reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Witam wszystkie "słodkie mamy". Jestem w 32 tyg. Jak się niedawno okazało ja również jestem zbyt słodka. Na początku przez tydzień byłam tylko na dietce, ale to nie wystarczało. Cukry na czczo wariowały a i po posiłkach też nie były wzorcowe. Dostałam insulinkę na noc - 10 j. W ostatnią środę byłam w poradni diabet. no i teraz kłuję się przed obiadkiem i kolacyjką, a na noc insulinka zwiększona do 12 j. Już na głowę dostaję. Np. Zjem to samo co przy ostatnim posiłku ( bo poziom cukru był dobry ) a tu wynik zbyt duży. Dzisiaj rano badam się na czczo. Wynik 69 ! Po śniadaniu za to 189. Dodam , że nie zjadłam niczego niedozwolonego. :no:. Już sama nie wiem co mam jeść, a może to kwestia czasu bo organizm musi sie przyzwyczaić do tej insulinki przed posiłkami. co o tym myślicie???

Mam identyczny problem co Ty.:-( Od wczoraj mam insuline. Przed sniadaniem,obiadem i kolacją. Na początku miałam 2j Ale wczoraj po zastrzyku, miałam najwyższy wynik po obiedni.troche ponad 130. Dziś rano też zjadłam dokładnie to samo co wczoraj i przedwczoraj. (4 łyżki platków owsianych ugotowanych na wodzie ,zalanych ok. pół szk mlaka 0%) i 158 (wczoraj 130) Zadzwoniłam do lekarki kazała mi zwiększyć dawke z 2 na 4 j. dziś po obiedzie 91,ale akórat z obiadami nie miałam problemów ,no i byłam na spacerze.

Mówię Wam dziewczyny mam ju dość wszystkiego . Najbardziej boję sie o moją dzidzie. Lekarka kazała mi zwiększyć ilość kalorii z 1800 na 2000,a ja nawet tego co do tej pory nie mogę .

ehhh jeszcze 75 dni do terminu,jakoś dam rade. Mam tylko nadzieje ze i synek da rade.
 
Witaj anial8383 - ja też mam termin za 75 dni :-)
Jutro wizyta u diabetologa ale będę walczyć i nie dam sobie wcisnąć insuliny po 5 dniach kontroli, tym bardziej ze dziewczyny piszą iż dostały broszurki książki itp a ja kilka zdań co mogę co nie i teraz sama testuję.
Wczoraj na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba razowego z polędwicą i wynik ok a dziś ten sam chleb tylko zamiast polędwicy drobiowa szyneczka i wynik 180 :szok:
dla mnie to dziwne bo dziewczyny polecały chudą drobiową wędlinę.
Mój Mąż stwierdził ze one mogą być nie wiadomo z czego drobiowego no ale nie zrezygnuje całkiem z wędlin.
U mnie ogólnie wyniki po obiedzie i po kolacji w normie a śniadaniowe skaczą jak chcą ponad normę
O Maleństwo się nie martw bo dietą i insuliną tylko dla dzieci lepiej
 
u mnie jakoś cukry szaleją...wkroczyłam w połówkę ciązy nie wiem może zapotrzebowanie wzrasta...chyba poproszę o insulinę dzienną. Wyczytałam, że ryzyko wzrasta jak srednia dzienna cukrów przekracza 140 ...niby mi nie przekracza ale, teraz prawie codziennie raz przekraczam normę:(
Boję się jak to będzie przy porodzie z kontrolą cukru i podawaniem glukozy, nie mam pojęcia.
Dziewczyny, ze względu na cukrzycę mam skierowanie na echo serca dziecka. Mam nadzieję, ze wszystko okaże sie ok.
 
nikuś masz racje że zapotrzebowanie wzrasta i to jest całkowicie normalne tak mówił lekarz więc spoko najwyrzej insulinka.A przy porodzie to chyba nie mierzy sie poziomu cukru bynjmniej lekarz nic mi nie mówił.A z serduszkiem na pewno wszystko jest dobrze wiesz lepiej sprawdzić
 
Edis jeśli chodzi o glukometr to postanowiłam go sobie kupić sama, bo zrażona jestem po pierwszej ciąży. Musiałam prawie wybłagać aby mi go wypożyczyli i to z wielką łaską dostałam niby to ostatni. Poza tym, ten glukometr choć wyglądał jak nowy, dziwny był troszkę, czasem mierzyłam dwukrotnie pomiar bo coś było nie halo i był bardzo różny. I jeszcze jedno, nie za bardzo mam czas i jak odbywać wizyty w poradniach diabetologicznych (mam jeszcze synka, mąż prawie cały czas w pracy i już mi teraz ciężko umawiać sie na badania) moja gin, która właśnie zmieniam zajmuje sie jednocześnie cukrzycą, i tak sobie kombinuje...że moze sama dietka wystarczy i kontrola wyników tylko podczas wizyt gin (na razie patrzę z optymizmem ;)
Glukometr dziś zamówiłam (no wydatek 50zł to jeszcze nie majątek) tylko będe chciec oczywiscie recepte na paski, dziś zamierzałam też już przejść na dietke-i mam małe problemy, bo jestem strasznie głodna a nie wiem jeszcze co mogę jeść, co mi podwyższy cukier. No ale zakazanych potraw już niet, wizyte u gin mam w przyszły piątek
 
