maslo oczywiscie odrobina
 
reklama
Aga, Bojąca
Mój wlasnie bawi sie tym smoczkiem od butelki, gryzie wlasnie. Aga a o jaki smoczek Ci chodzi??jak bys mogla zdjecie lub nazwe to sama poszukam :)
 
Hej dziewczyny. Trochę mnie nie było ale ta cukrzyca ryje mi psychikę i nawet nie chciało mi się zaglądać na forum :( Jeśli chodzi o cukry w ciągu dnia są OK, ale w nocy bez zmian. Bez względu na insulinę. Przez tydzień zwiększyłam dawki do z 2 do 4j i na czczo ciągle 92-96, czyli to samo co przed braniem insu. Byłam dzisiaj na kontroli u diabetologa i myślałam, że może mi coś doradzi... No i tyle sie dowiedziałam, że mam zwiekszać stopniowo dawkę. Dodam, że cały czas testuję ostatni posiłek, tzn. insulinę biorę o 22:15, a przekąskę zjadam o 22:30. Przetestowała różne opcje - mleko, białe pieczywo, pumpiernikiel, kabanosy z pomidorami i jogurtem i cukier rano na tym samym poziomie. Powiem Wam, że wkurza mnie to strasznie i rozważam konsultacje u innego lekarza:((

Tasiora możesz zmienić lekarza ale inny nie wiele więcej pomoże. Ja zaczynałam z insulina nocna też od 2 j i tak co chwile zwiększalam aż brałam 36j także im starsza ciąża tym też się zmienia zapotrzebowanie na insulinę.A i odnosnie wyników to miałam ido 110 i też się martwilam a diabetolog że owszem postarać się mieć niższe ale powtarzała że nią są złe wyniki i ona jest zadowolona. Zmieniałysmy porę posiłków tych ostatnich i podanie insuliny. Zaczęłam tak jak ty że o tej 22 czy 22.30 ostatni posiłek i insulina i też wyniki na czczo często ponad normę więc zmieniliśmy że insulinę i małe co nieco będę brać o 24. A potem zaczęłam wstawać ok 6 i znów brać insulinę i jeść ok 22 czy 22.30 no i w nocy też mierzyłam o 3. U mnie okazało się że im wcześniej wstawalam tym cukry ładniejsze i w normie. U niektórych poprostu hormony zaczynają szybciej pracować niż u innych. To się nazywa jak dobrze pamiętam efekt brzasku.
 
Sylwia no niektóre butelki mają smoczek nie taki zaokrąglony typowo tylko lekko splaszczony, ja kupiłam teraz najzwyklejsza z rossmana właśnie z tym lekko splaszczonym smoczkiem, jakbys nie mogla znaleźć to jutro postaram ci się pokazac jaką kupiłam, choć nie wiem jeszcze czy u mnie coś to da.
 
Margo pewnie masz racje z tymi frytkami, rzadko się kusze. Ale czasem... moze zmierze wtedy wcześniej z ciekawości po pol godz i całej godz.

Tasiora a mi lekarka nie kazala juz jesc tej kolacji tak późno przed snem, insuline godz przed snem, jem ok 20-21 ostatni posiłek. Czasem wcześniej albo pozniej tylko jakiegoś pomidora, albo kasze gryczana i mleko, makaron durum. Spróbuj moze raz takiej opcji. Moja lekarka nie pozwala na cukier 95 i wyżej. Moze tez przesada, ale pod rzad kilka dni mi rósł do 96, i od razu insulina. A ktory masz tc?

Edytka zbyt długa nocna przerwa też jest zła więc dlatego zalecenia są żeby jeść jeszcze o tej 22 czy później.
 
Tasiora
Ja mialam od poczatku do konca 8j. W ogole ta moja cukrzyca w drugiej ciazy od 9tyg.do 26tyg na diecie a od 26 tyg.na insulinie. Z dnia na dzien skoczyly mi strasznie cukry. Najpierw wzielam na noc 8j.Lekarka mowila, ze moze dzieki temu te w dzien sie wyreguluja, ale nie...jak ruszylo to pelna para. Koniec koncow bralam ok 42j. na dobe-do 3 posilkow i na noc.


Aga Sylwia
Ja czasem patrzylam co sloiki maja w sobie i robilam swoje obiadki takie same ;)


Dziewczyny. Moja lekarka kazala jesc normalnie...a ja mam teraz straszny problem z tym co to znaczy 'normalnie'...nie wiem czy dwie kromki chleba czy cztery to dla mnie 'normalnie'...nie wiem czy te cztery z dzemem to 'normalnie'...nie umiem okreslic swojego zapotrzebowania...ja po prostu non stop cos jem...


Dzis po kolacji...bulka z maslem i powidlami...(jak zwykle) 96...oby to dziadostwo przeszlo!!! Po pysznych pierozkach z miesem od tesciowej 99 a sztuk bylo 8..

A w ogole co do karmienia to u mnie caly czas tyle samo pokarmu a Jasio chce wiecej...i musze go wiecej dokarmiac...masakra :/ dzis bylismy u pediatry i ona tez kazala troche podkarmiac ze wzgledu na zbyt maly przyrost wagi i te zoltaczke. Polozna moja kochana mnie wspiera i pomaga te laktacje rozbujac, ale sama mowi, ze ciezko mi to przychodzi...no ale na szczescie tak kocham sama sie tulic do moich dzieci, ze nadal walcze :)


Ktora z Was jeszcze prosila i moje notatki???


Padam i spie! Pa!
 
Margo mnie moja pediatra też kazała dokarmiac mm że względu na mały jej zdaniem przyrost wagi ale ja się uparlam i nie dokarmiam i teraz jak byłam w piątek go zważyć to przybrał 270 gram a daje mu tylko syrop na refluks. Na laktacje to tylko dużo przystawiac i odciagac jak skończy jeść tak moja doradca laktacyjna mówi. Nie poddawaj się jak zależy Ci na kp. Ja trzymam mocno kciuki.
A odnośnie jedzenia to jedz co jesz i już nie mierz :-)
 
reklama
Margo dokladnie to samo Ci powiem co Luca ;) jedz ile chcesz, karmisz i masz prawo, ja tez jak zaczelam karmic to non stop glodna, nie moglam sie najesc, widocznie organizm potrzebuje i nie ma co sobie odmawiac, im lepiej i wiecej jesz, tym lepszy tez bedzie pokarm wiec niema co sie martwic i daj sobie cpokoj z mierzeniem :)

z tym dokarmianiem widzisz u nas tak samo byl problem, ale sie wzbranialam, karmilam Mala co 2h, w nocy tylko jak sie budzila, i zobacz przetrwalismy bez dokarmiania, dopiero dostala mm z kaszka jak zaczelismy rozszerzac diete pod koniec 5. miesiaca wiec wydaje mi sie ze i tak dlugo dalo rady bez dokarmiania

A no odnosnie tych sloiczkow, to wiem, ja tez czasem patrze na to co sloiczki maja i robie podobnie, ostatnio kupilam dynie i chce malej cos porobic. A Ty Margo robilas wtedyna biezacoa czy np tez w sloiczki cos dawalas? bo ja o tym myslalam ale nie wiem ile potem moze cos stac tak, nawet po pasteryzacji, a boje sie eksperymentowac przy dziecku
 
Do góry