starlet
Starlets' Mum
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2009
- Postów
- 3 223
Matko tak sie rozpisalyscie, ze nie jestem w stanie tego nadrobic i przeczytac 
gizela ja jezdze do Poznania. Nie mam insuliny, ale rozmawialam ostatnio z babka, ktora ja bierze od grudnia (juz na samym poczatku ciazy miala za wysoki cukier na czczo) i ona mi powiedziala, ze chyba kolo 37/38 tygodnia klada do szpitala. Ale jak podkreslam, powiedziala "chyba". Dlatego ja sie tak boje by nie dostac insuliny, bo nie wyobrazam sobie tam lezec np. miesiaca i czekac na porod, bo core urodzilam przez wywolanie dopiero pod koniec 42 tygodnia! Miesiac z dala od rodziny? Od corci? Masakra jakas
Podczas kontroli podpytaj lekarza teraz jak to jest. Ja jade w czwartek 
Normy: nawet w rejonach sie roznia, bo moja diabetolog wyznaczyla mi -> na czczo do 95, po posilkach 2h do 120. A z tej samej kliniki inna diabetolog ustala inaczej.
mama ola jak ci sie objawia ten bol spojenia lonowego? ja od jakiegos czasu czuje sie tak jakby ktos mi obil krocze, jakbym cala posiniaczona byla. Co wstaje to bol, laze jak stara babcia, kosmos jakis normalnie. Jak mowilam ginowi o bolach to sprawdzil szyjke i wszystko ok. Ale jak tak dalej pojdzie to ja nie bede w stanie nigdzie wyjsc. Jestem teraz w stanie przejsc max. 300-400 metrow i sie zaczyna juz bol i musze siadac, odpoczywac i wracac do domu najlepiej.
ewa mi poczatki tez wydawaly sie tragiczne, bylam przerazona. Ze jak ja mam sie tak kluc glukometrem, ze ja mam miec diete, ze mam nieslodkie rzeczy pic? A to naprawde wchodzi w krew. Pije gorzka herbate (ktorej nie znosilam i jak czasami probowalam sie odzwyczaic pic slodka to mi zawsze po niej niedobrze bylo), gorzka kawe, wode mineralna (tak jak dziewczyny polecaly -dodawaj sobie cytrynke). Jak sie uda zjesc cos co ma troche slodki smak to sie ma wrazenie, jakby nie wiadomo co sie jadlo teraz, np. serek waniliowy jest przepyszny (ten na sernik w wiaderku), normalnie rarytas! Daj sobie troche czasu, wszystko idzie przejsc.
Ja sobie dwa dni pod rzad lody waniliowe zjadlam. Mniam mniam, cukry po nich dobre.
W ogole wczoraj bylam taka glodna non stop, a zjadalam takie same porcje jak zawsze, ale jak sprawdzalam cukry to piekne niziutkie. Normalnie jakbym wczoraj miala dzien rewelacyjnej pracy trzustki.
I tak sobie myslalam, czy my, ktore nie jestesmy na isulinie powinnysmy porownywac swoje cukry z tym co insuline sobie podaja - chodzi mi o eksperymenty jedzeniowe, np. z ciastem. Nie wiem czy taki cukier po insulinie jest wskazowka dla tych bez insuliny?

gizela ja jezdze do Poznania. Nie mam insuliny, ale rozmawialam ostatnio z babka, ktora ja bierze od grudnia (juz na samym poczatku ciazy miala za wysoki cukier na czczo) i ona mi powiedziala, ze chyba kolo 37/38 tygodnia klada do szpitala. Ale jak podkreslam, powiedziala "chyba". Dlatego ja sie tak boje by nie dostac insuliny, bo nie wyobrazam sobie tam lezec np. miesiaca i czekac na porod, bo core urodzilam przez wywolanie dopiero pod koniec 42 tygodnia! Miesiac z dala od rodziny? Od corci? Masakra jakas


Normy: nawet w rejonach sie roznia, bo moja diabetolog wyznaczyla mi -> na czczo do 95, po posilkach 2h do 120. A z tej samej kliniki inna diabetolog ustala inaczej.
mama ola jak ci sie objawia ten bol spojenia lonowego? ja od jakiegos czasu czuje sie tak jakby ktos mi obil krocze, jakbym cala posiniaczona byla. Co wstaje to bol, laze jak stara babcia, kosmos jakis normalnie. Jak mowilam ginowi o bolach to sprawdzil szyjke i wszystko ok. Ale jak tak dalej pojdzie to ja nie bede w stanie nigdzie wyjsc. Jestem teraz w stanie przejsc max. 300-400 metrow i sie zaczyna juz bol i musze siadac, odpoczywac i wracac do domu najlepiej.
ewa mi poczatki tez wydawaly sie tragiczne, bylam przerazona. Ze jak ja mam sie tak kluc glukometrem, ze ja mam miec diete, ze mam nieslodkie rzeczy pic? A to naprawde wchodzi w krew. Pije gorzka herbate (ktorej nie znosilam i jak czasami probowalam sie odzwyczaic pic slodka to mi zawsze po niej niedobrze bylo), gorzka kawe, wode mineralna (tak jak dziewczyny polecaly -dodawaj sobie cytrynke). Jak sie uda zjesc cos co ma troche slodki smak to sie ma wrazenie, jakby nie wiadomo co sie jadlo teraz, np. serek waniliowy jest przepyszny (ten na sernik w wiaderku), normalnie rarytas! Daj sobie troche czasu, wszystko idzie przejsc.
Ja sobie dwa dni pod rzad lody waniliowe zjadlam. Mniam mniam, cukry po nich dobre.
W ogole wczoraj bylam taka glodna non stop, a zjadalam takie same porcje jak zawsze, ale jak sprawdzalam cukry to piekne niziutkie. Normalnie jakbym wczoraj miala dzien rewelacyjnej pracy trzustki.
I tak sobie myslalam, czy my, ktore nie jestesmy na isulinie powinnysmy porownywac swoje cukry z tym co insuline sobie podaja - chodzi mi o eksperymenty jedzeniowe, np. z ciastem. Nie wiem czy taki cukier po insulinie jest wskazowka dla tych bez insuliny?