*AgA* teraz jeszcze niewiele wiem, ale z pierwszej ciaży przypominam sobie, że faktycznie ten drób może być różny..ale też jest ważny inny fakt, jaki miałaś poziom na czczo,jeżeli choć odrobinę wyższy od poprzedniego pomiaru no to już po śniadaniu będzie więcej.
Ja miałam na czczo strasznie niskie pomiary, czasem nawet 50/60 i miałam nakaz jedzenie przed snem jakąś kanapkę..a mimo wszystko miałam całkowity zakaz jakiegokolwiek PIECZYWA rano, ani grama, bo cukier przekraczał dawkę na 160, czyli musiałam parowke, wedlinke i warzywka-po godzinie pomiar..potem troche odczekać i drugie śniadanko już można bylo z kromką chleba.
Dziwne nie?? No tak jakoś wyszło, każdy organizm jest inny. Ale najlepsze było jak musiałam być przed porodem na patologii 2 tygodnie, no i te śniadania szpitalne o 7rano, 2kromki chleba i 2plsterki czegos co przypominalo wędline i kostke masla..czyli na śniadanie jadłam wedline...potem przychodzili zbierac naczynia, to musiałam WALCZYĆ o swój talerzyk aby mi zostawili, bo do obiadu do 12 to ja już tynk jadałam.
Poza tym jeszcze było wesoło, bo czesto musialam sie zamieniac z dziewczyna z pokoju na jedzenia, bo ona miała normalne a ja dla cukrzyków, a z doswiadczenia wiedzialam ze dane danie jej mi nie zaszkodzi a "moje" owszem.Paranoja.
Tak naprawde zresztą cukrzyce w pierwszej ciązy prowadziłam sobie sama, wszystko regulowałam, bo moja gin to dała mi jakies broszury tylko wydrukowane z netu z info o ZAGROŻENIACH i praktycznie nie wiedziałam co dalej, skierowala do szpitala, tam mnie przebadali 3dni,jedna wizyta u diabetologa, ktory ani razu nie wspomnial ze mam sie zjawic na kontrole i kazal mierzyc poziom i tyle..na szczescie mierzylam i pare razy tylko na poczatku przekraczalam normy, po kilku dniach juz wiedzialam co mi wolno a co nie. Przytyłam w sumie 8kg, z czego 7 do 24tygodnia, potem chudłam (wraz z dieta) a synuś malutki 2670 i zdrowiutki jak rybka.
Żywię nadzieję ze może bedzie teraz podobnie..cukrzyca wykryta dużo wcześniej
 
Ostatnia edycja:
No to Kasiu masz już doświadczenie i dobrze sobie sama radzisz.
Synek faktycznie malutki sie urodził.
Moja "rodzina" czyt. babcie i mamy martwią się ze się zagłodzę i Maleństwo bo przecież w ciąży trzeba jeśc :-) trochę zajęło mi tłumaczenie ze nawet teraz zdrowiej jem
Ja tez kupiłam gluk. i pierwsza partie pasków bo lekarz nie chciał dac a ja tez nie błagałam. Dziś niestety o paski będę walczyc.
Z tego co piszesz ja tez chyba muszę na śniadaniach zrezygnować z pieczywa bo teraz mając w tabelce porównanie wyników wychodzi, że na czczo, po obiedzie i po kolacji mam wyniki w normie a po śniadaniach zawsze bardzo do góry.

Dziś wizyta u diabetologa i zajęcia w szkole rodzenia cały dzień biegania :nerd: wychodzę z domu o 11 wracam ok 21 :baffled::baffled::baffled:
Pozdrawiam
 
paczek to sa specjalne paski do pomiaru ciał ketonowych na pierwszej wizycie dostałam od lekarza recepte na nie kosztowały 1 gr za 50 szt .Na ten paseczek trzeba nasiusiać lub zanurzyc go w pudełeczku z moczem i sprawdzić wynik po 15 sek na skali ktory jest namalowany na pudełeczku , pomiar robi sie rano z pierwszegu siusiu przed posiłkiem . Paski nazywaja sie Keto-Diastix. i nie kazał mi już mierzyć na ostatniej wizycie czyli w 36 tyg :-)
Dziewczyny o co to chodzi z tymi ciałami ketonowymi??
Ja odebrałam wyniki moczu ,i właśnie miałam ketony . Norma jest chyba od 0 do 0,5 a ja miała 1,5:szok: . Miałam te wyniki ze sobą u diobetolog ,ale nawet niewiem czy na nie spojrzała. W niedziele ide do mojego ginusia. Mam nadzieje ze On mnie oświeci i pocieszy .

Właśnie zjadłam śniadanie ,to co wczoraj i az sie boję co będzie.Z tym ze insuline zwiększyłam z 2 na 4 j.

pozdraiwam dziewczynki

ania***
 
reklama
Edis a ile jednostek masz tej insuliny. Bo ja to nie widze żadnej różnicy z czy bez insuliny. Lekarka kazała jeść więcej ,bo za mało przybrałam na wadze, a ja ostatnio to nawet tego co do tej pory nie bardzo moge. (Mam 4 jednostki przed głównymi posiłkami)
 
Do góry