reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Iza: to twoje śniadanko to połowa tego co mi tutaj dają! Ja mam 5 takich kromek na sniadanie i tyle samo na kolację! Może też pstrykne zdjęcie komórką :-). Dzisiaj były dwa jajka bez żółtek w jogurcie udajacym majonez. No i białko na sniadanie poskutkowało wynikiem 129. W dodatku musiałam to pochłonąć w tempie ekspresowym, bo mnie na USG brali.
Riterka: cisnienie w domu tez miałam wysokie, wiec nie ma chyba syndromu białego fartucha. Co prawwda u mojej ginekolk prowaddzącej zawsze było wyższe niż to mierrone w domu, ale to może przez to, ze u niej to w biegu i resztą tym elektronicznym nadgarstkowym - a ja im nie ufam :sorry:

Ciśnienie ładnie spadło, czekam na wyniki innych badań co wymyślili dzisiaj i na wyrok.
 
reklama
witajcie słodkie mamuśki

przepraszam, że nia dawałm znaku życia ale my nadal w dwupaku:-D:-D:-D

od czwartku w domku póki co się trochę wyciszyło ze skurczami i napinaniem brzusia:tak::tak::tak::tak:

i cukry też sie unormowały tzn na tyle że do śniadanka mam tylko 10j insuliny a było już 20j:tak::tak::tak:

co do jedzonek to mam bardzo rygorystyczną dietke nie mogę jogurtów innych niz naturalne lub serki homo naturalne

owocki mrożone jem bo ich moge nawet 250ml

a już w sumie mam 9 posiłków

ale mam niedużo wymienników np o 12 mam 0,5ww bo mi cukier spadał i jem o 8- 3,5ww 9:45 - 1,5ww 10:30- 1,5ww 12 - 0,5ww 13 - 6ww 15:30 - 3ww 18 - 4ww 20 - 1ww i 22 - 2ww

WITAM NOWE TOWARZYSZKI NIEDOLI:-D:-D:-D ale jakie słodkie
 
Rybko, dobrze, ze w domku. Jak tam żywienie w szpitalu?
Ja niedługo mam się zgłosić i boje się tego jedzenia, a ze zakaz odwiedzin to nikt mi nawet nic nie przyniesie :-(
Gabrysiu, łóżeczko zlożone :-) ale malej sie chyba nie spieszy, bo na ktg zadnych oznak zbliżającego sie porodu.
jutro wizyta u gina, ale wielkich nadziei na rozwarcie nie mam :-)
następna w kolejce Hidi, a potem my obie chyba :-)

Zwykle na adwent odmawiam sobie słodyczy :-)
teraz nie muszę, ale ciekawe czy na swięta dieta karmiącej matki dopusci jakieś ciasto, bo wiekszosc wigilijnych potraw niestety odpada...
Pozdrowienia
 
bez jedzonka z domku ciężko by było wyżyć:tak::tak::tak:

a u nas jeszcze nie było odwiedzin bo szpital zamknięty ze względu na grype więc racje pokarmowe przekazywał mój M przez położne bo tak to głodówka


jedynie obiady dla słodkich mamuś były ok dużo surówek i dobre mięska za co dziewczyny mnie "nie lubiły"

a same snikersy pieguski delicje i inne słodkości wciągały i soczkami popijały:-p
 
Cześć dziewczyny
U mnei rano 104, diabetolog ma dziś szkolenie więc jutro mam być o 12, ale ja jutro czuje, że będę jechać już do szpitala. Byłam u koleżanki na kawce, poczęstowała mnie ptasim mleczkiem - było pyszne ale odrobina i za chwile spacer 1h, ale podczas spaceru miałam wrażenie , że dostanę okres tak bolał mnie dół brzucha. Cukry w miare ale stres mnie zjada i coś właśnie mój maluch dziś bardzo leniwy. Dobrze, że dziś wizyta u gin. Ale jakoś tak dziwnie się czuję, mam wrażenie, że coraz częściej dziecko pcha mi się do dołu, jaby wchodził już do kanału rodnego a rączki wkłądał w pachwiny - ból niesamowity.
Jeżeli będę szła do szpitala to komp zostawiam w domu, przygotowany w razie w, ajkbym miała tam zakwitnąć:szok:

Rybka dobrze, że u Ciebie wszystko unormowane:-D i wszystko w porządku.:-D
Dziewczyny czy oni mierzą cukry w spzitalu czy my je musimy same mierzyć i zapisywać???

