reklama
majka20001
Fanka BB :)
gabrielka - no wiedziałam ze akurat ty mnie po sąsiedzku pocieszysz :-) ihhihi kobieto ja cie proszę muszę wytrzymać do piątku bo inaczej moj M zawali wiele spraw - także u nas porod dozwolony weekendowo 
i bardzo prosze trzymać kciuki - na szczęście właśnie skończyłam się pakować - nawet zdążyłam ostatnio zakupić jedzonko i po porodzie pierwsze co zjem to będą mini 7 daysy szampańskie 
hmmm.... ale nie powiem - zazdroszczę tempa porodu
aasica - z przepisu wychodzi ze robi się go ekspresowo - bo co to zmiksować parę rzeczy
- u mnie w wiekszym sklepie kolo domu jest stoisko ze zdrową żywnością, wiec mam nadzieje ze tam dostanę te mąkę a jak nie to widziałam na allegro ze ktos z wroclawia nawet ma także spoko - jakby co podasz adres to ci podeślę w prezencie paczuszkę o ile faktycznie ten chlebek bedzie smaczny (mam zamiar potraktować go raczej jako ciastko 
)
gizela - faktycznie szokujące masz te wyniki... no nic - trzeba przetrzymać - trzymam kciuki
aga - ciesze sie ze wszystko pod kontrolą - ja tylko przekazuję co nam mowili :-) podziwiam ze po diecie cukrzycowej nie masz ochoty na jakies smakowitości
maria - masz racje - do mąki sojowej dokupię też razową (tylko napisz mi prosze jakie miałaś normy i czy u ciebie chleb przechodził) no i z nieba mi kobieto spadłaś z tymi 3 tygodniami
aaaa no i zapomniałam wam napisać - zapytałam się lekarki tak z ciekawości co by było i czy bardzo bym dziecku zaszkodziła gdybym sie nagle teraz objadła bóg wie czym (znaczy jakieś ciastko albo cos podobnego) ...wiecie ze ja się panicznie trzymam tych norm... powiedziała ze jezeli nie mam zamiaru zjesc całego tortu tylko tak po prostu zaspokoic swoje łakomstwo to ona nie widzi w tym nic złego i śmiało mogę sobie pozwolić, bo na tym etapie ciaży dziecku nie zaszkodzę tym byleby to nie powtarzało się nagminnie - wiec wyobraźcie sobie moje szczęście wieczorem kiedy oznajmiłam mojemu M że zrobie sobi dzisiaj kanapkę (uśmiał się ze mnie) miałam zakupiony ostatnio juz jakis nowy chlebek (nie zdażyłam jeszcze stestować) i zrobiłam wariację z lodówką - jedna kromka tego chlebka a na niej serek żółty, szynka, polędwica, pomidor, rzodkiewka, ogorek kiszony - ledwo to sie wszystko kupy trzymało - zjadlam zadowolona - a po godzinie wynik 119.... no to jest zlosliwosc rzeczy martwych - nie uważacie ?? jak juz się przemogłam to i tak się w normie zmieściłam hihiihih
i bardzo prosze trzymać kciuki - na szczęście właśnie skończyłam się pakować - nawet zdążyłam ostatnio zakupić jedzonko i po porodzie pierwsze co zjem to będą mini 7 daysy szampańskie hmmm.... ale nie powiem - zazdroszczę tempa porodu
aasica - z przepisu wychodzi ze robi się go ekspresowo - bo co to zmiksować parę rzeczy
- u mnie w wiekszym sklepie kolo domu jest stoisko ze zdrową żywnością, wiec mam nadzieje ze tam dostanę te mąkę a jak nie to widziałam na allegro ze ktos z wroclawia nawet ma także spoko - jakby co podasz adres to ci podeślę w prezencie paczuszkę o ile faktycznie ten chlebek bedzie smaczny (mam zamiar potraktować go raczej jako ciastko )gizela - faktycznie szokujące masz te wyniki... no nic - trzeba przetrzymać - trzymam kciuki
aga - ciesze sie ze wszystko pod kontrolą - ja tylko przekazuję co nam mowili :-) podziwiam ze po diecie cukrzycowej nie masz ochoty na jakies smakowitości
maria - masz racje - do mąki sojowej dokupię też razową (tylko napisz mi prosze jakie miałaś normy i czy u ciebie chleb przechodził) no i z nieba mi kobieto spadłaś z tymi 3 tygodniami
