AgMich
Mamy drugiego synusia :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2009
- Postów
- 530
Jestem i ja bardzo raniutko Dzisiaj 81. Wczoraj byłam na małych zakupach i kupiłam sobie dwie bluzeczki jedną taka fajną z cekinkami na sylwestra mam nadzieję, ze będą dobre
Gabrielka no faktycznie ten czas strasznie szybko umyka. Co do spacerów to są różne teorie ja jestem za wychodzeniem. Nie na długi na początku ale zawsze mały spacer musi być. Mój synek urodził się w sierpniu a w grudniu było -20 to wychodziłam z nim przed dom na 15 min. Do dzisiaj wychodzimy na spacery nawet przy małym deszczyku. Myślę, ze dzięki temu jest bardziej odporny na zarazki. W tym roku szkolnym był tylko raz chory i obyło się bez antybiotyku. Lekarz mojego dziecka zawsze mówi, że lepsza chwila na mrozie niż cały dzien w domu. Brodawek nie hartowałam nigdy i może źle zrobiłam bo po porodzie pierwszego okazało się, że mam jedną wklęsłą i mały nie chciał z jednego pić. Jednak po miesiącu męki wszystko się ułożyło. Teraz też tego nie robię bo widzę, że sa równe chyba Piotruś mi je tak wyciągnął Sery pleśniowe jem od czasu do czasu ale tylko cammembert. Polskie sery są robione z mleka pasteryzowanego i moja diabetolog mówi że raz na jakis czas nie zaszkodzą tak jak np wędzona rybka którą tez jem. Ja też mam łóżeczko turystyczne i mamiłam już od razu do niego taką jakby karuzelkę. To sa dwa skrzyżowane półkola z zawieszonymi misiami. Nie obraca się ale jest fajna i mięciutka. Zobacz na allegro.
Maria mój mały miał uczulenie na mleko i jajka. U mojego maluszka wyszła wysypka na buzi i nóżkach. Takie malutkie cętki podobne jak przy różyczce. U dzidziusia każda mała zmiana niepokoi więc jak coś zauważysz to od razu będziesz wiedziała, że coś jest nie tak. Nie martw się.
Klara ja jem buraczki takie do obiadu ze słoiczka dwie łyżki i nie szkodzą a marchewke to na pewno można surową a gotową jem ale robię ja na pół twardo.
Gabrielka no faktycznie ten czas strasznie szybko umyka. Co do spacerów to są różne teorie ja jestem za wychodzeniem. Nie na długi na początku ale zawsze mały spacer musi być. Mój synek urodził się w sierpniu a w grudniu było -20 to wychodziłam z nim przed dom na 15 min. Do dzisiaj wychodzimy na spacery nawet przy małym deszczyku. Myślę, ze dzięki temu jest bardziej odporny na zarazki. W tym roku szkolnym był tylko raz chory i obyło się bez antybiotyku. Lekarz mojego dziecka zawsze mówi, że lepsza chwila na mrozie niż cały dzien w domu. Brodawek nie hartowałam nigdy i może źle zrobiłam bo po porodzie pierwszego okazało się, że mam jedną wklęsłą i mały nie chciał z jednego pić. Jednak po miesiącu męki wszystko się ułożyło. Teraz też tego nie robię bo widzę, że sa równe chyba Piotruś mi je tak wyciągnął Sery pleśniowe jem od czasu do czasu ale tylko cammembert. Polskie sery są robione z mleka pasteryzowanego i moja diabetolog mówi że raz na jakis czas nie zaszkodzą tak jak np wędzona rybka którą tez jem. Ja też mam łóżeczko turystyczne i mamiłam już od razu do niego taką jakby karuzelkę. To sa dwa skrzyżowane półkola z zawieszonymi misiami. Nie obraca się ale jest fajna i mięciutka. Zobacz na allegro.
Maria mój mały miał uczulenie na mleko i jajka. U mojego maluszka wyszła wysypka na buzi i nóżkach. Takie malutkie cętki podobne jak przy różyczce. U dzidziusia każda mała zmiana niepokoi więc jak coś zauważysz to od razu będziesz wiedziała, że coś jest nie tak. Nie martw się.
Klara ja jem buraczki takie do obiadu ze słoiczka dwie łyżki i nie szkodzą a marchewke to na pewno można surową a gotową jem ale robię ja na pół twardo.
Ostatnia edycja: