Witam Słodkie,
U mnie od kilku dni cukry w normie. Właściwie od powrotu ze szpitala. Wiem już mniej więcej co mogę jeść, a czego nie i nawet 120 udaje mi się nie przekraczać :-). Dziś na przykład 2 wasy i sałatka z tuńczykiem, groszkiem, kukurydzą, żółtym serem i świeżymi warzywami okraszona majonezem. Bałam się szczególnie tej kukurydzy, bo przestrzegali. Troszkę się stresowałam, a tu 115 :-). A nawet się najadłam!
starlet - z tymi skurczami to tak dziwnie. Sama już nie wiem kiedy je mam. Cały czas biorę leki, więc nawet jak mam skurcz, to dużo słabszy niż wcześniej i mogę go nie zauważyć... Choć wydaje mi się, że nie zdarzają się częściej niż 3-4 na dobę, a wczoraj to żadnego nie zarejestrowałam. Mam nadzieję, że lekarz uzna to za dobry znak
. A nic tego wszystkiego nie zapowiadało. Od stycznia moja ciąża wręcz książkowa. Sporo ruchu, prac domowych i żadnych negatywnych efektów. Mam pewne podejrzenia co mogło te skurcze wywołać (masowanie brzucha na długaśnym usg lub silny stres i pół dnia płaczu), ale zapytam o to lekarza dzisiaj.
aasica - dzięki za życzenia, oby się spełniły. Ja pisałam o truskawkach - miałam po 1h 122, ale jadłam z jogurtem. Tylko, że wg moich norm jest ok. Może nie rewelacja, ale ... uwielbiam truskawki i nie umiem ich sobie odmówić
wwwanda - napiszę, napiszę. Mam nadzieję, że dobre wieści. To co piszesz trochę mnie podnosi na duchu. Ja w tej chwili jak napisałam wyżej mam po kilka skurczów dziennie. Tylko, że jestem na lekach - biorę cordafen (4x1), który zmniejsza zdolność mięśni do kurczenia. A do tego aspargin (3x2). A ja też rybki wędzone pochłaniam (łososia, halibuta mmmm). I mięsko też! Nie słyszałam, żeby miały być szkodliwe... Wiem tylko, że rym takich jak makrela czy tuńczyk nie można za często (do 2-3 x na tydzień) bo mogą zawierać metale ciężkie.
Pięknego dnia i niskich cukrów.