reklama
Hej, u mnie 3 dzien pomiarow i narazie nie przekroczylam 100 Jest wiec duza szansa ze wczesniej tez nie przekraczalam skoro jadlam podobnie albo jeszcze bardziej restrykcyjnie. Natomiast jaki wplyw na dzidziusia maja spadki cukru?
Ja dzis zjadlam pol banana, jogurt naturalny, kanapke z szynka, maslem i pomidorem plus kostka czekolady i mialam 84. Po poltorej godziny zjadlam bitki w sosie z ziemniakami i ogorkiem kiszonym i popilam slodzonym barszczem zabielanym i po godzinie bylo 86. Teraz bylam na imieninach zjadlam bialy chleb, talerzyk wedlin i salatke jarzynowa plus ciacha i po godz 112. Dziwia mnie te wyniki, ze ani raz nie przekroczylam normy.
Tigi, Iza marta, Ja mam bardzo podobne wyniki do Izy, nawet pozwalam sobie oslodzic herbate. Sprawdzalam tez po 2 godz, tak jak Aniolek pisala ze czasem podwyzsza sie pozniej... Chyba z ciekawosci ukłuje jutro męza po zjedzeniu tego samego.
Ostatnia edycja:
Tigi ten wynik byl po godzinie a to bylo niedlugo po tym jak napisalam na forum a teraz mam 79 po spacerze z psem. Mnie to caly czas nie daje spokoju, bo w dniu kiedy mialam to badanie zle sie czulam. Nie spalam cala noc a skonczylam jesc kolacje chyba o 1 a krew mi pobrali o 9. A jak na nie jechalam to ledwo stalam na nogach, bo tak mi sie krecilo w glowie ze zmeczenia. Nawet jedna dziewczyna z mojego forum pisala, zebym moze jednak nie szla na to badanie jak sie tak zle czuje. Zanim mi krew pobrali to powiedzialam im o wszystkim i powiedzieli, ze nie powinno byc problemow z wynikiem i teraz nie wiem co zrobic, bo juz calkiem sobie odpuscialam ta diete i jadlam normalnie tak jak zawsze. Dodam jeszcze, ze tesciowa salatke jarzynowa robie ze smietana, majonezem i jeszcze ja slodzi.
aga_agi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2013
- Postów
- 1 369
No widzę, że nieźle naprodukowałyście ale na szczęście Aniołek się świetnie sprawuje i odpowiada na Wasze wątpliwości.
Faktycznie jakieś te wasze wyniki dziwnie niskie ale pamiętam, że któraś dzieewczyna też tak miała na początku (oczywiści nie chcę nikogo straszyć).
Iza aja po kanapce z białego chleba i chudej wędliny o miałam ponad 160. Big milka jadłam w "nagrodę" i lody z maszyny latem i cukry były w normie ale to już po ok dwóch miesiącach diety. Z czasem organizm zaczyna lepiej sobie radzić, pod koniec np. mogłam wypić kawę pół na pół z mlekiem 1,5 łyżeczką cukru do tego 1 twix i garstke chipsów(z biedronki mają najmniej cukru ) i wyniki miałam w okolicach 100.
Nanncy porównywanie cukrów ze zdrowymi osobami nie ma sensu, można się podłamać tylko u nich dużo szybciej cukry ię neutralizują
Faktycznie jakieś te wasze wyniki dziwnie niskie ale pamiętam, że któraś dzieewczyna też tak miała na początku (oczywiści nie chcę nikogo straszyć).
Iza aja po kanapce z białego chleba i chudej wędliny o miałam ponad 160. Big milka jadłam w "nagrodę" i lody z maszyny latem i cukry były w normie ale to już po ok dwóch miesiącach diety. Z czasem organizm zaczyna lepiej sobie radzić, pod koniec np. mogłam wypić kawę pół na pół z mlekiem 1,5 łyżeczką cukru do tego 1 twix i garstke chipsów(z biedronki mają najmniej cukru ) i wyniki miałam w okolicach 100.
Nanncy porównywanie cukrów ze zdrowymi osobami nie ma sensu, można się podłamać tylko u nich dużo szybciej cukry ię neutralizują
To ja miałam takie niskie na początku Mąz nawet wszystkim mówił, że nie mam cukrzycy, tylko się ciastek na noc przed badaniem najadłam No a pod koniec ciąży jadłam ciasteczka belvita i kanapki z nadzieniem kakaowym wasa. też zjadłam w końcu twixa, jak mąz do mnie przyjechał w odwiedziny do szpitala. No a na następny tydzień się umówiliśmy, że mi kokosanki przywiezie - no ale do kokosanek już nie doczekałam - dwa dni później urodziłam. Pamiętam jak na porodówce mi mąż wyciągnął torbę z pączkiem i gniazdkiem
mi lekarka mówiła, że jak obciążenie glukozą źle wyjdzie to raczej na pewno cukrzyca, bo normy są tak przygotowane, żeby niewiele miało realny wpływ na wynik na tyle. nie wiem czy faktycznie tak jest. u mnie było tak, że miałam robione trzy razy obciążenie, a dopiero za ostatnim razem wyszło źle. wcześniej cukier zawsze miałam w normie - moja gin mówiła, że im dalej w ciąży tym gorzej, bo tym sobie organizm gorzej radzi z tą glukozą. ja bym na Waszym miejscu jednak bardziej pilnowała jedzenia, na wszelki wypadek. no ale co kto uważa:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: