reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Boze Calineczka, az mnie ciary przeszły z tym Twoim wymyslonym rakiem - dziewczyno prosze Cie !

Niech te nasze ciąże już się doczołgają do końca, bo coraz wiecej z nas ma dość...

U mnie też super, nie ma co - dieta ze słodkich mam jota w jotę ściągnieta, ketony nadal takie same i chodze glodna! Pierdziele to. Na slodkiemamy wskazania 1800 kcal - a ja dotychczas zjadalam z 2200 i ketony były to sory, jak utne jeszcze 400 kcal to na pewno lepiej nie bedzie.. Wkurzaja mnie te dietetyczki niemilosiernie! I jeszcze na mnie krzyczą, że sie głodze a pozniej daja diete o zmniejszonej kalorycznosci. Chrzanić to. Jem wiecej wszystkiego, najwyzej cukry beda po 140 ale moze pozbede sie ketonow. Ale jestem zla :crazy::crazy::crazy:
 
reklama
Pesq ale u Ciebie dietetyczka i diabetolog to 2 rozne kobiety tak? Moja dietetyczka jak przyszłam do niej na którąś z wizyt zapytała co jadłam dokładnie wczoraj. Ja za bardzo nie pamiętałam ale coś tam powiedziałam. No i też właśnie stwierdziła że za mało kalorycznie jem. I że przez tydz mam zapisywać wszystko co jem i jej to pokazać. No to zapisywałam. Wzielam te kartki do niej to sprawdziła pierwszy dzien i stwierdziła ze jem dobrze ponad 2200 kal. To po co zamęt sieje... Ty masz jeść tak żebyś była najedzona i nie głodowała. Cukry do 120. I tyle. Ehh zobaczysz w praniu. Dodawaj pomalutku i sprawdzaj jak tam cukry. Może uda Ci się dojść do czegoś ;) Życzę powodzenia!
 
Dziewczyny zjadlam 1 parowke z 2,5 kromki chleba zytniego 145 cukier... kupilam krakusa z szynki bo nic innego nie bylo, durna nie przeczytalam etykiety - glukoza w skladzie. Ja pierdziu.

Diuska - tak to dwie rozne osoby, a wlasciwie juz trzy bo diabetolog mnie teraz do innej dietetyczki wyslala. Juz trzeci tydzien wszystko zapisuje a one rzucaja okiem i opierdzialaja ze za malo po czym daja mi diete jeszcze bardziej reztrykcyjna z tym ze wiecej wegli - no dobra bede tak jadla ale dorzuce wiecej tez bialka i tluszczu bo tak nei moze byc.

Drugi dzien mnie rwą nogi, biodra i na dole brzuch :( :( :(. Mala fika na górze wiec to co innego. Pogoda czy co ?
 
Ostatnia edycja:
A ja bym powiedziała że za dużo chleba. Ja jem diabetyk lub ig i max 2 kromki. Parówki nie podbijają raczej. Lucalew kiedyś o tym pisała (jak nic nie pokręciłam). Czy wczesniej jadłaś taki chleb? Odpowiada Ci on? Trzeba było spróbować 1,5 kromki plus 2 parówki, po godz sprawdzic cukier. Jak byś była głodna to po tej h dojeść kromkę chleba czy 1,5 kromki. A następnym razem zjesc 2 kromki. No i u mnie roznica jest czy to sniadanie czy kolacja. Na kolacje moge wiecej a na śniadania musze uważać i rozdzielać posiłki jak co. Mysle nad tym Twoim chlebem...
 
Pesq ja bym też stawiała, że to chleb a nie parówka. Ja np. w ogóle nie mogę na śniadanie zjeść żytniego bo cukier od razu wywalało po 140-150, nawet po jednej kromce. Mi na śniadanie pasuje tylko probody bo po reszcie przekraczam. Z kolei na kolację to już spokojnie mogę zjeść i wieloziarnisty i żytni i nawet zwykły pszenny. Druga sprawa, że 2,5 kromki to mogło być zwyczajnie za dużo. Ja jem po dwie i jak jeszcze jestem głodna to zapycham warzywami albo jajkiem lub parówką właśnie :)
 
Jem dokladnie tyle gram chleba (wszysciutko waże) ile mi ona kazała - bo jak jadłam o kromke mniej (z reguly jadlam ok 1,5 kromki na 2 sniadnaie - cukry ok 110) to opierdziel ze za mało i temu ketony. Absurd jakis!

A co do chleba to ten, ktory oprocz tego ziarnistego najlepiej na mnie dziala - czystożytni. No trudno. W czwartek mam konsultacje, bede jadla tyle chleba ile ona kazala i niech powie co o tym sądzi. Oszaleć idzie.
 
Ja mam jesc wg. tej gornej tabelki ze slodkich mam :

Słodkie Mamy: Specjalna dieta dla kobiet w ciąży

- tylko pierwsze sniadanie jem na drugie (czyli drugie to jest to najwieksze sniadanie u mnie), trzecie malutkie na pierwsze (rano o 8 nie dam rady zjesc az tyle), natomiast trzecie sniadanie to takie sredniej wielkosci - drugie. Kazala mi dokladnie pilnowac tych weglowodanow przede wszystkim. Zgodnie z tabelka 3 porcje weglowodanow mialy isc na ten posilek czyli 75 gram chleba zytniego. U mnie bylo nawet mniej niz 75 - ok 65 te 2,5 kromki.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny! Napisane jest ze 3 porcje weglowodanow zlozonych tj. np 75 gram chleba zytniego a przykladowym posilku sa dwie kromki chleba zytniego! Kupy sie to nie trzyma czy co? Przykladowy posilek :

Kanapki z polędwicą z indyka
Pieczywo razowe 50 g (ok. 2 kromek)
Masło 10 g (2 płaskie łyżeczki)
Polędwica z indyka 60 g (ok. 3 plasterków)
Warzywa o niskiej zawartości węglowodanów:
ogórek, sałata, pomidor
Herbata z cytryną bez cukru lub woda mineraln


 
reklama
Witam
Mialam cukrzyce w ciazy naszczescue po ciazy wszystko wrocilo do normy i moge napisac ze niewszystko co u innych niepodwyzsza cukru u ciebie tez niebedzie podwyzszac!majac cukrzyce roznych rzeczy probowalsm czytalam a cukier skakal!najlepsze lekarstwo to duzo ruchu spacerow!bralam insuline ale dopiero 2miesiwce przed porodem!najlepiej jesc na parze warzywa zero fasst food-ow!ze slodyczy to lody moglam jesc i cukru niebylo:)
Pozdrawiam i wytrwalosci
 
Do góry