reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Marcela, slodzika nie polecają ale pod hasłem 'slodzik' kryje się aspartam. A o ksylitolu i stewii nic mądrego nie znalazłam. Widzę, ze tesciowa robi Ci to samo, co moja. Pffff... Z czego to się bierze???
 
reklama
No to jest na zasadzie - teściowa może sie wyżyć na synowej chociaż tak.

Hey, hey, jak tam Wasze cukry?
U mnie dzisiaj po 1 kanapce z żołtym serem i 8 jedn. - 115. Bingo, nareszcie:) jest ok:)
 
Ostatnia edycja:
Ale Wy cicho.... Ja mam dzisiaj jakiś marny dzień, już dwa przekroczenia zaliczyłam rzędu prawie 140... W sumie nawet nie wiem czemu. Czasem mój organizm lepiej toleruje pewne rzeczy, czasem gorzej...
 
Aga czy ja dobrze kojarzenia że Twoja Ikusia miała katar? Jak sobie z nim poradziłyście? Bo mnie dopadło jakieś przeziębienie i Młoda też ma zatkany nos:-(
 
Aniołku, moja Marysia miała i nadal ma. Początkowo przeszło, a później wróciło, doszedł kaszel, no ogólnie kiepsko. Mała bardzo charczała, smarkała, kilka razy jeździłyśmy na oddział na inhalacje i odsysanie wydzieliny z nosa (masakra!) i z gardła, słuchanie płucek. U takich maluszków nawet mała iliiść wydzieliny może spowodować zapalenie płuc, a to leczy się w szpitalu. No więc oklepuję, inhaluję, zapuszczam do noska wodę morską, sól fizjologiczną, nasivin, podaję cebion, odciągam fridą, noszę buzią do podłogi, kładę na brzuszku, no i leży cały czas pod kątem, żeby główka była dużo wyżej niż reszta ciała, nawilżam powietrze w pokoju, wieszam pranie. W nocy śpi w łóżku między nami, na przewijaku sztywnym opartym o poduszki. No i trzeba czesto zmieniać pozycję, żeby wydzielina się nie zbierała w jednym miejscu. To chyba wszystko.
 
Witam Słodkie Mamusie :)
Większość z Was mnie nie kojarzy, bo ja tu już jakiś czas temu byłam... Przez pewien czas byłyśmy ja, Margo i Aniołek :) i tak się wspierałyśmy wzajemnie i liczyłyśmy dni do końca naszej udręki ;) No i zleciało bardzo szybko, mój Szkrabik urodził się 22 sierpnia zdrowiutki i malutki, bo ważył tylko 2700 :) Ale wszystko było ok. W ciąży byłam na diecie + miałam insulinę na noc. Diabetolog na ostatniej wizycie przed porodem powiedziała, że z momentem porodu odstawiam insulinę, ale... po porodzie miałam mega cukier - ponad 200! I przez kilka dni jeszcze miałam podwyższony i byłam w stresie, że już tak zostanie :( Ale przed upływem 3 miesięcy od porodu zrobiłam test na obciążenie glukozą i wyszło wszystko pięknie i w normie :)
Więc tak pisze Wam tu na pociechę, bo pamiętam jak ja byłam na Waszym miejscu i szukałam jak najwięcej potwierdzeń, że po porodzie cukrzyca mija. Mi minęła :-)
Zapewne będąc w kolejnej ciąży będę się znów z nią zmagała,ale co tam, warto się poświęcić dla naszych Dzieciaczków :tak:
Trzymajcie się dzielnie Dziewuszki, gratuluję rozpakowanym Mamusiom i życzę wytrwałości tym oczekującym na swoje małe wielkie Szczęścia :-)
 
Aniołek tak Ika miala katar a raczej ma bo jeszcze do końca nie minął :-( tak jak pisała Gusiak lekarka od razu nam powiedziala by zakupić poduszkę klin zeby Dziec pod kątem leżał. Tez podawaliśmy nasiwin w kropelkach - jedna do każdej dziurki 2 razy dziennie. Odciaganie frida. Z woda morska kazała ostrożnie bo ponoć wysusza sluzowke i tez kupiliśmy nawilzacz powietrza. Teraz ma juz takie bardzo gęste albo w ogóle zaschniete gile to zwilzam woda morska wacik i wyciagam bo frida juz nie daje rady. Najgorsze ze M chory cos go wczoraj rozbieralo a dzis 38 temperatury a w sobotę chrzciny mamy... Eh...
Gusiak to widzę ze tez niezłą batalię z Marysia mieliście - współczuję

A i jeszcze duzo spacerować nam lekarka kazała ze to ponoć na katar najlepsze.

Kulka super ze po cukrzycy śladu nie ma tez mam taka nadzieje bo mialam trochę przekroczen ale juz nie mierze czekam aż mina 3 miesiące i ide pic to świństwo no i sie okaże.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja właśnie jak próbuje fridą to prawie nic nie idzie, a Młoda co jakiś czas wypsika takie wielkie zielone smarki że zastanawiam się gdzie w tym jej małym nosku się mieszczą;) kurację niby to nasze drugie dziecko a stresuję się na maksa:(
 
Do góry