reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Paulinaa nic się nie martw. Nawet jak będziesz musiała być na diecie ti nie jest aż tak źle. Można się przyzwyczaić. A poza tym dużo nam już nie zostało. Ja jestem na diecie od 18 tygodnia bywają lepsze i gorsze chwile ale ten czas tak szybko zleciał... Nie martw się na zapas może w poradni powiedzą, że wszystko jest wporządku.:tak: Trzymam kciuki.
A powiedz mi jak wygląda Twoja dieta?
 
reklama
Basia Witam!:tak: Biedactwo na sam koniec takie skoki. A próbowałaś bardziej rygorystycznie stosować dietę? A jak w ogóle jesz skoro piszesz, że Twoja dieta nie była aż taka ścisła? Dlaczego wcześniej nie chodziłaś do diabetologa? Ja mam insulinę tylko na noc. Miałam poranne cukry między 91 a 105 przez ok tydzień. Normę mam do 90. Mam tylko 4j. Głowa do góry. Napisz swój dzienny jadłospis i godziny posiłków to coś zaradzimy.

Paulina
7.30. - 8.00 pierwsze śniadanie dwie kromki razowca z wędliną lub serem (ja od rana toleruję nabiał inne dziewczyny niestety nie mogą) do tego duży pomidor i kawka rozpuszczalna bez mleka.
10.30.-11.00 drugie śniadanie kromka chleba albo jakiś owoc i kawka z mlekiem
13.00 obiad
16.00 podwieczorek. jogurt naturalny, owoc, zielona herbatka
18.30. pierwsza kolacja tak jak sniadanie
21.15. druga kolacja tzw. kolacja przed snem kanapka z wędliną czasem kubek ciepłego mleka
21.30 4j insuliny

Kurcze po obiedzie zjadłam kilka maślanych ciasteczek i mam za swoje po godz. 145 a po dwóch 138:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny.

Jestem obecnie w 37 tygodniu ciąży. Cukrzycę ciążową miałam zdiadnozowaną w 26 tygodniu. Do tej pory stosowałam dietę (nawet niezbyt rygorystyczną) i miałam bardzo dobre wyniki. Ostatnio jednak przy tej samej diecie zaczęłam mieć wyższe poziomy cukru. Wyższe tzn. często przekraczam 120, ale rzadko mam powyżej 140 w 1h po posiłku. Czytałam sobie trochę to forum i widzę, że macie różne normy - moja gin też nie może zdecydować się jakie normy powinny być dla mnie wiążące, a skierowanie do poradni diabetologicznej dostałam dopiero dziś. WIzytę mam w poniedziałek - zobaczę, co mi tam powiedzą.
Mam pytanie - przy jakich poziomach cukru włącza się insulinę?

czesć Basia! Ja dostałam insulinę jak miałam dużo przekroczeń 130, i na czczo 90. Ale napisałaś, że dietę stosowałaś niezbyt rygorystyczną.. może wystarczy ją zaostrzyć? i obejdzie się bez insuliny :tak: czego Ci życzę!!!
 
No właśnie też mnie to dziwi tak zadecydowali może dlatego że mam anemie. Ale swoje wyleżałam, nie wiem co mam o tym myślec. Teraz zostaje mi tylko ta poradnia diabetologiczna zobaczymy co tam mi powiedzą. Tyle już przeszłam że nie chciałabym więcej:-(

czyli jeśli dobrze rozumiem byłas w szpitalu nie ze względu na cukrzyce i miałąś dobre wyniki... no to w poradni w najgorszym przypadku zaleca Ci lekką dietę i tyle ! nie ma się co martwić :tak:
 
