reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Gusiak sam pobyt w szpitalu może być powodem, niby się nie denerwujesz ale na mnie szpital nie działa za dobrze, poza tym jedzenie kiepski, nawet jak masz coś z domu to też inaczej, ja pamiętam swój pobyt na patologii w pierwszej ciąży nie za fajnie... byle Cię puścili do domku i zobaczysz,że cukry będą lepsze:-) ja jakoś w tej ciąży też więcej grzeszę i chyba nie mam aż tak silnej woli jak w poprzedniej. a ostatnio to mam takie dni że niby jestem najedzona ale bym zjadła konia z kopytami, a na słodkie to chyba bym się rzuciła gdyby ktoś mi podsunął coś. jakaś masakra:no:
 
reklama
Witajcie :-)
Dziś się nie odzywałam bo kiepskie mam samopoczucie :-(Nie wiem czy to przez pogodę czy wczorajsze buszowanie po sklepach i zarwaną noc :confused:
Przymierzyłam wczoraj chyba z 50 sukienek i mimo, że rozmiarowo pasują to przez dość wystający brzuszek są baaaardzo krótkie. Jeszcze jutro zerknę w 2 sklepach, jak nic nie znajdę to czeka mnie zakup sukienki w sklepie dla ciężarnych.

Gusiak nie stresuj się, może to jeszcze po tych zastrzykach cukry wariują, a i pogoda pewnie swoje robi.

U mnie dziś też jakieś dziwne te wyniki, po sporym obiedzie składającym się z 2 kotletów smażonych z piersi kurczaka w panierce z bułki tartej, kaszy, papryki marynowanej i pomidorów wynik 85 :szok: Po małej kanapce na kolację i spacerze wynik 119 :szok:

Aga, Aniołek patrzę, że tylko ja daleko w tyle z porządkami, praniem ubranek i zakupami :-):zawstydzona/y:
Też siedzę na zwolnieniu ale dzięki Wam zdałam sobie sprawę, że chyba już czas najwyższy zabierać się do pracy bo za 8 tygodni Mały może będzie już na świecie :happy: Ależ ten czas leci...
 
Pingwinku, nic w międzyczasie nie jadłam, później cukier spadł już do 90,ale dziś po wszystkich trzech posiłkach miałam 140-150. Najgorsze, że jak zobaczę taki wynik to nawet nie mogę nic zrobić, żeby go obniżyć. Chociaż właściwie sam spada mi bardzo szybko. Na wizycie wieczornej powiedziałam o tym, a pani dr"Może jadła pani dużo owoców?" Noż cholera, jak miałam od rana wysoko to w ogóle nie jadłam owoców. zleciła mi hemoglobinę glikowaną. Jutro przy badaniu chyba jej powiem, że czy mnie wypuszczą czy nie, to ja i tak muszę iść do diabetologa. Nie wiem jak ja rano coś przełknę.
 
Pingwinek z tego co się orientuję masz prawo iść na zwolnienie, a zasiłek będzie wypłacony proporcjonalnie do składek jakie wcześniej płaciłaś na swoje ubezpieczenie. Podobnie jest z urlopem macierzyńskim. Ja jestem na zwolnieniu tylko dlatego, że pracując w szkole mam wakacje, ternin mam na październik więc bezsensu wracać po wakacjach do pracy na miesiąc. A może czas by szybciej trochę zleciał:-)
Marysia ja to też trochę robię dla zabicia czasu, wiem, że jeszcze sporo go przed nami. No ale różne przypadki po ludziach chodzą wolę być przygotowana. Własnie myślałam, że uporałam się z tymi najmniejszymi ciuszkami, a tu mama dzwoni, że ma dla mnie do przejrzenia 4 siaty od kuzynki, więc mimo, że wcześnie zaczęłam pewnie i tak do porodu będę przy żelazku stać :D ale jak już pisałam to przyjemne prace :)

Po kolacji bez robienia czegokolwiek (co chyba jeszcze mi się nie zdarzyło), zjadłam 1 małego gołąbka z brązowym ryzem wynik 98 szok ale i radość.
 