aaaa no i zapomniałam wam napisać - zapytałam się lekarki tak z ciekawości co by było i czy bardzo bym dziecku zaszkodziła gdybym sie nagle teraz objadła bóg wie czym (znaczy jakieś ciastko albo cos podobnego) ...wiecie ze ja się panicznie trzymam tych norm... powiedziała ze jezeli nie mam zamiaru zjesc całego tortu tylko tak po prostu zaspokoic swoje łakomstwo to ona nie widzi w tym nic złego i śmiało mogę sobie pozwolić, bo na tym etapie ciaży dziecku nie zaszkodzę tym byleby to nie powtarzało się nagminnie - wiec wyobraźcie sobie moje szczęście wieczorem kiedy oznajmiłam mojemu M że zrobie sobi dzisiaj kanapkę (uśmiał się ze mnie) miałam zakupiony ostatnio juz jakis nowy chlebek (nie zdażyłam jeszcze stestować) i zrobiłam wariację z lodówką - jedna kromka tego chlebka a na niej serek żółty, szynka, polędwica, pomidor, rzodkiewka, ogorek kiszony - ledwo to sie wszystko kupy trzymało - zjadlam zadowolona - a po godzinie wynik 119.... no to jest zlosliwosc rzeczy martwych - nie uważacie ?? jak juz się przemogłam to i tak się w normie zmieściłam hihiihih
Wariatka z ciebie Majka - norme miałam 90 na czczo, godzina po 140. zawsze była powyżej 120 godzina po. a na czczo pomimo insuliny powyżej 90 w 80%. ale dopuki było przed 100 nie martwiłam się tym bo miałam glukometr optium xido - ktory zawyża nieźle.
nie mogłam W OGÓLE jest CHLEBA
tylko Wasa wchodziła w grę. A mąka pyszna - i ciasta na niej przepyszne - dziś na niej robię - o ile coś robię
Ja tam już mega chciałam urodzić - tak mi się nudziło samej w domu - i ucieszyłam się tym czopem a tu taka lipa
Emka - ja miałam 3 w 1. Bo miesiąc wcześniej tą żółtaczkę zrobiłam. a potem te 3 w 1. i za 3 tygodnie znów jakieś 2 w 1.
nie mogłam W OGÓLE jest CHLEBA
tylko Wasa wchodziła w grę. A mąka pyszna - i ciasta na niej przepyszne - dziś na niej robię - o ile coś robię Ja tam już mega chciałam urodzić - tak mi się nudziło samej w domu
- i ucieszyłam się tym czopem a tu taka lipa Emka - ja miałam 3 w 1. Bo miesiąc wcześniej tą żółtaczkę zrobiłam. a potem te 3 w 1. i za 3 tygodnie znów jakieś 2 w 1.
Emka- jeszcze chciałam powiedzieć że zauważylam że te nasze dzieciaki rzeczywiście się po jakimś czasie normują i ustawiają Bartek nigdy nie spał w dzień, teraz ma swoje godziny snu - no jest to mega sen bo trwa po 20 - 40 minut i trzeba bujać - ale jednak dzięki temu jest o wiele spokojniejszy i radosny
Bartek nigdy nie spał w dzień, teraz ma swoje godziny snu - no jest to mega sen bo trwa po 20 - 40 minut i trzeba bujać - ale jednak dzięki temu jest o wiele spokojniejszy i radosny
majka20001
Fanka BB :)
iheiheh maria - mnie się wcale do porodu nie spieszy - dla mnie to trauma z tym czopem ze to tak szybko nudzic mi się nie nudzi bo i tak się ciągle gdzies włóczę (mimo małego samochodu nadal sie w nim mieszczę) a teraz to strach sie oddalac.... - pytałam o twoje normy bo to roznie bywa ale skoro i ty i ja na wasie tylko to tym bardziej sprobuję
nudzic mi się nie nudzi bo i tak się ciągle gdzies włóczę (mimo małego samochodu nadal sie w nim mieszczę) a teraz to strach sie oddalac.... - pytałam o twoje normy bo to roznie bywa ale skoro i ty i ja na wasie tylko to tym bardziej sprobuję 
starlet
Starlets' Mum
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2009
- Postów
- 3 223
Ej ja to do 100 ze po jedzeniu ciezarowkom nie skacze to ja nie wierze - to jest nierealne, cos przekombinowal ten lekarz.
