reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Iza: to twoje śniadanko to połowa tego co mi tutaj dają! Ja mam 5 takich kromek na sniadanie i tyle samo na kolację! Może też pstrykne zdjęcie komórką :-). Dzisiaj były dwa jajka bez żółtek w jogurcie udajacym majonez. No i białko na sniadanie poskutkowało wynikiem 129. W dodatku musiałam to pochłonąć w tempie ekspresowym, bo mnie na USG brali.
Riterka: cisnienie w domu tez miałam wysokie, wiec nie ma chyba syndromu białego fartucha. Co prawwda u mojej ginekolk prowaddzącej zawsze było wyższe niż to mierrone w domu, ale to może przez to, ze u niej to w biegu i resztą tym elektronicznym nadgarstkowym - a ja im nie ufam :sorry:

Ciśnienie ładnie spadło, czekam na wyniki innych badań co wymyślili dzisiaj i na wyrok.
 
reklama
witajcie słodkie mamuśki

przepraszam, że nia dawałm znaku życia ale my nadal w dwupaku:-D:-D:-D

od czwartku w domku póki co się trochę wyciszyło ze skurczami i napinaniem brzusia:tak::tak::tak::tak:

i cukry też sie unormowały tzn na tyle że do śniadanka mam tylko 10j insuliny a było już 20j:tak::tak::tak:

co do jedzonek to mam bardzo rygorystyczną dietke nie mogę jogurtów innych niz naturalne lub serki homo naturalne

owocki mrożone jem bo ich moge nawet 250ml

a już w sumie mam 9 posiłków

ale mam niedużo wymienników np o 12 mam 0,5ww bo mi cukier spadał i jem o 8- 3,5ww 9:45 - 1,5ww 10:30- 1,5ww 12 - 0,5ww 13 - 6ww 15:30 - 3ww 18 - 4ww 20 - 1ww i 22 - 2ww

WITAM NOWE TOWARZYSZKI NIEDOLI:-D:-D:-D ale jakie słodkie
 
Rybko, dobrze, ze w domku. Jak tam żywienie w szpitalu?
Ja niedługo mam się zgłosić i boje się tego jedzenia, a ze zakaz odwiedzin to nikt mi nawet nic nie przyniesie :-(
Gabrysiu, łóżeczko zlożone :-) ale malej sie chyba nie spieszy, bo na ktg zadnych oznak zbliżającego sie porodu.
jutro wizyta u gina, ale wielkich nadziei na rozwarcie nie mam :-)
następna w kolejce Hidi, a potem my obie chyba :-)

Zwykle na adwent odmawiam sobie słodyczy :-)
teraz nie muszę, ale ciekawe czy na swięta dieta karmiącej matki dopusci jakieś ciasto, bo wiekszosc wigilijnych potraw niestety odpada...
Pozdrowienia
 
bez jedzonka z domku ciężko by było wyżyć:tak::tak::tak:

a u nas jeszcze nie było odwiedzin bo szpital zamknięty ze względu na grype więc racje pokarmowe przekazywał mój M przez położne bo tak to głodówka


jedynie obiady dla słodkich mamuś były ok dużo surówek i dobre mięska za co dziewczyny mnie "nie lubiły"

a same snikersy pieguski delicje i inne słodkości wciągały i soczkami popijały:-p
 
Cześć dziewczyny
U mnei rano 104, diabetolog ma dziś szkolenie więc jutro mam być o 12, ale ja jutro czuje, że będę jechać już do szpitala. Byłam u koleżanki na kawce, poczęstowała mnie ptasim mleczkiem - było pyszne ale odrobina i za chwile spacer 1h, ale podczas spaceru miałam wrażenie , że dostanę okres tak bolał mnie dół brzucha. Cukry w miare ale stres mnie zjada i coś właśnie mój maluch dziś bardzo leniwy. Dobrze, że dziś wizyta u gin. Ale jakoś tak dziwnie się czuję, mam wrażenie, że coraz częściej dziecko pcha mi się do dołu, jaby wchodził już do kanału rodnego a rączki wkłądał w pachwiny - ból niesamowity.
Jeżeli będę szła do szpitala to komp zostawiam w domu, przygotowany w razie w, ajkbym miała tam zakwitnąć:szok:

Rybka dobrze, że u Ciebie wszystko unormowane:-D i wszystko w porządku.:-D
Dziewczyny czy oni mierzą cukry w spzitalu czy my je musimy same mierzyć i zapisywać???