Hidi trzymam kciuki., Masz dobrze, rano jesteś, a za kilka godzinek już masz maleństwo obok siebie:-)
Dzsiaj to mój Maluch nawet się nie rusza przy komp, a to uwielbia:szok:
 
Cześć dziewczyny
U mnei rano 104, diabetolog ma dziś szkolenie więc jutro mam być o 12, ale ja jutro czuje, że będę jechać już do szpitala. Byłam u koleżanki na kawce, poczęstowała mnie ptasim mleczkiem - było pyszne ale odrobina i za chwile spacer 1h, ale podczas spaceru miałam wrażenie , że dostanę okres tak bolał mnie dół brzucha. Cukry w miare ale stres mnie zjada i coś właśnie mój maluch dziś bardzo leniwy. Dobrze, że dziś wizyta u gin. Ale jakoś tak dziwnie się czuję, mam wrażenie, że coraz częściej dziecko pcha mi się do dołu, jaby wchodził już do kanału rodnego a rączki wkłądał w pachwiny - ból niesamowity.
Jeżeli będę szła do szpitala to komp zostawiam w domu, przygotowany w razie w, ajkbym miała tam zakwitnąć:szok:

Rybka dobrze, że u Ciebie wszystko unormowane:-D i wszystko w porządku.:-D
Dziewczyny czy oni mierzą cukry w spzitalu czy my je musimy same mierzyć i zapisywać???

Hidi trzymam kciuki., Masz dobrze, rano jesteś, a za kilka godzinek już masz maleństwo obok siebie:-)
Dzsiaj to mój Maluch nawet się nie rusza przy komp, a to uwielbia:szok:

trzeba mierzyć samemu a położne raz dziennie przychodzą i spisują u nas codziennie rano przed 8 był diabetolog na wizycie
 
Cześć dziewczyny,
widzę że my już wszystkie panikujemy że maleństwa się nie ruszają - może to pogoda??? No mój się już rusza, ale rzeczywiście dużo bardziej leniwie niż wcześniej i ciągle mam takie bóle kręgosłupa jak przy okresie - więc może to już niedługo :-) - taaaaaaaaak bym już chciała mieć to za sobą a z drugiej strony się boję !

A byłam dzisiaj w szpitalu na Karowej gdzie w srody przyjmuje mój ginekolog. Pojechałam bo dalej chora jestem i wczoraj miałam temperaturę. Tam na każdym gabinecie i w rejestracji i wszędzie jest napisane że " Pacjentki z gorączką mają się bezzwłocznie zgłosić do rejestracji lub na izbę przyjęć" więc poszłam do rejestracji - kobity kazały mi pójść do dwóch gabinetów zapytać czy lekarze mnie przyjmą - na czekałam się w sumie 2 godziny i żaden mnie nie chciał przyjąć bo mam iść do internisty a nie do ginekologa!!!! Debile - to poco te cholerne kartki wywiesili na drzwiach wszędzie! A ja internisty nie mam - więc straszne nerwy przyżyłam jeżdżąc po warszawie i szukając internisty, w końcu trafiłam do przychodni, po godzinie mnie przyjeli :-) i dowiedziałam się tyle ile już wiedziałam- żadnych leków, żadnego miodu i mleka - no bo cukrzyca - tylko leżeć i umierać! Apap mi wolno jak będę miała gorączkę a na kaszel nic! No ale chociaż się uspokoiłam, że to podobno nie jest żadna grypa, więc leżę sobie i zaraz małego wykaszlę :)

A cukry od 3 dni straszne - po każdym posiłku i na czczo za wysoko - nie wiem czy to kryzys 37 tygodnia czy choroba, bo nawet z psami na spacer nie wychodzę, więc prawie się nie ruszam.
 
