reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witajcie!
Ja dziś w świetnym humorze, wczoraj na wizycie pani dr powiedziała: "u pani, to już wszystko zmierza ku lepszemu, w poniedziałek panią zbadam i pewnie do domu, przecież nie będziemy tu pani trzymać do porodu". No to ja w szoku. Tzn. cieszę się strasznie, ale skąd ona wie, że jest lepiej, jak ostatnio badała mnie w poniedziałek i twierdziła, że nie jest dobrze.
Kolacja znów wczoraj boska i cukier po niej też i dziś rano wstaję 84 :-)
Joanna, jak widzisz musisz wszystkiego spróbować na sobie, powoli dojdziesz do tego, co możesz. A wpadki zdarzają się zawsze i trzeba się z tym pogodzić.
Aniołek, to odpoczywaj i gratuluję niskich cukrów!
Pingwinku, ja też mam niesamowitą ochotę na słodkości. Odkąd jestem w szpitalu na nic się nie odważyłam, i tak się muszę z cukrami pilnować, bo wariują, a ja chodzę głodna. Ale mam batonika w torbie, czasem mam wrażenie, że aż krzyczy do mnie:zjedz mnie, zjedz mnie ;-) No i dziewczyny z sali non stop jakieś słodkości wcinają ,to też nie pomaga.
 
reklama
Witam,
u mnie też dziś wszystko w normie, chyba chleb IG naprawde zaczął na mnie działać:tak: Moje kromeczki już nie są przezroczyste, a takie bardziej soczyste i po 2 berlinakch i 1JG równa 100. Super trochę bardziej się najadam:-)
Aniołek trzymam kciuki i czekam na relacje z wesela;-)Przede mną też trenowanie woli, koleżanki urodziny.No ale wesele to dużo większe wyzwanie:tak:
Pingwinek dobrze, ze już wszystko w normie. Te dwa danio to faktycznie sporo, ja zauważyłam, że nieco niższy cukier mam po takich zwykłych serkach homogenizowanych niż danio. I chyba nawet jakoś bardziej zapełniają żołądek.
Gusiak Brawo! I gratuluję wytrwałości z batonem, ja bym pewnie o nim cały czas myślała,tak jak było z tym moim bigmilkiem w lodówie:-D
 
Aga, myślę o nim cały czas, wręcz go pragnę :tak: Ale nie ma co ryzykować, musi poczekać na powrót do domu i lepsze cukry. Cieszę się Kochana, że z tym chlebem coraz lepiej! Ja też dziś się najadłam na śniadanko, znalazłam sposób. Budzą nas o 6, a śniadanie po 9 jest, więc dziś o 7 zjadłam kromkę chleba z jajkiem i ogórkiem, poleżałam do 9, zmierzyłam, było 91 i na śniadanko już normalne zjadłam znów kromkę z sałatą, wędliną, jajkiem i ogórkiem i wynik 107 :-)
 
No to Gusak bardzo ładnie:tak: I tak Cię podziwiam ja od przebudzenia muszę zjeść w ciągu 15 min bo inaczej to już taka głodna jestem, że nic mi nie pomoże, a Ty jeszcze godznę wytrzymujesz <szacun>;-)
 
Gusiak super, że u Ciebie w końcu dobre wieści, cukry się normują , jest że szansa na powrót do domku, super:-) jeszcze walczę z przeziębieniem już mnie cholera jasna bierze, jeszcze przyjechaliśmy do Teściów a moja szwagierka zapomniała mi powiedzieć że jej mały ma zapalenie oskrzeli, na dodatek wirusowe, brak słów, a ja w ciąży i przeziębiona a jej się nie powiedziało... dziś mu wyszły jakieś plamy i ona się zastanawia czy to nie ospa..... kur...:angry:co za ludzie.
 
Aniołek, to rzeczywiście szwagierka na maxa nieodpowiedzialna!
Dziewczyny,mam pytanie. Wiem, że nie można nam tych wszystkich sztucznych słodzików, ale czy któraś z Was próbowała może stevii?
 
Gusiak zawsze byłam na nie jeżeli chodzi o słodziki. W ciąży na pewno bym nie zaryzykowała, wiesz niby naturalne ale grunt to dobra reklama;-) Jak juz muszę to używam cukry brązowego.
 
Przetrwałam wesele byliśmy do 3, zmęczona na maksa ale już za mną. Koniec imprez :-) trochę pogrzeszyłam ale nie miałam za dużego wyboru jedzeniowego, ale cukry miałam ok po obiadku chociaż może to kolacja bo o 18 było niby 120, niby granicą ale zawsze. w nocy też skusiłam się na pasztecika i miałam 118, jedynie że na czczo 100 ale mam nadzieje że to wina bardzo późnego nocnego jedzenia. No i skusiłam się na kawałek biszkopta z tortu od męża. ale raz nie zawsze :-) a z dzieckiem chorym to siedzi się w domu, ale dla niektórych pójście na wesele jest ważniejsze, każdy na swoje priorytety. Miłego dnia :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Eh jednak nie mam tak różowo jak myślałam, póki co 1 posiłek dziennie mam powyżej normy i to dużo bo ok. 150 :/ o której jecie pierwszy posiłek? ja chyba jem troszkę za późno bo o 9 ale zawsze tak jadłam i ciężko mi się przestawić, czy to wystarczy? najgorsze że zawsze na czczo mam cukier ledwo w normie lub ciut poniżej :/ np. dziś miałam 59 więc zjadłam 2 kanapki żytniego z pasztetem i małą herbatkę i już wynik 134 omg :/

ciekawa jestem jak to z tą stewią, można ją kupować w liściach ponoć taka najzdrowsza no ale bez konsultacji z lekarzem bym nie zaryzykowała, chyba póki co to zaopatrzę się w brązowy cukier chociaż są różne opinie na jego temat że wcale nie koniecznie jest zdrowszy i również barwiony jak biały poprzez dodanie wcześniej usuniętej melasy no ale można to porównać na glukometrze
 
Do góry