Hidi trzymam kciuki., Masz dobrze, rano jesteś, a za kilka godzinek już masz maleństwo obok siebie:-)
Dzsiaj to mój Maluch nawet się nie rusza przy komp, a to uwielbia:szok:
 
Cześć dziewczyny
U mnei rano 104, diabetolog ma dziś szkolenie więc jutro mam być o 12, ale ja jutro czuje, że będę jechać już do szpitala. Byłam u koleżanki na kawce, poczęstowała mnie ptasim mleczkiem - było pyszne ale odrobina i za chwile spacer 1h, ale podczas spaceru miałam wrażenie , że dostanę okres tak bolał mnie dół brzucha. Cukry w miare ale stres mnie zjada i coś właśnie mój maluch dziś bardzo leniwy. Dobrze, że dziś wizyta u gin. Ale jakoś tak dziwnie się czuję, mam wrażenie, że coraz częściej dziecko pcha mi się do dołu, jaby wchodził już do kanału rodnego a rączki wkłądał w pachwiny - ból niesamowity.
Jeżeli będę szła do szpitala to komp zostawiam w domu, przygotowany w razie w, ajkbym miała tam zakwitnąć:szok:

Rybka dobrze, że u Ciebie wszystko unormowane:-D i wszystko w porządku.:-D
Dziewczyny czy oni mierzą cukry w spzitalu czy my je musimy same mierzyć i zapisywać???

Hidi trzymam kciuki., Masz dobrze, rano jesteś, a za kilka godzinek już masz maleństwo obok siebie:-)
Dzsiaj to mój Maluch nawet się nie rusza przy komp, a to uwielbia:szok:

trzeba mierzyć samemu a położne raz dziennie przychodzą i spisują u nas codziennie rano przed 8 był diabetolog na wizycie
 
Cześć dziewczyny,
widzę że my już wszystkie panikujemy że maleństwa się nie ruszają - może to pogoda??? No mój się już rusza, ale rzeczywiście dużo bardziej leniwie niż wcześniej i ciągle mam takie bóle kręgosłupa jak przy okresie - więc może to już niedługo :-) - taaaaaaaaak bym już chciała mieć to za sobą a z drugiej strony się boję !

A byłam dzisiaj w szpitalu na Karowej gdzie w srody przyjmuje mój ginekolog. Pojechałam bo dalej chora jestem i wczoraj miałam temperaturę. Tam na każdym gabinecie i w rejestracji i wszędzie jest napisane że " Pacjentki z gorączką mają się bezzwłocznie zgłosić do rejestracji lub na izbę przyjęć" więc poszłam do rejestracji - kobity kazały mi pójść do dwóch gabinetów zapytać czy lekarze mnie przyjmą - na czekałam się w sumie 2 godziny i żaden mnie nie chciał przyjąć bo mam iść do internisty a nie do ginekologa!!!! Debile - to poco te cholerne kartki wywiesili na drzwiach wszędzie! A ja internisty nie mam - więc straszne nerwy przyżyłam jeżdżąc po warszawie i szukając internisty, w końcu trafiłam do przychodni, po godzinie mnie przyjeli :-) i dowiedziałam się tyle ile już wiedziałam- żadnych leków, żadnego miodu i mleka - no bo cukrzyca - tylko leżeć i umierać! Apap mi wolno jak będę miała gorączkę a na kaszel nic! No ale chociaż się uspokoiłam, że to podobno nie jest żadna grypa, więc leżę sobie i zaraz małego wykaszlę :)

A cukry od 3 dni straszne - po każdym posiłku i na czczo za wysoko - nie wiem czy to kryzys 37 tygodnia czy choroba, bo nawet z psami na spacer nie wychodzę, więc prawie się nie ruszam.
 
