Hej Słodziaki,
Wczoraj nie wytrzymałam i zadzwoniłam do mojego gina odnośnie tych przepływów. Kazał mi przyjechać i dał skierowanie do szpitala. Stwierdził, że jeśli faktycznie te przepływy w tętnicy pępowinowej są o obniżonym oporze naczyniowym to nie ma co czekać 2 tygodni, tylko od razu reagować. Pojechałam więc na Karową, wysiedziałam się tam pół dnia, ale lekarz wszystko posprawdzał i okazało się, że jest ok. Zmartwił się tylko szybką pracą serduszka małej i jej zwiększoną ruchliwością. Tętno serduszka przewyższało 160. Kazał mi czekać na poczekalni i jak po godzinie powtórzyliśmy KTG to wyszło już wszystko w normie. Uffff
Waga dzidzi też jest jak najbardziej ok, więc już nie muszę się tym martwić. Została tylko nieszczęsna cukrzyca, ale z dietką daje radę.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i dzięki za słowa otuchy.
Wczoraj nie wytrzymałam i zadzwoniłam do mojego gina odnośnie tych przepływów. Kazał mi przyjechać i dał skierowanie do szpitala. Stwierdził, że jeśli faktycznie te przepływy w tętnicy pępowinowej są o obniżonym oporze naczyniowym to nie ma co czekać 2 tygodni, tylko od razu reagować. Pojechałam więc na Karową, wysiedziałam się tam pół dnia, ale lekarz wszystko posprawdzał i okazało się, że jest ok. Zmartwił się tylko szybką pracą serduszka małej i jej zwiększoną ruchliwością. Tętno serduszka przewyższało 160. Kazał mi czekać na poczekalni i jak po godzinie powtórzyliśmy KTG to wyszło już wszystko w normie. Uffff
Waga dzidzi też jest jak najbardziej ok, więc już nie muszę się tym martwić. Została tylko nieszczęsna cukrzyca, ale z dietką daje radę.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i dzięki za słowa otuchy.