Anial, dlaczego jesz tylko mięsko i warzywka? Przecież np. ja jakoś nie ograniczyłam się drastycznie w kwestii posiłków. Pisałam już wcześnie, że z mojej strony wygląda to tak, że zrezygnowałam całkowicie z białego pieczywa. Wczorajszy mój zestaw przez cały dzień wyglądał tak:
Śniadanie:
3 małe kromki razowego chleba słonecznikowego z odrobiną masełka, do tego po plasterku chudej szynki drobiowej, kilka plasterków surowego ogórka i 2szt rzodkiewek. Do picia kubek gorzkiej herbaty.
II śniadanie:
Zazwyczaj zjadam sobie jabłko lub greipfruta, ale wczoraj strasznie "grzeszyłam" przez cały dzień i zjadłam akurat na II śniadanko kawałek ciasta z bitą śmietaną
Obiad:
Rosołek, a na drugie danie wyjątkowo kotlecika z piersi kurczaka - zdjęłam tylko panierkę (zazwyczaj zjadam kawałek gotowanego mięska) do tego odrobina ziemniaków i "fura" surówki z kapusty pekińskiej, marchewki, pora, rzodkiewki i ogórka z sosem sałatkowym knorra.
Po obiadku jeszcze napiłam się słabej kawki rozpuszczalnej z łyżeczką cukru.
Podwieczorek:
Akurat też wyjątkowo, bo zwykle nie jadam nic na podwieczorek, ale byłam u rodziców i mama wyjęła akurat z piekarnika cieplutką szarlotkę... zjadłam kawałek...
Kolacja:
2 kanapki z razowego chlebka z masełkiem i szynką, niesłodzona owocowa herbata
II kolacja (ok.21.30 muszę coś zjeść bo mam 4jednostki insuliny na noc)
2 wafle ryżowe "sonko", gorzka herbata.
Przez cały dzień poziomy cukru - IDEALNE. Najwyższy poziom po obiedzie wyszedł 119, w ciągu dnia było od 76 do 115. W nocy o 24 - 84, o 3 nad ranem 81, rano dziś 78.