Cześć dziewczyny,
widzę że my już wszystkie panikujemy że maleństwa się nie ruszają - może to pogoda??? No mój się już rusza, ale rzeczywiście dużo bardziej leniwie niż wcześniej i ciągle mam takie bóle kręgosłupa jak przy okresie - więc może to już niedługo :-) - taaaaaaaaak bym już chciała mieć to za sobą a z drugiej strony się boję !

A byłam dzisiaj w szpitalu na Karowej gdzie w srody przyjmuje mój ginekolog. Pojechałam bo dalej chora jestem i wczoraj miałam temperaturę. Tam na każdym gabinecie i w rejestracji i wszędzie jest napisane że " Pacjentki z gorączką mają się bezzwłocznie zgłosić do rejestracji lub na izbę przyjęć" więc poszłam do rejestracji - kobity kazały mi pójść do dwóch gabinetów zapytać czy lekarze mnie przyjmą - na czekałam się w sumie 2 godziny i żaden mnie nie chciał przyjąć bo mam iść do internisty a nie do ginekologa!!!! Debile - to poco te cholerne kartki wywiesili na drzwiach wszędzie! A ja internisty nie mam - więc straszne nerwy przyżyłam jeżdżąc po warszawie i szukając internisty, w końcu trafiłam do przychodni, po godzinie mnie przyjeli :-) i dowiedziałam się tyle ile już wiedziałam- żadnych leków, żadnego miodu i mleka - no bo cukrzyca - tylko leżeć i umierać! Apap mi wolno jak będę miała gorączkę a na kaszel nic! No ale chociaż się uspokoiłam, że to podobno nie jest żadna grypa, więc leżę sobie i zaraz małego wykaszlę :)

A cukry od 3 dni straszne - po każdym posiłku i na czczo za wysoko - nie wiem czy to kryzys 37 tygodnia czy choroba, bo nawet z psami na spacer nie wychodzę, więc prawie się nie ruszam.

normalnie to się nadaje do tv:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jakaś masakra
moja pediatra zawsze mówiła że jakby co to dzwonić po pogotowie i wtedy się tobą od razu zajmują i tule
 
Rybka dobrze że jesteście:-D:-D:-D!

Włąsnie wróciłam ze szpitala, byłam na ktg bo leniwy dzień malucha stał się dla mnie takim powodem do stresu, że wskoczyłam do auta i pognałam. Przed wejściem na oddział zadzwoniłam do swojego gina i powiedziałam jak jest sytuacja na, on zadzwonił do połoznej i bez problemu wpuścili na oddział. Powiedziały, że na ktg mogę jeździć i sie nie martwić tym zakazem. Im chodzi o to by cały tabun ludzi nie przewalał się przez szpital. A jak cięzarną coś niepokoi to ma prawo przyjechać kiedy chce. :-D No i oczywiście i dzięki Bogu wszystko w porządku. Mały troszkę się uaktywnił ale chyba faktycznie ma już mało miejsca i mniej fika. Ale jestem już spokojna. Na obiad zjadłam dzisiaj cztery ziemniaki i surówkę z pekińskiej z serem feta i trzy pierniczki domowego wypieku mojej cioci. I po godzinie 113 a po dwóch 108. :tak:Ale były pyszne i takie świąteczne.:-);-)
 
reklama
AgMich niezły masz ten szpital na Karowej nie przyjmują na KTG poza kolejnością - możesz się zapisać najwcześniej na za tydzień i tylko z skierowaniem! Do dupy ten szpital! tylko tyle że ładnie wygląda! ale nie wiem gdzie w warszawie jest inaczej.
 
Do góry