reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

monia2828 ale masz wiercika małego, a nie możesz skonsultować tego z jakimś innym lekarzem??
no i się załamałam, zjadłam pół bułeczki czarnej, z szynką i pomidorem i 130 mi pokazało, chyba nie mogę chlebka jeść buuuu
 
reklama
własnie z lekarzem to mam kłopot.....chodze prywatnie......i ostatnio weszłam na miescie do trzech gabinetow,powiedzialm jaki to tydzien ciazy i wszyscy stwierdzali to samo,ze to juz za pozno na zmiane....ze nie podejma sie przejecia w tak poznej ciazy mnie....nie bardzo iem czemu ale nie moge raczej nic zrobic...owszem moglabym w innych miasteczkach szukac,ale moj partner pracuje ,ja sama w domu teraz jestem bo dzieci mi mama na jakis czas zabrala....wiec jak cos to ciezko mi by bylo do innego miasteczka sie wlac na wizyte....:-(
dziewczyny kochane powiedzcie mi czemu tak strasznie mnie to krocze boli....jak chodze.....mam wrazenie ze ktos mi tam ciezary przyczepil....:wściekła/y:
 
riterka: a tą bułke to ty dzisiaj na śniadanie zjadłaś? bo jak tak, to nie panikuj -nad ranem zawsze najgorzej takie rzeczy sa tolerrowane. Jakbys to samo zjadła na kolacje to zobaczyłabyś różnicę. Rano trzeba delikatnie organizm rozkręcac :tak:
Ale tego w szpitalu chyba nie wiedza bo na śniadanie cukrzycowe dali mmi dzisiaj: 5 kromek białej bułki wroccławskiej :szok: i twaróg ze śmietaną :szok::szok:. Zwariowali chyba. Ze śniadania zjadłam tylko kawałek masła i centymetr kwadratowy przynalezny mi sałaty -reszta z własnej szuflady :-) (deskowy itp.). No i dobrze na tym wyszłam -106.
Za to na wieczór zjadłam bułeczkę orkiszową z serem chudym żółtym i pomidorem i popiłam kefirem. Po godzinie było 130, a rano 96. Ale za to w nagrode zerowe ketony!!!:laugh2:
monia: może ten ból w kroczu to po prostu efekt rozciągającej sie macicy i spojenia łonowego... albo maleństwo tak napiera już...
Aga: cisnienie nie spada tak jak sobie to wymarzyłam, ale jest mniejsze niz na wejsciu, więc czekam na dzisiejsze pomiary
a rybka to mnie też martwi, bo ma laptopa w szpitalu a sie nie odzywa od paru dni...
 
Noooo dziewczyny dzięki za słowa otuchy - mój wczoraj o 24 w nocy zaczął się tak wiercić że do 1 w nocy nie mogłam zasnąć :-) Ale byłam szczęśliwa. A dzisiaj od rana wali :) więc chyba jest dobrze. Moje przeziębienie niestety nie mija a się rozwija ale ważne że mały się rusza :)
Cukry dzisiaj też wysokie na czczo ponad 100.
Monia mnie też tak krocze rwie :) ale z tym krwawieniem to nie zabawne! ten lekarz to jakiś bałwan kolejny! przecież to nie normalne! szkoda, że nie możesz iść do innego lekarza.
 
Kuroslaw a to ciśnienie to w domu też masz takie wysokie, bo ja u gina mam 140/90 około i w pierwszej ciąży tez zawsze miałam wysokie u lekarza i mierzyłam sobie w domu i teraz mam 120/70 więc ok, po lekach to mi bardzo źle było i ciśnienie nigdy nie spadało, więc może to efekt białego fartucha?? a z tym śniadaniem to masakra, oni wiedzą, że masz cukrzycę ;) no i dzięki za informację o tym rozbujaniu organizmu tego jeszcze nie doczytałam :)
Maria28 no i dobrze, że maluszek się rozbrykał :)
 
AgMich jakoś ciągnę a raczej dźwigam:-D odliczam dni, koncówka najgorsza...więcej leżę i oby dotrwać do piątku....cukry w porządku, ciśnienie też niby dobre ale w głowie mi się często kręci więc nie szaleję:-)
 
Kuroslaw niezłe zestawy Ci serwują! trzymam kciuki za szybki powrót do domku.

