reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Winoroślinka - ile Tobie jeszcze pozostało do końca ciąży? Współczuję tych ketonów, wiem jak sie czlowiek czuje bezsilny kiedy robi wszystko co trzeba a mimo to i tak są :no:
Hidi - Jeszcze nie piję naparu z liści malin, zapytam na wszelki wypadek mojego gina, co on o tym sądzi. Planowałam pić, jeśli szyjka dobrze trzyma.

pozdrówki :happy2:
 
reklama
hey dziewczyny nie wiem czy towielki grzech ale dziś zaspałam na pierwsze śniadanie zjadłam dopiero o 10:30 drugie miały być 3 WW- było 1 1/2 kanapki z żytniego z szynka i pomidorem godzinę po miałam 137. wiec chyba znowu przeginka....o 13 musze obmyslic jakiegoś obiada...lecę miłego dzionka
 
Wyszlismy do znajomych i jedyne co tam bylo do jedzenia to biały chleb i grill - a ja juz byłam głodna. I wynik po tym straszny. Ryczałam bo to przeciez wcale nie dlatego ze miałam na cos ochote tylko nic innego nie bylo do jedzenia:zawstydzona/y: dochodze do wniosku ze zamkne sie w domu lub tez bede wychodzic z wlasnym jedzeniem, nie czekajac aż cos podadza i nie bede sie martwic czy przypadkiem przez to bede glodowac 4 godziny..

ketony po godz w ilosciach srednich :wściekła/y: jakim cudem jak zżarłam mnostwo węglowodanów???? Mam dość

Z tymi ketonami rzeczywiście masz okropnie :-( a masz je w moczu z nocy czy między posiłkami też badasz?
Wiesz.. ja prawie zawzze wychodzę z domu z włąsnym jedzeniem ;-) jeśli mam przed sobą ryzyko czasu przekąski poza domem - kawałek mojego chleba i mały jogurtm a jeśli ryzyko większego posiłku poza domem - ugotowany al dente makaron w pojemniku, serek ziarnisty i widelec. Jak przychodzi czas, mieszam i zjadam :-) opisywałam tu na forum, jak jadłąm takie kluski widelcem za kierownicą, poruszając się wolniutko w korku :-D po uprzednim wbiciu insulinki przez ubranie..
Dwa razy nie przygotowalam sobie jedzonka i zjadłam w knajpie i obydwa razy miałam problem z cukrem :-(
Polecam Ci mój sposób :-p
 
Carioca, jestem w 30tc. Wiec jeszcze troche zostało

Iza juz raz zrobilam tak jak Ty - stanelam na poboczu i jadłam obiad ;-) i chyba masz racje, nie ma sie co krygoweac tylko brac ze soba swoje jedzenie. A ketony badam tez w ciagu dnia, dzisiaj na szczescie od sniadania brak, zobaczymy jak bedzie później i jutro rano.

Troche sie dzisiaj rano rozkleiłam, biore sie w garsc.
 
carioca77 chodzi o liście malin - z nich podobno nie wolno , z owoców mozna pića to zapomniałam dodać:-)

winoroslinka ja z kolei wczoraj sie rozkleiłam z powodu rannego cukru tak więc nie martw się każdej sie zdarzy pewnie popłakać...co do jedzenia to ja zawsze biorę ze sobą , mam pory posiłków ustalone i jem to zabrałam bez względu na to gdzie jestem...glukometr tez oczywiście zabieram...a co do ketonów to przestałam sie tak chyba nimi przejmować i faktycznie ich nie mam a mierzyłam je z 8 razy w ciągu dnia i zawsze były..teraz mierzę tylko jak wstanę i jak nie ma to dobrze , jak sie pojawią to moja diabetolog powiedziała żeby nie panikować
 
winoroślinka - cieszę się, że ketony na razie znikły :-) i oby tak zostało :-D ja tak jak hidi mierzę tylko rano..

dla przejedzonych : polecam kaszę gryczaną: 5 dkg suchej=10 dkg ugotowanj=3,5 ww !!! Dziś na obiad zjadłam włąśnie tyle kaszy, do tego duży kefir. Ilość akurat dla mnie, samo zdrowe, wymienników 5,5 czyli tyle ile trzeba, a cukier po tym 98 po 1h :cool2:
 
Ha, ja dzisiaj też kaszę miałam na obiad! Z tym ze po 5 łyzkach kaszy i połowie szkalnki kefiru (oprócz tego potrwaka z kurczaka w warzywach) po godzinie ketony!!! Do tej pory zero ketonów ( tylko z samego rana) i po obiedzie ktory byl pewniakiem??? Nic juz nie rozumiem, choc moze za mało tej kaszy wzielam, bo doczytalam ze ugotowana 1 WW to 2-3 lyzki a ja liczylam po jednej... Ale nie wiem jak mozna byloby przejesc 10 lyzek!!! Wiec po obiedzie ketony, pol godz. potem juz ich nie ma. NIc z tego nie rozumiem.
 
reklama
winoroślinka - wygląda na to, że chyba za mało jednak jesz... jak dla mnie to zjadłaś 2,5 ww - 2 z kaszy i 0,5 z kefiru. A ketony pojawiają się wtedy, kiedy za mało węglowodanó zjadasz.. koniecznie skonsultuj te ilości z diabetologiem :confused:
i techniczne pytanie mam - jak mierzysz te ketony po jedzeniu? umiesz się zmusić do sikania???

carioca - gryczana rulez :-D a pęczak jak podajesz? w zupie? z sosem? inne?
 
Do góry