Wczoraj coś nastroju nie miałam na pisanie, bo mi diabetolog znowu dawkę zwiększył - do
24j! Co za cholera ten mój cukier, że na czczo nie mogę zejść poniżej 90!

Tylko 95-105, cholery można dostać!
Z ta normą co niby w USA obowiązuje, to jakaś paranoja!

nawet uważając na to co się je, ciężko 100 nie przekroczyć (ja po posiłku mam teraz 110-120 góra). Bo co wtedy zostaje do jedzenia?! Trawka i zielenina, a tu tyć każą! Ja tak uważam i się pilnuje że schudłam 1 kg przez tydzień i trochę...opierdziel pewnie dostanę od diabetologa!
Któraś pytała co dzieciaczkowi na gorączkę? Ja dawałam do 6-7 m-cy czopki. Bo ładnie i szybko zbijają i brzuszka nie obciążają. 3 lata temu jak Mat sie urodził to najlepszy był eferalgan.
Ja na wychowawczy idę po macierzyńskim i wypoczynkowym zaległym. Po pierwsze dlatego, ze z kim ja dwójkę małych dzieci zostawię? Mama ma raka, teściowa paranoję;-) i jest hipochondryczką... Opiekunka do dwójki dzieci u nas to najmniej 800 stów. Po kalkulacjach, na wychowawczym więcej dostanę jak by mi zostało idąc do pracy i płacąc niani. Po drugie dlatego że nie pracuje od VIII 2006 (początek ciąży z Matem) w firmie były już 2 reorganizacje i jedyne co mnie czeka to... wypowiedzenie.
Gabrielka - ja z Miśkiem używałam Pampersów, a po roku Duków. Z Kapslem też. Z Matem prawie zawsze Pampersów, bo co chcieliśmy na tańsze zmienić to się nie sprawdzały - przesikiwał. No, ale Mat wieeelki jest to i pęcherz ma duży chyba.
Ma 3 lata, 110 cm i 22 kg - jak 5-6 latek co niektóry :-). (Dla porównania: jak miał 3 m-ce bez tygodnia miał 68 cm i 6,800 ważył a na 6 m-cy 80 cm i 9,450).
Gizela - na insulinie wizyta jest co 2 tygodnie, jak ci już dziewczyny pisały. I USG dopplerowskie co 2 ewentualnie 3 tyg. (chyba ze wszystko ok to raz w miesiącu). Ja mam ten sam kłopot logistyczny co Ty! Mniej km ale zawsze, co 2 tyg. 120 do lekarzy a na USG 160!!! A benzynka, q...wa, coraz droższa ;-)!!!