Witajcie kobitki, ja cukry mam w normie, staram już nie grzeszyć, w zeszłym tyg raz doprowadziłam do 140 i parę razy do 130. Wiec jak czytam, ze któryś diabetolog mowi, że pow. 120 to już szkoda dla dziecka, to bladość mnie ogarnia.
I tak samo zastanwiam sie skad te moje cukry, maz nawcina sie na sniadanie parowek, smazonej wedliny, zapcha białym pieczywem i ma cukier jak ja po suchej kromce grahama z pomidorem
Na szczescie ograniczyl slodycze i w domu nie ma (sam schudl 5 kg ostatnio!) a jak by byly to raczej ciezko byloby mi sie oprzec, tak wiec
Iza - podziwiam Cie ze Ty potrafisz. A po insulinie masz juz cukry w normie?
Mam doła. Wszystko nie tak. Niby wyniki dobre, ale chyba mam ketony i mimo ze wczoraj caly dzien żłopałam wodę jak nie wiem co, jadłam wiecej (ale trzymajac normy glukozy) to dzisiaj rano znowu ketony i to w ilosci sredniej - tak mysle bo porównywanie tego paska z opakowaniem doprowadza mnie do szału - nie wiem tak naprawde jak to kolor!! Czy odpowiada ilosciom niewielkim czy srednim Do chrzanu takie testy. I martwie sie ze wszystko na nic, ze moje dziecko na pewno jest chore. Do tego ubzduralam sobie ze pewnie mialam te cukrzyce przed ciaza tylko o tym nie wiedzialam, bo jestem żarłoczna na potęgę, a słodyczy na raz to mogłam zjeść tonę - ile musialabym wytworzyc insuliny???? Wiec na pewno mam cukrzyce normalna, do tego ketony i wszystko do chrzanu. Przepraszam, ale nie za bardzo mam sie komu wyżalić
E kazda z nas ma takie mysli, zwlaszcza jak nie wiadomo jak opanowac cukry, a juz niewiele do zjedzenia pozostalo, do tego ketony. Sprobuj szklanke mleka 2%przed snem. ja tez sie balam laktozy i wyniku na czczo, ale cukry rano mam okej, a ketony tylko jesli nie wypije mleka, albo wypije za wczesnie.
IzaBK za chwile wchodzę na Allegro i zamawiam wizytę u diabetologa mam za dwa tygodnie więc im szybciej zacznę mierzyć nowym sprzętem tym lepiej. Po śniadaniu nie za ciekawie 160!
Dziwne bo zjadłam dwie kanapki z serkiem wiejskim i pomidorem, często tak jadłam i było ok. Biorę się za sprzatanie, ruch p[omoże mi spalić to śniadanie. Ale dzisiaj kiepski dzień. A do końca ciąży jeszcze tak długo. Boję się bardzo o maluszka za każdym razem gdy coś z cukrami jest nie tak. :-(
Ze sniadaniem tez mam problem - zjadam tylko kromke chleba graham, bez masla, z lisciem salaty, plasterkiem chudej wedliny i pomidorka i po godzinie i tak jest pod 120. Jak zjem dwie kromki to od razu ok 140, serek wiejski odradzam (to pewnie on pobil Ci cukier) - najwyzej biały chudy twaróg. Po dwoch godzinach jak cukier mi spada ponizej 100 - jem drugie sniadanie (juz normalniejsze). A na obiad to sie moge nawcinac do oporu i zapijam sokiem z burakow i cukier naprawde zawsze do 120.
Winoroślinka ja też mam czasami takie złe myśli i tak samo jak Ty czasami podejrzewam, że może miałam już przed ciążą tą cukrzycę bo słodyczy jadłam zawsze ogrom i to codziennie. Jednak musimy być dobrej myśli, że to nam minie po ciąży. A dzidziusie muszą być zdrowe, w końcu kiedyś nie wykrywali cukrzycy i kobiety wcale nie ograniczały się z jedzeniem , a dzieciaczki nie koniecznie od razu chore.
Ja mam trochę głupiego diabetologa. Strasznie mnie wnerwia, ale nie mam żadnego wyboru. on uważa, że cukier powyżej 120 już zagraża dziecku i strasznie straszy, a przecież są różne normy . Jego zdaniem się nie przejmuję.
Zgadzam sie - znam kilka dziewczyn po cukrzycy ciazowej, po ciazy nie mialy problemu z odstawieniem insuliny, dzieci oczywiscie zdrowe. Cukrzyca ciazowa robi sie dopiero pod koniec drugiego trymestru i rozwija w trzecim. Moja diabetolog tez mnie stresuje, chociaz na ostatniej wizycie byla zadowolona z wynikow, az sie zapytala co zmienilam ze mi sie wyniki tak polepszyly
A ja juz po wizycie u diabetologa, Dostałam na noc insulinę i będę musiała sie z nią zaprzyjaźnić
dziś wieczorem pierwsze wkłucie( 4 jed. ), ciekawa jestem jutrzejszego porannego cukru...
No i koniec porannych stresow z cukrem na czczo