reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witajcie dziewczyny :-).
Powoli zbliża mi się termin porodu (28 IX) a mam cukrzycę ciążową (po teście obciążenia glukozą po 2h-175, od trzech miesięcy dietka i ponoć jest ok.). Powiedzcie jakie macie wskazania do porodu. Czy będziecie rodzić naturalnie, czy poród będzie wywoływany. Ostatnio natknęłam się na informacje, że ciąże cukrzycowe powinny być rozwiązywane max. do szacunkowego terminu porodu. Dodam, że wyniki mam ok., dzidzia na dzień dzisiejszy waży ok.3,5 kg (piszę około gdyż byłam w przeciągu ostatniego tygodnia dwukrotnie badana i raz waga wskazywała na 3470g a za parę dni 3270g).
Proszę o podzielenie się doświadczeniami.
Pozdrawiam wszystkie cukiereczki :-)!

doświadczenia jako takiego nie mam, bo z cukrzycą jeszcze nie rodziłam, ale wiem, że jeśli cieżarna jest tylko na diecie to może rodzić gdzie chce, i naturalnie :-) cukrzyca jako taka nie jest wskazaniem ani do cc, ani do wcześniejszego wywoływania porodu. Wskazaniem do cc może być wielkość dzidzi, bo w niestabilnej cukrzycy czasem duże rosną, ale z tego co piszesz Twoje dzieciątko jest zwykłych rozmiarów :-D mój synek bez cukrzycy ważył 4 kg i go naturalnie urodziłam :cool2: problemy mogą, ale nie muszą się pojawić, jeśli ciężarna jest na insulinie - wtedy nie wszystkie szpitale są gotowe na przyjęcie takiej rodzącej. A jeśli jest na insulinie i mimo to ma cukrzycę nieustabilizowaną, to trzeba do specjalisycznego szpitala.. w Wawie to np. Karowa i Starynkiewicza.
Ja mam cukrzycę i biorę insulinę.. sama jestem ciekawa jak mnie się to skońćzy..

Trzymam kciuki ;-)
 
reklama
Iza - jak wczoraj poszalalas to ten cukier mogl sie do nerek przedostac, ale jestem ostatnia ktora Cie potepi, bo wczoraj własnemu synowi podkradalam z talerza słodkosci (a najchetniej to bym sie rzucila na tortownice cala twarza).
Jest tez druga opcja - czasem cukier w moczu sie pojawia u ciezarnych nie z powodu cukrzycy, ale z powodu obciazonych nerek, tak mi diabetolog mowila. Wybierasz sie do laboratorium w najblizszym czasie? A wiesz z nerkami w ciazy to niemal kazdej ciezarnej cos dolega.
Migotko - moja siostrzenica przekrecila sie w 40tym tyg. Slyszalam o takich metodach jak masowanie brzucha i spanie na boku po ktorej jest glowka (albo odwrotnie). Swoja droga dosc szybko planuja Ci cc - 2 tyg przed terminem, czy to z powodu cukrzycy?
AgMich - Twoje mielone zrobia furrore :tak:
 
sajonara ogromne gratulacje :tak:
cieszę się że wszystko dobrze z Tobą i córeczką



a widzę że wczoraj był dzień na grzeszki
ja też zjadłam coś czego zupełnie nie powinnam pół czekolady z orzechami:ninja2:

miałam kiepski dzień i pokulałam się do sklepu
przynajmniej samopoczuce sobie troszkę poprawiłam

ogólnie od dwóch dni jestem słaba i źle się czuję
cukry mam bardzo różne

a na obracanie dzidzi też nie zgodziłabym się :no:
 
Jest tez druga opcja - czasem cukier w moczu sie pojawia u ciezarnych nie z powodu cukrzycy, ale z powodu obciazonych nerek, tak mi diabetolog mowila. Wybierasz sie do laboratorium w najblizszym czasie? A wiesz z nerkami w ciazy to niemal kazdej ciezarnej cos dolega.

po Twoim mailu wybieram się do laboratorium w poniedziałek. analiza moczu to raptem 10 zł, dla włąsnego spokoju zaniosę.. się zdenerwowałam, z nerkami nigdy nie miałam problemów :-( nie chcę już kolejnych komplikacji. I tak od wczoraj jestem na nospie, bo jak się poruszam to mnie okropnie kłuje w boku na dole brzucha.. Nie podoba mi się końcówka ciąży :crazy:
 