Nie znam ani jednej kobiety w ciazy, ktora nie miala stwierdzonej cukrzycy a ktora mierzyla sobie od czasu do czasu cukier i po jedzeniu zawsze powyzej 100! Nawet ja w ciazy poprzedniej mialam taka sytuacje, ze mialam miec standardowo morfologie i cukier na czczo zrobiony. Po poludniu jak zjadlam obiadek poszlam sobie odebrac wyniki i okazalo sie, ze lab zapomnial zrobic mi cukru. Babka z labu sie zapytala jak dawno temu jadlam obiad, mowie, ze ok. 2h temu, a ona, ze to juz czas by cukier opadl na tyle, ze mozna zbadac teraz i wynik mialam 102 i byl calkiem prawidlowy, a potem na obciazeniu glukoza wyszlo mi wszystko ok i cukrzycy nie mialam. Takze dla mnie to jakas bzdura z ta 100 po posilku. Moim zdaniem to oni to specjalnie tak zaostrzaja, zeby wlasnie byc na scislej diecie, by sie bac i by nie kusic sie na jakies smakolyki....
Nie znam ani jednej kobiety w ciazy, ktora nie miala stwierdzonej cukrzycy a ktora mierzyla sobie od czasu do czasu cukier i po jedzeniu zawsze powyzej 100! Nawet ja w ciazy poprzedniej mialam taka sytuacje, ze mialam miec standardowo morfologie i cukier na czczo zrobiony. Po poludniu jak zjadlam obiadek poszlam sobie odebrac wyniki i okazalo sie, ze lab zapomnial zrobic mi cukru. Babka z labu sie zapytala jak dawno temu jadlam obiad, mowie, ze ok. 2h temu, a ona, ze to juz czas by cukier opadl na tyle, ze mozna zbadac teraz i wynik mialam 102 i byl calkiem prawidlowy, a potem na obciazeniu glukoza wyszlo mi wszystko ok i cukrzycy nie mialam. Takze dla mnie to jakas bzdura z ta 100 po posilku. Moim zdaniem to oni to specjalnie tak zaostrzaja, zeby wlasnie byc na scislej diecie, by sie bac i by nie kusic sie na jakies smakolyki....
starlet
Starlets' Mum
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2009
- Postów
- 3 223
Witam kochane dziewczyny...mam nadzieję,ze mnie troszku pamiętacie....
no i tak w czwartek pojawiłam sie w poznaniu na Polnej w klinice no i wczoraj wróciłam...z insuliną i dietką....juz sie nauczyłam co nie co teraz próbuję moje jedzenie,by nie przekraczało tych zalecanych norm....wiadomo,ze w szpitalu jest całkiem inna dieta od tej w domu,ale godzin pilnuję....za 10 dni mam kontrolę i znowu prawie 200km musze jechać-brrrrr...Wiem jedno,ze tam będę rodzić....
Badali szczegółowo dzidziusia-echo serca,przepływy itd....i jest ok....
chyba tak dużo jednostek tak nie mam:Novorapid mam 3 razy dziennie po 7j. a Insulatard mam o 22h-12j. a o 6 mam-8j....
Nie chce cie martwic ale jesli dostalas insuline to bedziesz musiala na Polnej stawiac sie juz do porodu co 2 tygodnie :-( Ostatnio rozmawialam z babka, ktora wlasnie ma insuline i tak niestety jezdzi. Przekichane jednym slowem. Jak to moj gin powiedzial problem zdrowotny to jedno, ale z tym Poznaniem to glownie problem logistyczny a do tego obsluga beznadziejna.
aasica
Fanka BB :)
Witam słodkie.
Majka przespaceruje się po sklepach może uda mi się kupić....może w tesco będzie.
Jestem bardzo ciekawa jak smakuje.
A czekoladki do porodu spakowałaś???czy u Was w szpitalu nic o tym nie mówią???Bo u nas powiedzieli że to jedyne jedzenie jak się coś zacznie.
Maria no to mnie rozwaliłaś z tym kocem
....właśnie ona robi mi tak od kilku dni że na początku ręką odwracałam jej głowę ale różnie to wychodziło.....
