Ostatnio tak mi cury ładnie pospadały, że aż sobie pozwoliłam dzisiaj na loda Big Milka i nawet przyzwoity później cukier. Ale koniec szaleństw, boję się że przedobrzę.
Lucyna - na początku często byłam trochę głodna i schudłam 2 kg, ale widzę że każdej z nas na obniżenie cukrów służy co innego. U mnie przede wszystkim - bardzo lekkie śniadanie, bo po śniadaniu najbardziej skakał mi cukier - kromka grahama bez masła z chudą wędliną, sałatą, pomidorem. Po drugie - najlepszy jest graham, bo razowiec potrafi być na karmelu albo miodzie i nie dowiesz się tego od sprzedawcy, a cukier późnej po nim strzela w górę. I zrezygnowałam z masła do chleba i jest mi łatwiej utrzymać cukry. Poza tym, jak wyjdzie Ci wysoki cukier, to warto "rozchodzić" - moja diabetolog mówi że trzeba 10 min pospacerować wokół stołu. Ja mam normy takie: rano do 90, po 1 h po posiłku do 130 i po 2 h 110. I to lepiej wcale nie zbliżać się do tych górnych norm. Na początku było mi ciężko takie cukry utrzymać, ale teraz to już Pan Pikuś
Uważasz na owoce? Na raz można zjeść tylko porcje wielkości własnej piesci i najlepiej po posiłku. Są też slodkie warzywa - buraki, marchewki - i trzeba zn imi uważac. Pamiętaj też, ze wszystko smazone odpada, tylko gotowane, na parze, względnie duszone.
Danonka - dieta białkowa to też mięsa, nie tylko nabiał. Ale nie jestem do końca pewna, co Twój gin móg mieć na myśli. Podejżewam, że taka delikatna dieta cukrzycowa nie zaszkodzi, bo to przecież zdrowa dieta. Mój synek też miał skazę białkową, nie dawno mu przeszło, a wcale nie przejadąłam się nabiałem, ale dieta podzczas karmienai piersią też niefajna. Współczuję Ci, że najpierw dieta cukrzycowa, a potem eliminacyjna. Musisz mieć teraz linię.