Piszę, że dieta była niezbyt rygorystyczna, bo jak poczytałam na forum, co niektóre z was mogą jeść, to u mnie nie było źle. Jem chleb graham i do tej pory było po nim super. Teraz natomiast jak zjem 2 kromeczki takiego chleba z serem lub szynką i do tego pomidor, to często mam pomiędzy 125 a 140.
Owoce mogę jeść - z czego się bardzo cieszę, bo najtrudniejsze byłoby dla mnie zrezygnowanie z owoców.
Jadłam również np. sałatkę z pomidora ze śmietaną i miałam po tym cukier w granicach 100-105 , a ostatnio 140 - więc zrezygnowałam.
IzaBK piszesz o zaostrzeniu diety, ja właśnie dokładnie to robię, jak coś do tej pory nie podnosiło mi cukru, a nagle zaczęło, to rezygnuję z tego. Tylko nie bardzo rozumiem, co się nagle stało.
Najbardziej to się zastanawiam, co z pieczywem, bo miałam ten graham wypróbowany i sprawdzony, a tu coś się pogorszyło.
Z rzeczy, z których zrezygnowałam od samego początku (poza słodyczami, chociaż czasem zdarzają mi się małe grzeszki i o dziwo nie podnoszą mi cukru): białe pieczywo, smażone potrawy, szczególnie panierowane, ziemniaki, sałatki, w których jest majonez, z owoców nie jem winogron; jogurty owocowe (chociaż jeszcze do niedawna mogłam je jeść i miałam cukier w granicach 100 po nich). Ostatnio nawet po pieczonej rybie miałam cukier 138.
Mam cichą nadzieję, że wystarczy zaostrzyć dietę i wszystko wróci do normy.

AgMich
- wcześniej nie chodziłam do diabetologia, bo moja ginka uwazała, że sama radzę sobie super z dieta i cukry mam ok, więc nie widziała potrzeby. A dziś na wizycie sama jej zasugerowałam, ze coś chyba jest nie tak, bo wyniki mam gorsze przy takiej samej diecie.
Oczywiście pilnuję podstawoej zasady, żeby jeść mniej więcej co 3 godziny, ale niewielkie porcje. Jak mam za dużą przerwę, to cukier od razu mi się podnosi.
 
Piszę, że dieta była niezbyt rygorystyczna, bo jak poczytałam na forum, co niektóre z was mogą jeść, to u mnie nie było źle. Jem chleb graham i do tej pory było po nim super. Teraz natomiast jak zjem 2 kromeczki takiego chleba z serem lub szynką i do tego pomidor, to często mam pomiędzy 125 a 140.
Owoce mogę jeść - z czego się bardzo cieszę, bo najtrudniejsze byłoby dla mnie zrezygnowanie z owoców.
Jadłam również np. sałatkę z pomidora ze śmietaną i miałam po tym cukier w granicach 100-105 , a ostatnio 140 - więc zrezygnowałam.
IzaBK piszesz o zaostrzeniu diety, ja właśnie dokładnie to robię, jak coś do tej pory nie podnosiło mi cukru, a nagle zaczęło, to rezygnuję z tego. Tylko nie bardzo rozumiem, co się nagle stało.
Najbardziej to się zastanawiam, co z pieczywem, bo miałam ten graham wypróbowany i sprawdzony, a tu coś się pogorszyło.
Z rzeczy, z których zrezygnowałam od samego początku (poza słodyczami, chociaż czasem zdarzają mi się małe grzeszki i o dziwo nie podnoszą mi cukru): białe pieczywo, smażone potrawy, szczególnie panierowane, ziemniaki, sałatki, w których jest majonez, z owoców nie jem winogron; jogurty owocowe (chociaż jeszcze do niedawna mogłam je jeść i miałam cukier w granicach 100 po nich). Ostatnio nawet po pieczonej rybie miałam cukier 138.
Mam cichą nadzieję, że wystarczy zaostrzyć dietę i wszystko wróci do normy.

.


pieczona ryba to samo białko :cool2:- nie dałaby rady podnieść cukru, tyko węglowodany to potrafią :eek: musiałąś tę rybę zjeść z czymś co Ci nie posłużyło...
A to, że coraz gorzej radzisz sobie z cukrami, to z tego co wiem naturalne... im bardziej zaawansowana ciąża, tym bardziej cukry wymykają się spod kontroli. Ja też to mam. A jak zauważyłam, już mam donoszone dzieciątko, wiec pewnie niedługo urodzisz i tyle :tak:
szkoda by było na takim etapie wlaczać insulinę, bo to trochę komplikuje poród..
Już tak mało Ci zostało.. na Twoim miejscu zaostrzylabym maksymalnie dietę, zmieniła pieczywo i oczekiwała szybkiego porodu :cool2:
 