A czemu podałas modyfikowane???u Ciebie już nie chce nic lecieć?
Co do normowania....to kiedy dzieci jedzą o określonych porach???bo u mnie to jak w kalejdoskopie
starlet zgadzam się z Tobą że oni tak specjalnie zaostrzają bo mało ludzi z cukrzycą się bardzo pilnuję, a wiadomo ciężarnej jeszcze bardziej chce się jeść, a tu chodzi także o małego człowieczka i wolą dmuchac na zimne.
gizela a bliżej jakiejś przychodni diabetologicznej nie masz??
emka i jak tam nocka??
gabriela jak dziś samopoczucie??moze to jakiś wirus...oby nie .
aureolcia a u Ciebie jak gardziełko??
Andzia S też bym chciała mieć pracę po 4h......i tyle urlopu...szczęściara
U Was też taka do bani pogoda???bo u nas leje od nocy:/
Majka przespaceruje się po sklepach może uda mi się kupić....może w tesco będzie.
Jestem bardzo ciekawa jak smakuje.
A czekoladki do porodu spakowałaś???czy u Was w szpitalu nic o tym nie mówią???Bo u nas powiedzieli że to jedyne jedzenie jak się coś zacznie.
Maria no to mnie rozwaliłaś z tym kocem
....właśnie ona robi mi tak od kilku dni że na początku ręką odwracałam jej głowę ale różnie to wychodziło.....A czemu podałas modyfikowane???u Ciebie już nie chce nic lecieć?
Co do normowania....to kiedy dzieci jedzą o określonych porach???bo u mnie to jak w kalejdoskopie
starlet zgadzam się z Tobą że oni tak specjalnie zaostrzają bo mało ludzi z cukrzycą się bardzo pilnuję, a wiadomo ciężarnej jeszcze bardziej chce się jeść, a tu chodzi także o małego człowieczka i wolą dmuchac na zimne.
gizela a bliżej jakiejś przychodni diabetologicznej nie masz??
emka i jak tam nocka??
gabriela jak dziś samopoczucie??moze to jakiś wirus...oby nie .
aureolcia a u Ciebie jak gardziełko??
Andzia S też bym chciała mieć pracę po 4h......i tyle urlopu...szczęściara
U Was też taka do bani pogoda???bo u nas leje od nocy:/
Ostatnia edycja:
gabrielka1308
Fanka BB :)
Witam słodkie mamusie
U nas pogoda tragiczna, na okrągło pada i w nocy było to samo, a noc minełam i dobrze, że już po bo przespałam się 2 godziny a tak to większość w toalecie spędziłam z miską w ręce - masakra, myślę, że to zatrucie pokarmowe bo dzisiaj już jest lepiej mam tylko rozwolnienie i pije tylko gorzką herbate i chyba tak przez cały dzień będzie ewentualnie kromka z masłem
Dobrze, że mama go wzieła na noc bo wierciłam się strasznie, i jeszcze ten deszcz , kolana mi wykręca - niestety mam genetycznie przekazany romatyzm, jest to straszne jak jest deszcz.
Maria u nas mnie kkosztuje niania od 600-1200, prace musze szukac bo wymóg jes w urzędzie a po za tym finansowo było by mi łatwiej chociaż nie tak do końca, mogłabym dać do żłobka prywatnego albo normalnego, na pewno by mi przyjeli bo jestem sama, ale jakby chorował to co wtedy, i tak jakaś jestem rozdarta, z jednej str poszłabym do ludzi i do pracy a z drugiej łzy cisną się jak pomyślę, że musiałabym go zostawić. A nianie to mam świetną, sąsiadka która ma wrodzone do dzieci,
Aga ni dokarmiaj narazie Filipka, możesz go karmić na śpiąco, żeby przytył, albo rób tak jak ja, ja jak zrobie mu 180ml to karmie go dobre 30-40 minut, bo najpierw wypije max do 100ml a póxniej na raty ale wkońcu zje wszystko.
Maria jak słoiczki? Ja już gotowałam kilka razy i chce wprowadzić mu brokuły bo za tydzień ma 5 miesiecy tylko muszę jechać na hale bo tam zdecydowani świeższe niż w marketach.
