reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Winoroślinka - ile Tobie jeszcze pozostało do końca ciąży? Współczuję tych ketonów, wiem jak sie czlowiek czuje bezsilny kiedy robi wszystko co trzeba a mimo to i tak są :no:
Hidi - Jeszcze nie piję naparu z liści malin, zapytam na wszelki wypadek mojego gina, co on o tym sądzi. Planowałam pić, jeśli szyjka dobrze trzyma.

pozdrówki :happy2:
 
reklama
hey dziewczyny nie wiem czy towielki grzech ale dziś zaspałam na pierwsze śniadanie zjadłam dopiero o 10:30 drugie miały być 3 WW- było 1 1/2 kanapki z żytniego z szynka i pomidorem godzinę po miałam 137. wiec chyba znowu przeginka....o 13 musze obmyslic jakiegoś obiada...lecę miłego dzionka
 
Wyszlismy do znajomych i jedyne co tam bylo do jedzenia to biały chleb i grill - a ja juz byłam głodna. I wynik po tym straszny. Ryczałam bo to przeciez wcale nie dlatego ze miałam na cos ochote tylko nic innego nie bylo do jedzenia:zawstydzona/y: dochodze do wniosku ze zamkne sie w domu lub tez bede wychodzic z wlasnym jedzeniem, nie czekajac aż cos podadza i nie bede sie martwic czy przypadkiem przez to bede glodowac 4 godziny..

ketony po godz w ilosciach srednich :wściekła/y: jakim cudem jak zżarłam mnostwo węglowodanów???? Mam dość

Z tymi ketonami rzeczywiście masz okropnie :-( a masz je w moczu z nocy czy między posiłkami też badasz?
Wiesz.. ja prawie zawzze wychodzę z domu z włąsnym jedzeniem ;-) jeśli mam przed sobą ryzyko czasu przekąski poza domem - kawałek mojego chleba i mały jogurtm a jeśli ryzyko większego posiłku poza domem - ugotowany al dente makaron w pojemniku, serek ziarnisty i widelec. Jak przychodzi czas, mieszam i zjadam :-) opisywałam tu na forum, jak jadłąm takie kluski widelcem za kierownicą, poruszając się wolniutko w korku :-D po uprzednim wbiciu insulinki przez ubranie..
Dwa razy nie przygotowalam sobie jedzonka i zjadłam w knajpie i obydwa razy miałam problem z cukrem :-(
Polecam Ci mój sposób :-p
 
Carioca, jestem w 30tc. Wiec jeszcze troche zostało

Iza juz raz zrobilam tak jak Ty - stanelam na poboczu i jadłam obiad ;-) i chyba masz racje, nie ma sie co krygoweac tylko brac ze soba swoje jedzenie. A ketony badam tez w ciagu dnia, dzisiaj na szczescie od sniadania brak, zobaczymy jak bedzie później i jutro rano.

Troche sie dzisiaj rano rozkleiłam, biore sie w garsc.
 
carioca77 chodzi o liście malin - z nich podobno nie wolno , z owoców mozna pića to zapomniałam dodać:-)

winoroslinka ja z kolei wczoraj sie rozkleiłam z powodu rannego cukru tak więc nie martw się każdej sie zdarzy pewnie popłakać...co do jedzenia to ja zawsze biorę ze sobą , mam pory posiłków ustalone i jem to zabrałam bez względu na to gdzie jestem...glukometr tez oczywiście zabieram...a co do ketonów to przestałam sie tak chyba nimi przejmować i faktycznie ich nie mam a mierzyłam je z 8 razy w ciągu dnia i zawsze były..teraz mierzę tylko jak wstanę i jak nie ma to dobrze , jak sie pojawią to moja diabetolog powiedziała żeby nie panikować
 
winoroślinka - cieszę się, że ketony na razie znikły :-) i oby tak zostało :-D ja tak jak hidi mierzę tylko rano..

dla przejedzonych : polecam kaszę gryczaną: 5 dkg suchej=10 dkg ugotowanj=3,5 ww !!! Dziś na obiad zjadłam włąśnie tyle kaszy, do tego duży kefir. Ilość akurat dla mnie, samo zdrowe, wymienników 5,5 czyli tyle ile trzeba, a cukier po tym 98 po 1h :cool2:
 
Ha, ja dzisiaj też kaszę miałam na obiad! Z tym ze po 5 łyzkach kaszy i połowie szkalnki kefiru (oprócz tego potrwaka z kurczaka w warzywach) po godzinie ketony!!! Do tej pory zero ketonów ( tylko z samego rana) i po obiedzie ktory byl pewniakiem??? Nic juz nie rozumiem, choc moze za mało tej kaszy wzielam, bo doczytalam ze ugotowana 1 WW to 2-3 lyzki a ja liczylam po jednej... Ale nie wiem jak mozna byloby przejesc 10 lyzek!!! Wiec po obiedzie ketony, pol godz. potem juz ich nie ma. NIc z tego nie rozumiem.
 
reklama
winoroślinka - wygląda na to, że chyba za mało jednak jesz... jak dla mnie to zjadłaś 2,5 ww - 2 z kaszy i 0,5 z kefiru. A ketony pojawiają się wtedy, kiedy za mało węglowodanó zjadasz.. koniecznie skonsultuj te ilości z diabetologiem :confused:
i techniczne pytanie mam - jak mierzysz te ketony po jedzeniu? umiesz się zmusić do sikania???

carioca - gryczana rulez :-D a pęczak jak podajesz? w zupie? z sosem? inne?
 
Do góry