nikuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2008
- Postów
- 180
ja dostałam od swojego opr za te pizze on w pracy a ja harcuje...tyle wytrzymałam a ta końcówka taka jakaś nijaka...lody czasem podjem , podnosza mi mniej niż kanapka i to demotywuje ale staram się ograniczać bo bym litr mogła wtrynić ale jeszcze daje radę odjąć sobie od ust, na obiady to już nie mam pomysłów od 3 dni jem pomidorową
na kolacje grzecznie już kanapka z tuńczykiem, i kefirek
mam nadzieję,że moje dziecię wybaczy te kryzysy i nie odbije się to na nim za bardzo, ale uświadomiłam sobie jaki człowiek jest słaby co? żeby jedzenie tak ruszało...ja to się uodporniłam na słodycze ...leżą ciacha, chałwa , czekolady bo mąż na tony wcina a mnie w ogóle nie rusza.
lista moich grzechów to
czereśnie
jogurt owocowy
lody
to w rozsądnych ilościach cukru nie podnosi, więc przemycam...
a ta pizza to jednorazowy zonk
na kolacje grzecznie już kanapka z tuńczykiem, i kefirek
mam nadzieję,że moje dziecię wybaczy te kryzysy i nie odbije się to na nim za bardzo, ale uświadomiłam sobie jaki człowiek jest słaby co? żeby jedzenie tak ruszało...ja to się uodporniłam na słodycze ...leżą ciacha, chałwa , czekolady bo mąż na tony wcina a mnie w ogóle nie rusza.
lista moich grzechów to
czereśnie
jogurt owocowy
lody
to w rozsądnych ilościach cukru nie podnosi, więc przemycam...
a ta pizza to jednorazowy zonk