reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Ja dziewczyny nie umiem się rygorystycznie diety trzymać, cały czas zdarza mi się coś przekąsić, choćby kanapkę między posiłkami. Jak mąż przyniósł czekoladę, to nie umiałam wytrzymać. Zjadłam popkorn, wczoraj grilla i tak się napchałam, że cukier prawie 130. Codziennie mam jakiś kryzys, wyskoki, może nie duże, ale jednak :(((( we wtorek do diabetologa, ciekawe co mi powie na te wyniki. Beznadziejna jestem...i ciągle głodna, chociaż dużo jem.
 
reklama
Werci - ja jestem na diecie 2 tygodnie i nie ma sie czym chwalic, ale na palcach jednej reki policze dni bez grzechow.. Pewnie te pierwsze dni. Wlasnie skonczylam przegryzac suszonego pomidora w oleju, otako sobie miedzy posilkami, chociaz wiem dobrze ze nie mozna..................... Ahhhhh jeny...

W ogole od kilku dni mam kryzys psychiczny - tak bardzo chcialabym byc juz chociaz w okolicach 30 tygodnia ciazy, zeby w razie czego dzidzius mial szanse na przezycie.. Nie wiem co sobie wkrecilam ale tak jest :/
 
Pesq
Super,ze ketony lepiej. Jest tendencja spadkowa :) Czemu nie mozna suszonego pomidora? Ja mam przepis na taka "dozwolona" salatke dla nas i tam jest suszony pomidor i ktoras z dziewczyn pisala, ze mozna :)

Ja tez grzesze choc od 11 tyg.nie zjadlam ani kostki mojej ulubionej mlecznej czekolady! Grzesze najczesciej podjadaniem owocow ;) A dzis szwagierka zrobila deser z truskawek, bitej smietany, rodzynek i czekolady i oczywiscie nie zjadlam, bo raz,ze bylo to bezposrednio po obiedzie (po ktorym po 1h mialam 117) a dwa,ze najbardziej mialam ochote na te smietane i czekolade ;)
 
Cześć dziewczyny :)

Nie doczytam Was bo strasznie dużo napisałyście. Nie było mnie parę dni, byliśmy z mężem na wyjeździe :) o dziwo, przy tamtym jedzeniu cukry ładne i to bardzo, nawet po śniadaniu mimo że chleb jakiś nie mój ;) dodatkowo ser biały jadłam na śniadanie i nie podbijało także byłam zdziwiona ale i zadowolona.
Dziś za to zaszalałam na śniadanie bo płatki na mleku ;) ale to dlatego, że lodówka pusta, ani kromki chleba w domu a bez jedzenia to nawet siły do piekarni zejść nie miałam. Zobaczymy jak będzie godzinę po :)

Miłego dnia :)
 
Hej Dziewczyny, mi też się ostatnio zdarza podjadać, szczególnie owoce i orzechy :/ wczoraj to chyba przesadziłam z ilością owoców przez cały dzień, bo po kolacji (takiej jak zawsze) cukier 122, później po 2 h jak mierzyłam to było 100 - więc to chyba te podjadanie....... :/ i tak zjadłam kanapkę na noc z serem i rano w normie 82 :) dzisiaj też już po śniadaniu (96) podjadłam parę truskawek - a zaraz II śniadanie - to już na razie odpuszczę sobie chyba owoce ;) dopiero później :) Natka fajnie, że na wyjeździe nie skakały cukry i mogłaś pojeść coś innego :)
 
Hej
Ja tez mam trochę do nadrobienia :)
Bo nie jestem na bieżąco :)
Wczoraj wyszłam ze szpitala, dzisiaj mam wizytę u swojego lekarza. Az ciekawa jestem. W środę zaczynam 36 tydzień. A mój Mały chyba za bardzo się spieszy :) Dzisiaj rano znowu ból w podbrzuszu i kregoslupie. Musze tylko leżeć i nic nie robić.
Nadal nie przybieram na wadze, nie wiem już o co chodzi. Jem co 2h, cały czas jakiś weglowodan i nic. Nie wiem gdzie jest przyczyna.Ketonow nie mam, więc się nie glodze ani dziecka.

Na śniadanie zjadlam 70g chleba zytniego, jajecznice z 2 jajek na maśle i szczypiorku, i mnóstwo pomidorów i ogórków, i sałatę.
Cukier miałam 101.
Na drugie śniadanie zjem kasze na mleku całą miskę i borowki.

Natka
daj znać jak po śniadaniu :)
 
Dzudzenka no jedyny wyskok miałam w sobotę bo po meeeega wielkiej kolacji 110, a po pół godziny przynieśli świeże ciasto drożdżowe i nie mogłam się oprzeć i skusiłam się na kawałek... (wiem, to była moja głupota...), a po godzinie 140. No ale przy całej tej ilości jedzenia jaka była to i tak cieszę się, że tylko taki wyskok był.
a co do owoców to skoro jesz a po nich masz w normie to chyba można :)

Sylwia super, że już w domu :) leż, nie stresuj się i odpoczywaj. Każdy dzień jest na wagę złota :) daj znać co tam dziś na wizycie.

A u mnie po śniadaniu uwaga uwaga... 100 :) jestem w szoku bo zjadłam całą miskę płatków kukurydzianych z mlekiem (1,5 szklanki)
 
no super Dziewczyny :) no w dzień cukry są w normie - ale skąd te podwyższenie po kolacji bez szaleństw (ten chleb co zawsze, wędlina ta sama, pomidory, ogórki, sałata (byłam na spacerze później, podlałam kwiaty, zebrałam pranie - więc aktywność też była)... Może od tych owoców przez cały dzień cukier trzymał po prostu.... Dzisiaj spróbuję je ograniczyć dlatego i zobaczę jak będzie po kolacji (nie chcę żeby mi jeszcze na sam koniec dowalili insulinę do kolacji :/). Pozdrówki
 
reklama
A ja tez poszalalam wczoraj... Już się opanować nie mogę!
Dzisiaj powinnam rodzić. Malutki wyjść nie chce. Jeszcze sie martwię o niego :( ehh ta psychika.

Lucalew - co się z Tobą dzieje? Też sie martwię :*
 
Do góry