reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Czytam ostatnią wymianę doświadczeń Marii i Gabrielki i stwierdzam, że dobre dziecko mi się trafiło... Chusteczek używam i nic mu nie jest i to różnych i pampersa i nivea, platków też, bo wg mnie soldniej myją tyłek po sraczce ;-), raz dzieciaka zaczęłam infacolem faszerować bo myślałam że wyje przez kolki, a mój typek jest po prostu strasznie nerwowy jak niewyspany, a w dzień nie chciał zasypiać. (a teraz śpi -hurrraaaa), ciągie mleko, cycki już nie bolą ani troche (w co bym nie uwierzyła przez pierwszy miesiąc -mega ból i podrażnione brodawki). Aż chyba mu medal jakiś dam :-).
Maria:Ja raz byłam z Małym w sklepie dla dzieciaczków i przespał ładnie -wzięłam tate mojego ze sobą, bo męża nie było. U mnie to wyprawa, bo pod nosem nic takiego nie mam-musze samochodem jezdzić.Teraz tez musze manewr powtórzyć, bo wczoraj sie okazało, że nie mam czapeczki na takie ciepełko -wszystkie za małe i kurteczka też ciasnawa już...:szok:
a w sobote też M tak późno wraca? a może jakąś kolżanke weź i ona pobuja małego w wózku pod sklepem a ty zakupy zrobisz... a może cie Bartek zaskoczy i będzie urodzonym zakupowiczem? :-)
aureolcia: Ja laktator kupiłam wcześniej, bo stwierdziłam, że i tak jak będę chciała wyjść zdomu bez dziecka to będę go potrzebowała i bardzo się przydał po cc, żeby pobudzić laktację. Mam Aventa elektrycznego -ma też funkcję ręczną i na baterie.
 
reklama
usg w normie !! jak lekarz powiedzial wynik to sie poplakalam przytulilam ja i ucalowalam :)
Maria niesamowicie ciezko mi panstwowo znalezc rehabilitanta ;/ mozesz cos podpowiedziec ? :/ w ktorym tygodniu Twoj zaczal "chodzic" ;)) na rehabilitacje ? :)
my po spacerze z Polka.. ja zjadlam kebaba tata tez wypilismy po Tigerze i pochodzilismy.. ale Pola jak nie spala tak nie spi. teraz lezy w wozku w drugim pokoju i poplakuje co jakis czas :| moze wkoncu zasnie.. ;)))
 
Aureolcia trzymam mocno - będzie dobrze:) bardzo dobrze.
Mój coś nie mógł zasnąć i postanowiłam dać mu pierwszy raz kaszke jabłkową, pierwszy smak aż go potrząsło ale później super, nie zjadł wszystkiego bo chyba za dużo dałam tej kaszki (3 łyżki stołowe) a ja dałam czubate. i już śpi.
 
witam słodziaki :tak:

