Witam Słodkie Mamusie
Większość z Was mnie nie kojarzy, bo ja tu już jakiś czas temu byłam... Przez pewien czas byłyśmy ja, Margo i Aniołek
i tak się wspierałyśmy wzajemnie i liczyłyśmy dni do końca naszej udręki
No i zleciało bardzo szybko, mój Szkrabik urodził się 22 sierpnia zdrowiutki i malutki, bo ważył tylko 2700
Ale wszystko było ok. W ciąży byłam na diecie + miałam insulinę na noc. Diabetolog na ostatniej wizycie przed porodem powiedziała, że z momentem porodu odstawiam insulinę, ale... po porodzie miałam mega cukier - ponad 200! I przez kilka dni jeszcze miałam podwyższony i byłam w stresie, że już tak zostanie
Ale przed upływem 3 miesięcy od porodu zrobiłam test na obciążenie glukozą i wyszło wszystko pięknie i w normie
Więc tak pisze Wam tu na pociechę, bo pamiętam jak ja byłam na Waszym miejscu i szukałam jak najwięcej potwierdzeń, że po porodzie cukrzyca mija. Mi minęła :-)
Zapewne będąc w kolejnej ciąży będę się znów z nią zmagała,ale co tam, warto się poświęcić dla naszych Dzieciaczków
Trzymajcie się dzielnie Dziewuszki, gratuluję rozpakowanym Mamusiom i życzę wytrwałości tym oczekującym na swoje małe wielkie Szczęścia :-)