o jej!
ale Wy duzo piszecie
EMKA - ja tez zawsze wolałam huggisy. Jak 2 lata temu urodziłam pierworodnego, to wtedy narzekano raczej na pampersy, że uczulają takie maleństwa, więc ja od razu miałam huggisy. I od 2 lat przy nich zostałam
teraz mam dla drugiego synka kupione pampersy, ale tylko dlatego, że promocja była rewelacyjna.
Dziewczyny - cukry ok 3.00 miałam w szpitalu (karowa warszawa) między 70 a 80 i lekarz mówił, że bardzo dobrze.
Jest tak, że o 3.00 cukry zazwyczaj są niższe niż na czczo, ponieważ po 6.00 rano nasza wątroba albo trzustka (nie pamiętam) zaczyna wydzielać glukagon, który podwyższa wyniki na czczo.
Ja dośc często mam tak, że o 3.00 mam 70/80 a na czczo ok. 8.30 90. i to jest ok.
Teraz już coś zaczyna się dziać z cukrami, bo na noc zmniejszyłam sobie insulinę z 9 jedn na 5 i cukry na czczo 60-80. Na śniadanie z 8 jedn zeszłam do 0
i jest suuper!!
tylko obiad jeszcze i kolacja...
Dziś po kolacji 136 po 1h.... po 2h 138..... o 22.15 mam 132....
A wszystko przez placuszki, na która przepis znalazłam na forum - z otrębów.
Smakują tak cudownie, że synek i mąż zjadali tak szybko, że nie nadążałam smażyć
ALE - u mnie wolno pełzające węglowodany się zupełnie nie sprawdzają. Bo wprawdzie po 1h jest ok, ale po 2 h jest zawsze jeszcze wyższy wynik, niż po 1h. To mnie denerwuje.
A diabetolodzy zalecają takie węglowodany. Tylko że przy nich nawet zgrzeszyć nie można, bo nie ma kiedy ;-)