Witajcie :-)
Trochę tu nie zaglądałam ale mam tyle na głowie.
Mały ostatnio dawał mi do wiwatu. Marudny strasznie, w nocy pobudki co 2 godziny, z nikim prócz mnie nie chce siedzieć. Podejrzewam, że to kolejny skok rozwojowy.
Dodatkowo sprzątam, biegam po sklepach (oczywiście w miarę możliwości bo mężowi wydłużyli czas pracy) żeby dokupić rzeczy potrzebne na chrzciny, które już tuż tuż.
Aga my też już rozpoczęliśmy przygodę z glutenem :-) Jak Ikusia? Dalej ma krostki? Zaczęłaś znów podawać gluten?
Ja też nie jestem pewna czy kasza służy Małemu i powoli zaczynam wychodzić z siebie. Oto krótka historia wprowadzania glutenu - dwa na dwa...![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
Po dwóch dniach podawania kaszy wieczorem strasznie płakał. Ostawiłam na dwa dni i się uspokoiło. Jednak nie byłam pewna czy to od niej tak krzyczy więc znów ugotowałam i podałam tylko ciut mniej i po dwóch dniach dostał krostek. Miałam problem bo jadłam pomidora i sałatkę z selerem, a jak wiadomo to silne alergeny i mogły wywołać u małego taką reakcję. I znów odstawiłam na dwa dni. Po tym czasie znów dostał kaszę i znów krostki na buziaku. Mąż stwierdził, że to pewnie od tego, że go ciągle przytula i całuje,a ma lekki zarost więc pewnie mu podrażnił skórę. Już raz tak było więc zwątpiłam
.
Aniołek ja też chciałam kupić tą kaszę, którą polecała Gusiak ale ona ma mleko modyfikowane. Kupiłam zwykłą kaszę manną i gotuję ją tak, że na 60 ml wody dodaję pół łyżeczki kaszy. Wszędzie podają 50 ml ale to jest ciut za mało i większe ryzyko przypalenia. Po 5 minutach gotowania kaszę mieszam z moim mlekiem i podaję Małemu, a po zjedzeniu dojada jeszcze z piersi.
Nancy zdrówka![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Wronka wiary, wiary, a będzie dobrze z laktacją![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Trochę tu nie zaglądałam ale mam tyle na głowie.
Mały ostatnio dawał mi do wiwatu. Marudny strasznie, w nocy pobudki co 2 godziny, z nikim prócz mnie nie chce siedzieć. Podejrzewam, że to kolejny skok rozwojowy.
Dodatkowo sprzątam, biegam po sklepach (oczywiście w miarę możliwości bo mężowi wydłużyli czas pracy) żeby dokupić rzeczy potrzebne na chrzciny, które już tuż tuż.
Aga my też już rozpoczęliśmy przygodę z glutenem :-) Jak Ikusia? Dalej ma krostki? Zaczęłaś znów podawać gluten?
Ja też nie jestem pewna czy kasza służy Małemu i powoli zaczynam wychodzić z siebie. Oto krótka historia wprowadzania glutenu - dwa na dwa...
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
Po dwóch dniach podawania kaszy wieczorem strasznie płakał. Ostawiłam na dwa dni i się uspokoiło. Jednak nie byłam pewna czy to od niej tak krzyczy więc znów ugotowałam i podałam tylko ciut mniej i po dwóch dniach dostał krostek. Miałam problem bo jadłam pomidora i sałatkę z selerem, a jak wiadomo to silne alergeny i mogły wywołać u małego taką reakcję. I znów odstawiłam na dwa dni. Po tym czasie znów dostał kaszę i znów krostki na buziaku. Mąż stwierdził, że to pewnie od tego, że go ciągle przytula i całuje,a ma lekki zarost więc pewnie mu podrażnił skórę. Już raz tak było więc zwątpiłam
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
Aniołek ja też chciałam kupić tą kaszę, którą polecała Gusiak ale ona ma mleko modyfikowane. Kupiłam zwykłą kaszę manną i gotuję ją tak, że na 60 ml wody dodaję pół łyżeczki kaszy. Wszędzie podają 50 ml ale to jest ciut za mało i większe ryzyko przypalenia. Po 5 minutach gotowania kaszę mieszam z moim mlekiem i podaję Małemu, a po zjedzeniu dojada jeszcze z piersi.
Nancy zdrówka
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Wronka wiary, wiary, a będzie dobrze z laktacją
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)