reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Calineczkaa no staram się w to wierzyć, musi być dobrze- w końcu już bliżej niż dalej do rozwiązania:) ja nie mam zastrzyków, biorę tabletki, bo czynniki krzepnięcia mam jeszcze w normie choć na granicy. Generalnie od początku jestem mega obstawiona lekami, a teraz jeszcze od czasu tych skurczy dodatkowe dawki magnezu także powoli żołądek ma dość ale dajemy radę:) co do mutacji to nie badałam się w tym kierunku, bo przyczyną naszej ostatniej straty była wada genetyczna Małgosi, także nie szukaliśmy dodatkowych przyczyn tylko skupiliśmy się na diagnostyce w tym kierunku a to już niestety było dość kosztowne. Dobrze, że chociaż podstawowe badania jak np. nasze kariotypy mieliśmy refundowane bo chyba byśmy na to wszystko zbankrutowali ;)
 
reklama
za badanie w kierunku wady genetycznej my płaciliśmy trochę ponad 1200zł, z tym że my wybieraliśmy tańszą metodę, wykrywającą mniej wad bo już w ciąży lekarze podejrzewali konkretną mutację i akurat tą wykrywała już ta "tańsza" metoda. Pełne badanie metodą mikromacierzy, bardziej dokładne i wykrywające więcej wad to już był koszt w granicach 2 tys.
a nfz nie refunduje niestety badań genetycznych kosmówki z poronienia.
 
Calineczka
Pojechalam wtedy na IP i dali mi leki i kazali lezec. Lekarz powiedzial,ze krwawie, ale usg nie widzial skad to ??? Kazal isc koniecznie do kontroli wiec bylam u mojej dr dwa albo trzy razy pozniej jeszcze u jakoegos lekarza po skoerowanie bylam wiec poprosilam by sprawdzil i pozniej usg genetyczne i nikt nie wiedzial co to??? Na razie po 12 tyg.jest (tfu,tfu) ok, ale caly czas na luteinie.
 
Calineczka wspolczuje bardzo przezyc. Wiem co czujesz ja niedawno wrocilam ze szpitala wlasnie ze wzgledu na pojawiajace sie krwawienia i plamienia plus skrocila mi sie szyjka macicy. U mnie zaczely sie problemy tak ok 12tc kiedy lekarz odstawil luteine i duphaston i wtedy od lutego zaczely pojawiac sie co jakis czas plamienia az w marcu to juz krwawienja. Nie wiem czy to przez ostawienie luteiny ale w dwoch szpitalach jak lezalam nie wiedza jaka byla przyczyna tych krwawien i plamien. Lozysko sie nie odklejala a i szyjka okazalo sie po pobycie w szpitalu ze sie wydluzyla i nie zalozyli szwu, ktory chcieli poczatkowo zalozyc.

Sluchaj swojego lekarza. Jak nie kaze Ci jesc kajzerki i nie mierzyc w nocy to nie rob tego to nie jest konieczne. Ja tez nie zawsze jem bulke i w nocy juz mam tylko mierzyc co jakis czas ale to ze wzgleducna insuline zeby w nocy nie bylo niedocukrzen.
Trzymam mocno kciuki zeby juz bylo dobrze. Przy in vitro pewno bierzesz zelazny zestaw luteina, duphaston, magnez, nospe?

Sylwia wez magnez jak brzuch boli albo magnez. Ja dostawalam na takie bole zastrzyki rozkurczowe jak bylam w sspitalu.
Zycze udanego weekendu. Super cukrow i jak najmniej stresow. A i napewno po porodzie pozegnasz sie z cukrzyca, trzymam kciuki.

Margo jezusie myj rece :-p bo zawalu dostaniesz. Ja jak musze gdzies wyjsc to chusteczki nawlizajace a potem zwyklymi osuszam, czekam chwile zeby odparowalo i wtedy mierze.

Natka teoretycznie tak jak pilnujesz diety, wybierasz produkty o niskim Ig to przyrost cukru jest stabilny i nie skacze i wtedy nie powinien juz rosnac cukier bo zdazry sie strawic przed kolejnym posilkiem. Dlatego tak wazne zeby te produkty byly o niskim i srednim indeksie glikiemicznym bo wtedy cukry tak szybko nie rosna no i mniejsze ale czestsze posilki zeby cukry zdarzyly byc przyswojene przez organizm. Bo jak zjemy za duzo weglowodanow na raz to nie zdaza byc wchloniete przez organizm i przy kolejnym posilku caly czas utrzymuje sie wyzszy poziom zamiast spasc na tyle zeby organizm znow mogl je spalic. To tak w skrocie.
 
Calineczka, Natka u nas nie znaja przyczyny zreszta nie robilismy badania kariotypu bo wlasnie koszty a sa refundowwne dopiero przy drugim poronieniu za to mialam robione inne badania genetyczne wlasnie na mutacje G20210A w genie protrombiny, mutacja Leiden G1691A, mutacja C677T (MTHFR) - wszystko w poradni genetycznej na nfz. Dodatkowo wtedy zapisalismy sie do poradni immunologicznej gdzie robilam sporo badan i teraz tez dlatego biore bardziej profilaktycznie Clexane 60 bo wyszlo niedobor bialka S ktory fizjologicznie w ciazy jest obnizowyny a ze badania robilam bedac juz w drugiej ciazy to zeby nie ryzykowac ze to jadnak nie tylko od ciazy biore ten Clexane. Te skierowania wypisala nam lekarz rodzinna do tych poradni na prosbe ginekologa. Co prawda nie byla chetna bo tak jak wyzej te badania robia na nfz dopiero po 2 poronieniu ale udalo sie i dostac skierowania i zribic chociaz czesc drogich badan.

Ja Wam dziewczyny zycze i sobie tez jak najmniej stresow, super wynikow i oczywiscie zdrowych donoszonych dzieci :-)
 
Lucalew, ale masz którąś z tych mutacji?
Ja jestem podwójną heterozygotą przez co mi grozi podwyższony poziom homocysteiny. Stąd biorę clexane i acard, bo z tego co czytałam na forach, bez tych powyższych każda dziewczyna roniła ciążę. Homocysteinę mam w normie. Dobrze, że dowiedziałam się o tych mutacjach przed ciążą!. Bo dopiero by było.
Natka, to niezłe koszty tych badań. Ale lekarze podejrzewali tą mutację na podstawie usg prenatalnego?
 
reklama
Do góry