mama_ola- super sprawa z tą jogą! :-) Też o czymś takim myślałam, co by mnie mogło trochę zrelaksować i wyciszyć, niestety nawet w czasie jazdy samochodem brzuch mi się napina, więc trochę się bałam...
Ewajakiela, początki z ustawianiem sobie diety są niestety trudne i wredne... Co do śniadania- cukry po nim stanowią problem dla wielu z nas. Ja też tak mam, że jem niby to samo, a wyniki są diametralnie różne i tak naprawdę to nie do końca wiadomo, co miało na nie wpływ... U mnie na pewno ruch poprawia cukry... Niemniej jednak każdorazowe odstępstwo od normy i gorszy wynik powodował na początku u mnie nerwy, płacz i tego typu reakcje... Mój mąż bardzo mnie uspokajał, tłumaczył, a ja wredna jeszcze na niego warczałam...
A wracając do śniadania- ja stosuję rano mały "trik" oszukujący trzustkę... W pewnym momencie zaczęłam mieć wyższe cukry po śniadaniu- może nie przekraczały normy, ale były rzędu 115- 120. Rozłożyłam więc śniadanie jakby na 2 części- na pierwsze jem 1 kromkę pieczywa chrupkiego z szynką i np. ogórkiem (cukier jest zwykle 79- 85 po tym), a na drugie mogę już sobie na dużo więcej pozwolić.
To takie "rozruszanie" trzustki.
Tylko te 2 śniadania możliwe w przypadku większości mam albo w weekendy, albo gdy się jest na L4, jak ja, gdybym pracowała nie miałabym czasu na takie "zabawy"...
Ważne jest też, co za pieczywo jesz- nawet chleb razowy chlebowi razowemu nierówny... Już nawet nie chodzi o karmel "udający" pieczywo razowe, tylko bardziej o skład. Ja miałam powiedziane, że pieczywo ma być żytnie... A niestety nie każde pieczywo żytnie z nazwy jest rzeczywiście żytnie w składzie- często ma domieszkę pszenicy...
Potem się niestety okazało, że takiego też nie mogę jeść, więc jem tylko te chrupkie... Choć tu wiem, że dietetycy też maja różne odmienne opinie, niektórzy nie polecają pieczywa chrupkiego w ciąży.
Mnie moja ginekolog poleciła Wazę żytnią, ja sama zmieniłam sobie na Sonko żytnie (ma bardziej "naturalny" skład, więcej żyta procentowo, poza tym Wasa zawiera mleko w proszku).
O pieczywo najlepiej żebyś zapytała swojego lekarza...
Z ruchami maleństwa za bardzo nie pomogę, moja ciąża jest sporo wcześniejsza, ale i tak czasami bardzo silne kopniaczki odbieram, najbardziej chyba w nocy... Gdy leżę na boku, to z jednej strony brzucha mały kopie w materac, a z drugiej strony brzuch się mi unosi, generalnie jest to na tyle silne, że budzę się i nie mogę zasnąć do końca tych szaleństw... Najpierw też się martwiłam, czy wszystko w porządku, czy nic mu się nie dzieje, ale skoro powtarza się to od dłuższego czasu to chyba wszystko ok...
Elmoo - co do różnic w pomiarach- to po pierwsze z różnych palców różnie wychodzą (u mnie najwięcej z prawej ręki, środkowego palca, ale to tez nie reguła), a poza tym glukometry nie są tak dokładne jak pomiar poziomu glukozy z krwi żylnej w laboratorium.
Posłużę się cytatem z internetu:
"Dokładność glukometru ocenia się, porównując wyniki jego pomiaru z wynikami otrzymanymi drogą laboratoryjną. Glukometr uznaje się za dokładny, jeśli różnica między pomiarami wykonanymi glukometrem a za pomocą laboratoryjnego urządzenia referencyjnego mieści się w granicach:
± 15 mg/dL przy stężeniach glukozy < 75 mg/dL (4,2 mmol/L) lub
± 20 % przy stężeniach glukozy ≥ 75 mg/dL."
Czyli różnice w wynikach mogą być niestety spore, a Twój glukometr zdaje się być naprawdę dokładny