Assica ja mam to chyba 5w1 , raz go kuje, 1 szczepionka kosztował 180 a kolejne 110, i we wtorek idziemy na kolejne. Po pierwszej nie miał nic tylko 4 dni był marudny a po 2 miałą iestety gorączke i podawałam mu panadol a spanikowana byłam, nawet tato moój krzyczał, żebym odłożyła termometr bo miał ślad na czółku
Jakie macie termometry?
Mój synuś się obudziłi krzyczy dając o sobie znać
Gizela masz wysokie cukry, ja jak popatrze na swoje notatki to też te cukry u mnie były wredne i prawie zawsze byłam głodna
Assica u nas żadnej czekolady nmie było, i nic ze sobą nie wziełam, a tak to też przy porodzie nie mierzyłąm tylko zaraz po porodzie zmierzyłam i był o176 chyba jakoś tak, dziecko miało mierzone cukry i płytki
U nas pogoda tragiczna, na okrągło pada i w nocy było to samo, a noc minełam i dobrze, że już po bo przespałam się 2 godziny a tak to większość w toalecie spędziłam z miską w ręce - masakra, myślę, że to zatrucie pokarmowe bo dzisiaj już jest lepiej mam tylko rozwolnienie i pije tylko gorzką herbate i chyba tak przez cały dzień będzie ewentualnie kromka z masłem
Dobrze, że mama go wzieła na noc bo wierciłam się strasznie, i jeszcze ten deszcz , kolana mi wykręca - niestety mam genetycznie przekazany romatyzm, jest to straszne jak jest deszcz.
Maria u nas mnie kkosztuje niania od 600-1200, prace musze szukac bo wymóg jes w urzędzie a po za tym finansowo było by mi łatwiej chociaż nie tak do końca, mogłabym dać do żłobka prywatnego albo normalnego, na pewno by mi przyjeli bo jestem sama, ale jakby chorował to co wtedy, i tak jakaś jestem rozdarta, z jednej str poszłabym do ludzi i do pracy a z drugiej łzy cisną się jak pomyślę, że musiałabym go zostawić. A nianie to mam świetną, sąsiadka która ma wrodzone do dzieci,
Aga ni dokarmiaj narazie Filipka, możesz go karmić na śpiąco, żeby przytył, albo rób tak jak ja, ja jak zrobie mu 180ml to karmie go dobre 30-40 minut, bo najpierw wypije max do 100ml a póxniej na raty ale wkońcu zje wszystko.
Maria jak słoiczki? Ja już gotowałam kilka razy i chce wprowadzić mu brokuły bo za tydzień ma 5 miesiecy tylko muszę jechać na hale bo tam zdecydowani świeższe niż w marketach.
Assica ja mam to chyba 5w1 , raz go kuje, 1 szczepionka kosztował 180 a kolejne 110, i we wtorek idziemy na kolejne. Po pierwszej nie miał nic tylko 4 dni był marudny a po 2 miałą iestety gorączke i podawałam mu panadol a spanikowana byłam, nawet tato moój krzyczał, żebym odłożyła termometr bo miał ślad na czółku
Jakie macie termometry?
Mój synuś się obudziłi krzyczy dając o sobie znać
Gizela masz wysokie cukry, ja jak popatrze na swoje notatki to też te cukry u mnie były wredne i prawie zawsze byłam głodna
Assica u nas żadnej czekolady nmie było, i nic ze sobą nie wziełam, a tak to też przy porodzie nie mierzyłąm tylko zaraz po porodzie zmierzyłam i był o176 chyba jakoś tak, dziecko miało mierzone cukry i płytki
reklama
gabrielka1308
Fanka BB :)
Dziewczyny pytam jak Assica !!!
Po umyciu wacikiem co dalej robicie? Bo ja czekam aż wyschnie i daje mąkę ziemniaczaną i nadal nic, ale zapytam pani doktor bo mam wokół dziurki białe krosteczki
Dziewczyny w 2 paku jakie pieluchy będziecie używać???
A mamy jakie używają?
Po umyciu wacikiem co dalej robicie? Bo ja czekam aż wyschnie i daje mąkę ziemniaczaną i nadal nic, ale zapytam pani doktor bo mam wokół dziurki
białe krosteczki Dziewczyny w 2 paku
jakie pieluchy będziecie używać???A mamy jakie używają?
Podobne tematy
- Mama2024
- Potrzebuję porady