Ostatnia edycja:
Gusiak, to pewnie atmosfera szpitalna i ich jedzenie tak wpływa. A Ty musisz tak cały czas plackiem leżec, czy np. do toalety możesz chodzić? Bo jak tak troszkę możesz, to na pewno lad dzień Cię wypiszą do domku :-)
Marysia, najlepiej szukać długiej sukienki, bo rzeczywiście te krótsze to się zaraz pod brzuchem kończą, hehe ;-)
Aniołek, ja ostatnio też mam jakiś większy apetyt..Może dlatego, że troszkę chłodniej ostatnio było..Chociaż u nas dziś znów gorąco:-(
Ja już dawno wszystko poprałam i poukładałam. Stwierdziłam, że muszę jutro spojrzeć do szafy, żeby sobie przypomnieć co gdzie leży, bo ubranka mam w pudełkach. I mam takie na zaraz po urodzeniu, ale i oddzielnie takie większe. Musze sprawdzić, czy te najmniejsze są z brzegu:-)
Objawów jakichkolwiek brak...
 
Marysiak ja jeszcze nie piore i nie przeglądam, chociaż mnie kusi :-) a kupować nic raczej nie będę, bo mam po moim małym i siostry małej, więc myślę że obejdzie się bez kupowania, chociaż trochę żałuje bo tyle fajnych rzeczy jest :-) ale jeszcze nie zaglądam. u mnie niby dopiero 28 tydzień, a jeszcze wg usg niby 1-2 tygodnie mniej...
 
jestem w szoku... po kolacji... 84:szok: dosc sporo sobie zjadlam a u taki wynik...juz wiem ... zadnego pieczywa, bo to mi strasznie podnosi...no ale jak zyc bez tych weglowodanow...wydaje mi sie , ze nie daje dzidzi wszystkich skladnikow potrzebnych zeby sie zdrowo rozwijała...
marysiak ja tez jeszce jetem leniwa i nie szykuje nic, ale pewnie w czwartek pojade juz kupic jakies skromne rzeczy, nawet nachodzi mnie na wozek, widzialam taki sliczny, strasznie mi sie spodobał... ale nie wiem czy bede miala odwage...
w koncu udalo mi sie ustawic suwaczek:-D
 
Botanica ja już wózek mam, siostra mi załatwiła więc czeka. Mam trochę ciuchów uniwersalnych po naszej chrześniaczce ale leżą jeszcze w kartonie :-)

Aga też tak myślę, że jak się nie wezmę powoli do roboty to będę stała z żelazkiem do samego porodu.
Chociaż część ciuchów przyjdzie dopiero w połowie września więc tak czy siak pewnie będę z nim stała :-)

Aniołek jesteś w 28 tygodniu licząc od miesiączki czy zapłodnienia? Ile waży Twoje Maleństwo?
 
Licząc od miesiączki, ale te początkowe usg pokazywało 2 tyg różnicy i sumie jak zaszłam w ciążę to byłam po chorobie i mi jajeczkowanie wypadło trochę później niż bo akurat byłam u lekarza i nie było w okolicach 14 dnia od miesiączki. trochę właśnie mnie to stresuje ta rozbieżność, bo czy jak wg miesiączki będę mieć 38 tydzień a bym urodziła to czy będą liczyć jak ciążę donoszoną czy że to np. 36 tydzień... sama już nie wiem.ostatnio jak byłam to maleństwo ważyło jakoś 750 g, a teraz do lekarza idę za 1,5 tygodnia.
a suwaczek to w ogóle mi się nie przesuwa, ale mam go ustawionego wg miesiączki i teraz mam 28 tydzień i 5 dzień.
a wózek mam po synku,ale jeszcze stoi w piwnicy, dopiero później będę go czyścić i ogarniać:-)
 
reklama
Aniołek z tym liczeniem to właśnie jest tak dziwnie :-) 2 moich ginekologów liczy tak, że od tygodni liczonych od miesiączki odejmują tydzień. U mnie zaczął się właśnie 30 tydzień ale w karcie wpisaliby mi 29. Myślę, że gdybyś urodziła w 38 tygodniu od miesiączki to ciąża byłaby donoszona i wg tego co napisałam powyżej byłby to 37 tydzień.
U mnie też Mały ważył coś ok 800 g a teraz rośnie i już ma 1300 wiec u Ciebie też pewnie będzie spory skok :tak::-)
 
Do góry