reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Elizabet


Hej, w 29 tc i 6 d. byłam ostatnio u gin i dziecko miało 1,3. Teraz idę równo po 3 tygodniach i po diecie i zobaczymy, napiszę w poniedziałek. Ale wygląda to u nastak samo chyba:-)

Wynik po naleśnikach masz suuuper, a o jakiej porze jej jadłaś, bo ja dopiero po południu mogę sobie na więcej pozwolic i dziś zrobię sobie takie też. Oby cukier był dobry,

Mi ostatnio skaczą cukry o różnych porach i po różnym jedzeniu, nie rozumiem tego, tylko po obiadach zawsze są ok. Trzeba chyba dystansu do tego nabrać.
A dziś po śniadaniau 101 ale czekam już na 2gie bo coś mi sie jeśc chce....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marysia nieźle z tymi normami:) 180 nieźle. Mi się już tak nie chce leżeć, że szok. Zwariować można, ale wiadomo czego nie robi się dla Dzidzi:) ja teraz na wizytę muszę czekać 2 tygodnie, 2 tygodnie niepewności co tam się dzieje. Jedynie, że w między czasie ktg.
 
Elizabet


Hej, w 29 tc i 6 d. byłam ostatnio u gin i dziecko miało 1,3. Teraz idę równo po 3 tygodniach i po diecie i zobaczymy, napiszę w poniedziałek. Ale wygląda to u nastak samo chyba:-)

Wynik po naleśnikach masz suuuper, a o jakiej porze jej jadłaś, bo ja dopiero po południu mogę sobie na więcej pozwolic i dziś zrobię sobie takie też. Oby cukier był dobry,

Mi ostatnio skaczą cukry o różnych porach i po różnym jedzeniu, nie rozumiem tego, tylko po obiadach zawsze są ok. Trzeba chyba dystansu do tego nabrać.
A dziś po śniadaniau 101 ale czekam już na 2gie bo coś mi sie jeśc chce....
Hejka:) Te naleśniki jadłam na kolację grubo po 19 było:)
 
hej...
dziewczyny potwierdzam ,ze cukry pod koniec sie normuja... przynajmniej w moim przypadku... oczywiscie dale uwazam co jem ale niektore rzeczy moge przynajmniej w wiekszych ilosciach ... dzisiaj np po bialym chlebku 3 kromki duze 110..to jest sukces bo na poczatku to ja wogole nie moglam pieczywa zadnego bo jak ugryzłam jeden kes to juz bylo ponad 120...
zazdroszcze tym ktore moga jesc nabial, bo ja niestety nie... twarogi calkowicie odpadaja- przynajmniej tak bylo, zolty ser jem...
ostatnio jak byłam na wiizycie u ginmoja mała przybrala ok 300 g tygodniowo ciekawe ile teraz bedzie wazyla - wizyte mam w czwartek... chyba ze urodze... mam wrazenie ,ze mala mniej sie rusza , ufam ,ze to nic powaznego...
 
Witam niedzielnie
U mnie dzis kolejny dzien z serii tych kiepskich. Obudzilam sie ok 5:30 na siczka. Jak wróciłam do łóżka zaczęły sie bezbolesne skurcze. Juz takie miewalam ale dzis trwały wyjątkowo długo bo pol godz. No i juz nie spalam zrobiłam sie glodna, wiec śniadanie. Teraz dziwnie boli mnie żołądek i trochę mnie przeciscilo. Zastanawiam sie czy cos mi zaszkodziło czy organizm chce mi cos powiedziec :szok:
Botanica moja Młoda tez juz mniej sie rusza, jest im za ciasno i stąd to sie bierze wiec ze spokojem
Aniolek na pewno przez te dwa tyg nic sie nie zmieni i będzie ok. Znaczy zmieni sie to, że infekcja przejdzie;-)
 