ja dzisiaj po wizycie u ginekologa :) i powiem wam ze spedzilam w przychodni prawie 4 godziny - porazka.... ale przynajmniej spokojna i usmiechnieta wrocilam do domu. niestety jak tylko przyjechalam to sie okazalo ze jest prawie dwu godzinne opoznienie....bleeee.... no ale dobra - czlowiek grzecznie wyczekal - w międzyczasie poszłam sie zwazyc i o zgrozo przytylam 3 kg :baffled: szok.... :szok: na tych samych zieleninkach? nie wiem jak to mozliwe.... no ale dobra skonczony 36 tydzien i w sumie przez calą ciążę jak do tej pory wychodzi 10 kg.... bu... chyba za dużo orzeszkow i wedzonej makreli ihhihi :laugh2: ale jeszcze mnie dobili ze ponoc w ostatnim miesiącu tyje sie najwiecej... to dopiero porazka bedzie... eh... no ale dobra jakos tą wagę przełknęłam i udałam sie na wizyte - w końcu moje wyniki morfologii były w normie udalo mi sie doprowadzic je do porządku bo od polowy ciazy mialam ciągle czegos za dużo :tak: no wiec tutaj sukces (niestety ciągle ketony w moczu ale diabetolog kazala sie nie przejmowac), w badaniu tez lekarka zadowolona - ciąża wielkością odpowiada tygodniowi (juz nawet nie bylo ze duze dziecko, juz nie wspomnę o jeszcze wcześniejszym ze niby o dwa tygodnie za duze) wiec juz bylam zadowolona :-) no i na koniec przeszlysmy do usg - ja ciagle pelna obaw ze dziecko moje ma prawie 5 kg :happy: ale tutaj moje dziecko postanowilo mi zrobic psikusa.... widze ze lekarka ma mine niewyraźną to pytam o co chodzi... a ona mi mowi ze pęcherz jest gigantyczny i ze wygląda to tak jakby mala nie sikala :baffled: :no: :baffled:dzizes.... czy ja musze co miesiac miec jakies halo? i mowi do mnie ze mi da skierowanie na patologie ciązy zeby mi tam zrobili na szpitalnym sprzecie usg i popatrzyli na zastawki nerki itp.... slabo mi sie zrobilo bo to niby trzeba by naprawiac po porodzie.... popatrzylam i pytam czy ona mnie musi co wizyte straszyc? ze ja juz nie dam rady ... wiec powiedziala ze faktycznie zamiast mnie straszyc to powtorzymy usg za jakąś godzinke i jak wtedy bedzie cos nie tak to dopiero da mi skierowanie - dostalam przyzwolenie na zjedzenie czegos slodkiego zeby dziecko obudzic i zalecenie spaceru :-) takie zalecenia lubie :tak: wrocilam po wszystkim do gabinetu, polożyłam się i szok bo niby pecherz dalej duzy :-( ale jakby mnieszy wiec lekarka sie przygląda i przygląda a ja juz prawie zawalu dostaje.... i mowi ze albo go znowu napelnia albo powoli oproznia.... a tu moje kochane dziecko sie nagle bezwstydnie wysikalo na naszych oczach :laugh2::laugh2::laugh2: jupi wszystko w normie ale stresu to mnie kosztowalo to nawet nie wiecie... cukier za to po godzinie od pochłonięcia polowy paczki orzeszkow milki ... ups... 140 :-) ale dzisiaj sobie wybaczę i czekam grzecznie az spadnie bo glodna jak wilk po tych przebojach jestem :-)
aaaa no i najważniejsze co mnie zamęczało to waga dziecka ;-) gabrielka idziemy łeb w łeb - nie wiem skąd lekarka to wzięła bo na wydruku mam wpisane 2650 a ona cos przeliczala i mowila ze 2400-2500 i ze super bo nawet jak sobie w ostatnim miesiącu kg przytyje ( a to ponoc sporo jak dla malucha) to będzie taka akurat do porodu :tak:
jak to bylo u was - bo ja mowie ze mala mi sie pcha na miednice i ze mam wrazenie ze szybciej wyjdzie, lekarka w badaniu mowi ze faktycznie szyjka juz miekka, ale ze niby jak mi brzuch opadnie to jeszcze 4 tyg do porodu.... w sumie to moze nawet i lepiej :-)

no dobra nie zanudzam was juz dzisiaj moje drogie - ale chcialam sie na gorąco podzielić wrażeniami ;-) milego wieczorka i niziutkich cukrow życzę :-)
 
Majka super, ale czytając to to sama byłam w napięciu. To jak tak dalej pójdzie to będziesz miałą 3320 i 54 :) a to będzie dziewczynka czy chłopczyk?
Nie wiem czy słyszałaś ale w factory to jak jedziesz na lotnisko oczywiście we wrocławiu są super przeceny w ciuszkach dla dzieci, różne firmy ale polcam cocodrillo , super bawełna, i tam właśnie jest sklep tej firmy. Sama musze się tam wybrać, właśnie wybieram się do koleżanki po krzesełko (mam dobrze bo zawsze mogę od niej coś odkupić z najwyższej półki :) a ma to podwójnie bo bliźniaki :) to może tam zajadę .
Ja może jutro wkońcu pojadę zrobić morfologię - aż się boję

Miłej nocki
 
No pięknie Majka gratuluję !!!!! Ale wariatka żeby tak straszyć kobietę w ciąży.

Emka - mówiłam że będzie dobrze!!! nei ma czym się martwić!!! Ja chodzę dopiero od miesiąca, byłam 5 razy. To może u mnie w przychodni się zapisz - nie wiem jak ci poradzić, ja już się zapisałam prywatnie teraz do endokrynologa i neurologa bo ileż można czekać!!!

Gabrielka - właśnei wczoraj myślałam o tej kaszce!!!!! ciekawe że akurat dziś ją podałaś - ona jest z glutenem ? co w ogóle myślisz o tym glutenie? i jak tą kaszkę zrobiłaś ? na jakim mleku?
 
a do ktorej ty przychodni chodzisz ? ile na poczatku razy w tyg chodziliscie ? mi w jednym miejscu powiedzieli ze na lipiec :/ hahaha :/ porazka ta sluzba zdrowia no ale co my mozemy :/
lezaczek kupilam :) wlasnie w nim usypia :) wasze tez zeza robily jak patrzyly na zabawki w lezaczku ?

ja mam avent elektrzyczny do odsprzedania jak ktora chce ;) miesiac uzywany ;)
 
Na początku byłam raz w tygodniu potem dwa razy, czekałam 3 tygodnie na pierwszą wizytę. Ja chodzę na pl. wilsona- to dla ciebie kawał drogi niestety, ale jak nic nei znajdziesz pod domem to może warto zadzwonić i się zapytać- telefon ci podam później - bo nawet nie znam.
 
reklama
Do góry