Cześć dziewczyny! Ja świeżo po pielgrzymce po lekarzach
wczoraj ginekolog (usg polowkowe), a dziś diabetolog. Na usg wszystko wygląda ok, maluch waży 410g (21.tydz zakończony), synek potwierdzony. Serduszko wygląda zdrowo, wszystkie narządy wg usg wykrztalcone. Gin nie miał zastrzezen do niczego nawet do mojej morfologi (hemoglobina 10,8). Powiedział, że dobrze ze bardziej nie spadla
że w ciąży delikatna anemia to wręcz fizjologia. Jeżeli o ketony chodzi to kazał się nie przejmować, a jak zaczęłam drążyć, to poradzil że mogę później jeść kolacje... Także specjalnie się tym nie przejął. Za miesiąc morfologia do powtórki, mam suplementowac żelazo tak jak do tej pory. Diabetolog tez nic szczególnego nie powiedział. Potwierdzil, że 5 kg, które przytyłam do tej pory to nie mało, ale też nie jakoś specjalnie dużo... Cukry go zadowalaja, na przekroczenia powiedzial tylko tyle, że jak analizuje co mi podnosi i jestem w stanie wyeliminować to ok. Pytałam o ksylitol, powiedział że mogę go stosować. Co do erytrolu to nie był pewien. Jego ostateczna konkluzja była taka: w Pani przypadku co w ciąży jest dozwolone i Pani nie podnosi cukru może Pani jeść, nawet ciastka (bo pytałam o ciasteczka zbożowe). Co do ketonow, też stwierdził że nie mam się przejmować, że są dowodem na to, że byłam na czczo. I nawet nie mówił nic o kolacji w tej sprawie--wg niego w przypadku mojej cukrzycy nie jest to coś istotnego. Ketony sa sygnałem, że cukrzyca jest niewyrownana, gdy cukry są od 300 wzwyż... A jak ja mam do 150 i noce bez spadków to na luzie.
Także moi lekarze to jacyś luzacy
w sumie to dobrze, bo ja mam tendencje do szukania sobie problemów i nadmiernego przejmowania się wszystkim. Także razem utrzymujemy jakąś rownowage
) trochę mnie uspokoił. Mogę jechać na wakacje i z czystym sumieniem próbować chorwackiej kuchni
w granicach rozsądku oczywiscie