reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Aga, później dojadam. Ale chyba mi to służy taka większa kolacja wcześniej. przed snem dwie wasy z serem białym i maślanka. no i na takie leżenie, to cukry mam wcale niezłe.
 
Dzień dobry :-)
Aniołek super wyniki :tak:
Dziś na czczo 79, po śniadaniu 101 więc mogłam sobie coś dojeść :-).

Na wczorajszej wizycie gin potwierdził, że Mały waży 1300 :-).
Twardnienie brzucha uznał za normalny objaw, który może pojawiać się kilka razy dziennie. Ważne żeby zwrócić uwagę czy te skurcze nie występują regularnie co 15 min i czy nie towarzyszy im ból pleców i brzucha. Co ciekawe nie kazał brać leków rozkurczowych, które rozluźniają macicę i potem jest problem bo poród trzeba wywoływać :baffled:.
 
Witam,
Aniołek idziemy łeb w łeb u mnie też dziś znów 83 :-)
Marysia super nowiny! Mi też brzuch twardnieje ale ja zauważyłam, że to od chodzenia-spacerowania mojego ciągłego, ale jak tu się oszczędzać. A Maluszek jak najbardziej w normie :)
 
Witam się i ja:)
U mnie z rana 91, więc nie jest źle ;-) Po śniadanku - 3 kromki chleba z wędliną drobiową i pomidorem, po drzemce 115 :-) więc super. Teraz czekam na ktg.
Cieszę się, że wyniki u Was dobre i Maluszki zdrowo rosną! Oby tak dalej!
Marysia co do rozkurczowych, to ja dwa razy dziennie nospę forte dostaję.
 
Cześć, nie było mnie prawie dwa dni, robię wreszcie porządki w domu na przyjście Małej, bo we wrześniu to na pewno nie będzie na to czasu...

Margo - gratuluję kochana!!! Czekałam na tę wiadomość bardzo :) Niech Julcia rośnie zdrowo :)

Gusia - masakryczne te posiłki w szpitalu, nic nie można jeść na dobrą sprawę... Marchewka z groszkiem to też zakazany owoc, ogólnie można się zagłodzić... Jak ja byłam w szpitalu po wykryciu cukrzycy to też niby "słodkie mamusie" miały nieco zmodyfikowane posiłki, ale tylko nieco. Dostawałyśmy na 2 śniadanie bułeczki maślane. Na szczęście posiłki były tak skąpe, że wszystkie cukry wyszły mi idealnie, a mąż donosił dozwolone owoce i maślankę i było ok.

Marysia - nieźle z tymi paskami :szok: Ja mam wizyty co 2 tygodnie, a ostatnio jak wspomniałam, że paski szybko mi idą bo jak mam wysoki cukier to mierzę częściej, nawet po kilka razy, żeby sprawdzić, jak spada poziom, to mi zapisał 200 pasków (4 opakowania) do następnej wizyty. Więc chyba nie mają limitów żadnych, tylko chodzi o dobrą wolę... U nas w poradni naprawdę dużo uwagi poświęcają kobietom w ciąży i nie liczą się z ograniczeniami, bo przecież chodzi o zdrowie dziecka... Trzymam kciuki, żebyś trafiła na takiego samego wyrozumiałego lekarza...

Aga-agi - jak ja Ci zazdroszczę tych niskich cukrów...

Ogólnie wczoraj zastosowałam się do rady dietetyczki po ostatniej wizycie, ale tylko rano. Dietetyczka kazała mi brać insulinę i jeść więcej węglowodanów, bo pojawią się ciała ketonowe. No to wzięłam posłusznie trzy jednostki i zjadłam pół (!) grahamki z serkiem topionym (cieniutko) i pomidorem. I co? I po 1h - 136. Więc chrzanię "dobre" rady i odtąd jem tak, jak wiem, że powinnam wg moich prób i błędów. Czyli mleko i węglowodany mniej więcej od godz. 14:00 wzwyż, im później, tym więcej mogę.
 
Pingwinek niby tak. Ale ja zazdroszczę Ci takiego lekarza, bo moja to na pewno mnie opierdzieli za te wczorajsze przekroczenie:baffled: Poza tym naprawdę nie jest tak kolorowo, nieraz to mąż już na siłę mnie "wypędza" z domu na spacer, a ostatnio już muszę ok godziny spacerować, żeby wszystko było ok. Nieraz za przeproszeniem rzygać mi się chce od tego łażenia tak bez celu, potem padam na łóżko i wieczorem zazwyczaj na plecy nie ogarniam. No ale cóż czego nie robi się dla największego szczęścia na świecie:happy:

Aniołek też tak mam najmniejsze rzeczy juz poprane, poprasowane, poukładane w szafce. Najmilsze prace domowe z jakimi miałam do tej pory do czynienia :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka:-)
U mnie na czczo 87, ale po śniadaniu już 91 - nisko jakoś...
Liczę ruchy Małego od rana i coś się marnie rusza :( Zjadłam teraz jogurt z nadzieją, że po dawce energii powierci się trochę więcej no i czekam...
 
Do góry