Maria Uffff dobrze, że mały się rozbrykał. moim zdaniem ciąża to mocno przereklamowany etap w życiu bo mi przysparza tylko samych stresów.;-)

Monia co do cieżkości krocza to rozumiem Cię w 100% z tym, że ja tak mam zawsze po współżyciu. Pytałam o to lekarza to powiedział, że może to być przyczyna napierania główki na szyjkę. Bo mój maluch bardzo nisko siedzi. Ale z tym krwawieniem to rzeczywiście poważna sprawa. Może podjedź do jakiegoś pobliskiego szpitala i zapytaj lekarza dyżurującego na ginekologi? Ja jak jeżdże na ktg na odział to jak coś mnie niepokoi to zawsze pytam lekarza który jest na dyżurze. Nigdy nikt mnie nie zbył. A o grzeszki w diecie sie nie martw bo każda z nas ma je na sumieniu. :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Hidi to trzymam kcikui. już nie mogę doczekać sie Twojej relacji z cc!
 
Dzisiaj juz dwie dziewczyny wyprawilysmy na porodówke :-) Przyjechaly w piatek ze skurczami, ale im wygasly i jedna juz urodzila przed godzina a druga dalej sie meczy. Trzecia ma cesarke w poniedzialek. Niezla lekcja pogladowa z tego mi wyszla :-D

Co do zestawów jedzeniowych to chyba wiedza, ze cukrzyca, bo nawet na karteczce na tacy jest napisane :sorry:. A na obiad zamiast ziemniakow ze szpinakiem z normalnego zestawu dali mi nalesnika ze szpinakiem i surowke... no ale po tym to przynajmniej cukier jest OK -119. Nie moge sie juz doczekac bialej buły na kolacje hehehe ;-)

Riterka: o tym porannym rozkrecaniu metabolizmu ja sie z forum dowiedzialam wlasnie, wiec przekazuje ci moja wiedze :cool2:. Na sniadanie najlepsze sa niepodnoszace cukier omlety z dodatkami, ja je jem na zmiane z parowkami sojowymi a potem dopiero po godzinie, dwóch wiekszy kaliber węglowodanowy. Nie pytaj tylko jak zwykłe parówki działają, bo jestem wegetarianką :sorry:
 
reklama
Witam was wszystkie,

Ja tez z cukrzyca ciazowa, od 26 tygodnia sprawdzam krew 6 xdziennie. Nie mam insuliny chociaz byl moment jak diabetolog chcial mi ja wlepic bo na czczo mam podwyzszony (wtedy mialam od 88 do 92) ale wynegocjowalam wiecej czasu i wstrzymal sie z ta insulina.
Po posilkach caly czas mialam dobrze, Na czczo nadal mam podwyzszony, ostatnio pojechalam na tydzien do Gdyni i nie wiem czy to przez zmiane srodowiska czy co, ale na czczo nagle mialam po 98, 99 przez kilka dni z rzedu. Teraz powoli sie normuje (dzisiaj rano 91). Mialam watpliwosci czy nie siegnac jednak po ta insuline, jednak lekarz powiedzial, ze jak juz zaczynam 36 tydzien to nie ma sensu bo po tym czasie cukrzyca zaczyna zanikac.

Martwie sie jednak, bo skrocila mi sie szyjka i musze duzo lezec, co skutkuje pogorszeniem wynikow po jedzeniu (1godz. po obiedzie wczensiej mialam max.110,a teraz nawet do 135).
Jestem troszke przerazona bo w pewnym stopniu zostalam zablokowana, ani insuliny ani ruchu, a cukier rosnie....

Pozdrawiam!

P.S. Jak to jest z tymi normami?? Dlaczego w roznych miastach sa rozne normy, nie rozumiem tego. Ja moge miec max.90 na czczo i max. 120 1h po posilku, no i przezywam jak mam 130 a tu sie okazuje, ze gdzie indziej to nadal jest norma......
 
Ostatnia edycja:
Do góry