Cześć dziewczyny,
widzę że my już wszystkie panikujemy że maleństwa się nie ruszają - może to pogoda??? No mój się już rusza, ale rzeczywiście dużo bardziej leniwie niż wcześniej i ciągle mam takie bóle kręgosłupa jak przy okresie - więc może to już niedługo :-) - taaaaaaaaak bym już chciała mieć to za sobą a z drugiej strony się boję !

A byłam dzisiaj w szpitalu na Karowej gdzie w srody przyjmuje mój ginekolog. Pojechałam bo dalej chora jestem i wczoraj miałam temperaturę. Tam na każdym gabinecie i w rejestracji i wszędzie jest napisane że " Pacjentki z gorączką mają się bezzwłocznie zgłosić do rejestracji lub na izbę przyjęć" więc poszłam do rejestracji - kobity kazały mi pójść do dwóch gabinetów zapytać czy lekarze mnie przyjmą - na czekałam się w sumie 2 godziny i żaden mnie nie chciał przyjąć bo mam iść do internisty a nie do ginekologa!!!! Debile - to poco te cholerne kartki wywiesili na drzwiach wszędzie! A ja internisty nie mam - więc straszne nerwy przyżyłam jeżdżąc po warszawie i szukając internisty, w końcu trafiłam do przychodni, po godzinie mnie przyjeli :-) i dowiedziałam się tyle ile już wiedziałam- żadnych leków, żadnego miodu i mleka - no bo cukrzyca - tylko leżeć i umierać! Apap mi wolno jak będę miała gorączkę a na kaszel nic! No ale chociaż się uspokoiłam, że to podobno nie jest żadna grypa, więc leżę sobie i zaraz małego wykaszlę :)

A cukry od 3 dni straszne - po każdym posiłku i na czczo za wysoko - nie wiem czy to kryzys 37 tygodnia czy choroba, bo nawet z psami na spacer nie wychodzę, więc prawie się nie ruszam.

normalnie to się nadaje do tv:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jakaś masakra
moja pediatra zawsze mówiła że jakby co to dzwonić po pogotowie i wtedy się tobą od razu zajmują i tule
 
Rybka dobrze że jesteście:-D:-D:-D!

Włąsnie wróciłam ze szpitala, byłam na ktg bo leniwy dzień malucha stał się dla mnie takim powodem do stresu, że wskoczyłam do auta i pognałam. Przed wejściem na oddział zadzwoniłam do swojego gina i powiedziałam jak jest sytuacja na, on zadzwonił do połoznej i bez problemu wpuścili na oddział. Powiedziały, że na ktg mogę jeździć i sie nie martwić tym zakazem. Im chodzi o to by cały tabun ludzi nie przewalał się przez szpital. A jak cięzarną coś niepokoi to ma prawo przyjechać kiedy chce. :-D No i oczywiście i dzięki Bogu wszystko w porządku. Mały troszkę się uaktywnił ale chyba faktycznie ma już mało miejsca i mniej fika. Ale jestem już spokojna. Na obiad zjadłam dzisiaj cztery ziemniaki i surówkę z pekińskiej z serem feta i trzy pierniczki domowego wypieku mojej cioci. I po godzinie 113 a po dwóch 108. :tak:Ale były pyszne i takie świąteczne.:-);-)
 
reklama
AgMich niezły masz ten szpital na Karowej nie przyjmują na KTG poza kolejnością - możesz się zapisać najwcześniej na za tydzień i tylko z skierowaniem! Do dupy ten szpital! tylko tyle że ładnie wygląda! ale nie wiem gdzie w warszawie jest inaczej.
 
Do góry