Cześć kochane,

Ja ledwie nadążam ze wszystkim, bo trochę przy opiece nad Malutką staram się pracować (jak śpi) no i różnie z tym bywa, raz zdążam, a raz zawalam termin (na szczęście jak na razie bez negatywnych konsekwencji), trzeba jakoś to ogarnąć i nauczyć się funkcjonować.
Teraz dopiero odpowiem na pytania:
Aniołek - czuję się po cc już bardzo dobrze, ogólnie dużo lepiej przeszłam cc tym razem, kiedy było planowane, niż za pierwszym, kiedy o tym zdecydowano po długim i wyczerpującym porodzie.
Aga_agi - synek bardzo cieszy się z siostrzyczki, myślałam, że mu szybko minie radość, jak zobaczy też mankamenty nowej sytuacji, ale na razie jest bez zmian, bardzo chce przy niej pomagać. My stajemy na głowie, żeby mu poświęcić czas, zrobić coś, co mu sprawia przyjemność, żeby nie czuł się zepchnięty na boczny tor.
I ogólnie pomimo zmęczenia i przerywanego snu w nocy jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Zaczyna do mnie docierać, że po ponad 4 latach starań o drugie dziecko, wreszcie mam je na rękach. I czuję, że jesteśmy taką prawdziwie pełną rodziną. I już kombinuję, kiedy następne :-) Choć diabetolog mówił, że na 100% będzie cukrzyca w kolejnej ciąży. A co tam, tym razem przeżyłam to jeszcze przeżyję. Aniołku, pod tym względem jesteś moją bohaterką i będę brała przykład z Ciebie! :)

I jeszcze ponieważ pisałyście o biustonoszach do karmienia, polecam Wam ten (który polecały dziewczyny z wątku ciężaróweczek po in vitro:)
Biustonosz do karmienia MAMA CAFFE LATTE Alles 75D (3587284352) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Jest genialny i super wygodny :) Mam kilka do karmienia, a cały czas chodzę w tym, mięciutki i nie czuć go w ogóle, naprawdę warto go kupić, a powiem szczerze, że nie ufałam tej firmie Alles, bo ogólnie jestem uprzedzona do polskich firm odzieżowych pod względem kroju (dopasowania do sylwetki). Ale dziewczyny zachwalały i skusiłam się, i naprawdę, jest najlepszym moim biustonoszem do karmienia.

A powiem Wam na pocieszenie, że cukry przestałam mierzyć - najwyższy (blisko po porodzie) jaki miałam to 117. Teraz mierzę średnio raz na 2 dni, jak zjem coś takiego, że boję się, że będzie wysoki poziom, w większości wynik oscyluje w granicach 70-80-90 z kawałkiem. A do słodkiego mnie kompletnie nie ciągnie, czasem jak mam ochotę na słodkie (a już po próbach wiem, że ochota przechodzi po drugim gryzie czegoś słodkiego, które wydaje mi się OBRZYDLIWIE słodkie :-D) to sobie słodzę herbatę cukrem trzcinowym albo jak wcześniej mówiłam dodaję trochę cukru waniliowego do Bielucha albo innego serka naturalnego.
Rodziłam z wagą 73 kg (przed ciążą, ze względu na stymulację hormonalną, miałam 64, czyli niestety daleko od mojej optymalnej wagi 58 kg), a dziś miałam 64,8 kg, więc nie jest źle jak na 2 tygodnie po porodzie :-D.
Chciałam Wam tylko powiedzieć, tym na końcówce naszej trudnej drogi i w jej połowie, że z cukrzycy ciążowej nic nie zostaje, a narzucona w ciąży dieta potem naprawdę pomaga zdrowo się odżywiać.
Ściskam Wam, postaram się częściej zaglądać, bo nie mogę przegapić Waszych porodów!
Miłej niedzieli i niskich cukrów!
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziekuje agi, wiesz czlowiek taki niedoswiadczony, wiadomo,ze lepiej byc na bacznosci pod koniec ciazy...
pingwinek fantastyczny post... milo uslyszec slowa otuchy... wszystko co napisalas to takie pocieszajace... az lzej sie na duszy zrobilo... :-)
 
Do góry