Ehh, moja walka z cukrzyca zamienia sie w walke z ketonami, nie z cukrami. Jestem nażarta jak nie wiem co, po pieczonych ziemniakach, piersi kurczaka i podmsażanej kapuście tylko 89 :eek: co mnie wcale nie cieszy bo jednoczesnie znowu pojawiły sie ketony. Wiec szybko dojadłam te ziemniaki z kefirem, i znowu po godz. 104. Odkryłam ze jedyna rada dla mnie to jedzenie co 2h, najlepiej siedziec caly dzien w domu bo wtedy latwo zaplanowac jedzenie i ewentualnie dojesc.
A poza tym słabe samopoczucie, zaczynam bać sie porodu, to moja pierwsza ciaza, juz 33tydz. i jakos czuje sie samotna i bezbronna myslac o porodzie :-(
 
Widzę, że wczoraj słodkie szaleństwa wszystkich dopadły. Ja na podwieczorek zjadłam 3 wafelki i trochę chipsów no ale zmierzyłam cukier i 108 czyli nie było tak źle.

A tak poza tym to na razie cukry mogą być. Oby tydzień za tygodniem leciał, a później to już musi być dobrze:tak:
 
winoroślinko rozumiem Cię doskonale, sama strasznie boję się porodu, ale z drugiej strony całą ciążę miałam ciężką i pocieszam się tym, że w końcu widać już koniec, musimy jakoś to przetrzymać
 
A poza tym słabe samopoczucie, zaczynam bać sie porodu, to moja pierwsza ciaza, juz 33tydz. i jakos czuje sie samotna i bezbronna myslac o porodzie :-(

niestety, ale i na szczęście - nikt za Ciebie nie urodzi Twojego dzieciątka :eek: bo to właśnie Ciebie wybrało na swoją Mamę:-)
Ja urodziłam już dwa i cieszę się na trzecie, ale cieszę się na moment kiedy dzidziusia położą mi na brzuchu... za tymi momentami chwlę wcześniej wcale nie tęsknię. Wszystko ma po prostu swoją cenę, a że życie jest największym cudem, to też cenę ma wysoką :cool2:
Nie myśl, że w czasie porodu jesteś taka bezbronna.. mój syn wyczytał, że najsilniejszym mięśniem w ciele człowieka jest mięsień macicy, a więc to w czasie porodu jesteś silniejsza niż każdy strongman :cool2:

oj, marny dziś ze mnie pocieszyciel...
 
bardzo dobry z Ciebie pocieszyciel Iza!!! Masz racje. Z tym nie mam w domu nawet komu o tym powiedziec bo traktowane jest to jako stwarzanie problemów tam gdzie ich nie ma:-( W ogole w tej ciazy to nie za bardzo sie rozumiem z mężem i dlatego tez czuje sie w tych myslach o porodzie samotna. Obawiam sie ze w trakcie też mi powie zebym nie robila problemów i wziela sie w garsc. Przepraszam, koncze juz bo to nie to forum :-) ale ja tylko na tym jakoś sie odnalazłam..
 
reklama
Oj Winoroślka, jak masz ochotę się pożalić, to nie krępuj się, któż inny lepiej Cię zrozumie. Masz ketony, a nie chudniesz? A ile jesz chleba/węglowodanów w ciągu dnia? Skoro masz takie super wyniki po posilkach, to moze napij sie troche mleka w ciagu dnia, pol szklanki? Bo przed snem rozumiem, ze nie chcesz ryzykowac.
Iza - ale nie denerwuj sie tymi nerkami, moze to zreszta jednorazowa akcja, mnie sie w poprzedniej ciazy raz trafil krwiomocz. Nerki ciezarnej sa bardzie przepuszczalne, to prawie norma, raz sie moze pojawic cukier, raz bialko, czasem krew i nawet o tym nie wiesz. Ale skoro juz odkrylas ten cukier, to oczywiscie trzeba sprawdzic sprawe.
Pulka - dokladnie, kazdy tydzien do przodu - przybliza nas do sukcesu. Sa magiczne chwile w ciazy, najfajniej kiedy dzidzius sie rusza, ale wole rodzic niz w ciazy chodzic :sorry:

Ja skonczylam dzis 37my tydzien, bylam na 2.godzinnym spacerku, chce rodzic max za tydzien. We wtorek mam gina, mam nadzieje ze dysproporcje pomiedzy nozkami/glowka/brzuszkiem nie powiekszyly sie, lozysko sie nie starzeje i przeplywy sa ok. Oczywiscie juz mam o czym myslec.
 
Do góry