[QUOTE=IzaBK;4317792]pieczona ryba to samo białko :cool2:- nie dałaby rady podnieść cukru, tyko węglowodany to potrafią :eek: musiałąś tę rybę zjeść z czymś co Ci nie posłużyło...
A to, że coraz gorzej radzisz sobie z cukrami, to z tego co wiem naturalne... im bardziej zaawansowana ciąża, tym bardziej cukry wymykają się spod kontroli. Ja też to mam. A jak zauważyłam, już mam donoszone dzieciątko, wiec pewnie niedługo urodzisz i tyle :tak:
szkoda by było na takim etapie wlaczać insulinę, bo to trochę komplikuje poród..
Już tak mało Ci zostało.. na Twoim miejscu zaostrzylabym maksymalnie dietę, zmieniła pieczywo i oczekiwała szybkiego porodu :cool2:[/QUOTE]

IzaBK - dzięki za radę. Rzeczywiście zauważyłam, że mamy niewiele czasu do porodu. Może rzeczywiście tak jest, że im bliżej poordu, tym trudniej utrzymać cukry w ryzach - pomyślę nad chlebem, bo przeanalizowałam swój zeszyt i dochodzę do wniosku, że on jest najgorszy. Tylko, ze trochę czasu zajęło mi dobranie odpowiedniego pieczywa, więc myśl o kolejnych próbach mnie trochę deprymuje. Ale nie ma wyjścia.
Co do insuliny, to też mam nadzieję, że się bez niej obejdzie. Ciekawa jestem, co mi powiedzą w poradni.

Zastanowiła mnie dziś jeszcze jedna rzecz: moja ginka powiedziała, że przy cukrzycy ciążowej dzieci są duże, ale póżniej dojrzewają, głównie chodzi o układ oddechowy, więc najlepiej dla nich jest aby urodzić jak najbliżej terminu. Czy wiecie coś o tym? I czy łożysko przy cukrzycy nie starzeje się za szybko? W poprzedniej ciązy miałam nadciśnienie ciążowe (dla odmiany, bo teraz ciśnienie mam cały czas bardzo niskie) i to, co mi ciągle sprawdzano pod koniec ciąży, to kondycja łożyska i przepływy pępowinowe. Wiecie, jak to jest przy cukrzycy?

W piątek mam USG, mam nadzieję, że okaże się, że wszystko z dzidzią jest w porządku.
 
No właśnie też mnie to dziwi tak zadecydowali może dlatego że mam anemie. Ale swoje wyleżałam, nie wiem co mam o tym myślec. Teraz zostaje mi tylko ta poradnia diabetologiczna zobaczymy co tam mi powiedzą. Tyle już przeszłam że nie chciałabym więcej:-(

Paulina, a miałaś robiony test obciążenia glukozą? Daj znać po wizycie, co ci powiedzieli, ja mam wizytę w poniedziałek, więc wymienimy się informacjami :tak:.
Najbardziej zastanawia mnie w przypadku cukrzycy, dlaczego jest tak dużo teorii, zwłaszcza, jeśli chodzi o nomry cukru po posiłkach.

Życzę dobrych wyników przy pomiarach glukometrem. :-)
 
reklama
Paulina, a miałaś robiony test obciążenia glukozą? Daj znać po wizycie, co ci powiedzieli, ja mam wizytę w poniedziałek, więc wymienimy się informacjami :tak:.
Najbardziej zastanawia mnie w przypadku cukrzycy, dlaczego jest tak dużo teorii, zwłaszcza, jeśli chodzi o nomry cukru po posiłkach.

Życzę dobrych wyników przy pomiarach glukometrem. :-)
Mialam i po 75g mialam po godzinie 158mg a po dwóch 136mg. Więc nie wiem co myslec powiedzieli mi że jestem w granicach norm i na wszelki wypadek musze sie skonsultowac z poradnia diabetologiczna. ja jutro rano zadzwonie i umowie sie zaraz na poniedzieli:sorry::eek: A jak z tym glukometrem?? Będe musiala go zakupic i mierzyc sobie?? czy jak?? Mi w szpitalu mierzyli 2h po kazdym posilku.
 
Do góry