reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Majonez jest zwykle ok przy naszej cukrzycy, jajka też jak najbardziej. Przez 4 miesiace codziennie na śniadanie jadłąm 2 jajka bo to mi najlepiej wchodziło :-)
Co do parówek - ważny jest skład. Większość parówek prawie nie ma mięsa, ale można też kupić takie w miarę dobre, po których cukier jest ok. Jadłam w pierwszej ciąży i było ok.

Te tosty to rzeczywiście dziwna sprawa :-)
 
reklama
Mi np najlepiej siadają parówki cielęce babuni :) bo już po innych np cukier wyższy.. no trzeba próbować, jak widać u każdej z nas może być różnie.
A może macie jakieś fajne pomysły jeśli chodzi o obiad , a konkretnie chodzi mi o drugie danie?? Bo ogólnie po zupach mam niski cukier , ale niestety nie pojem sobie taką zupą..;/
 
Witam drogie Panie,
ponownie zwracam się z wielką prośbą o wypełnianie ankiet. Im więcej Pań się wypowie tym bardziej wiarygodne będą wyniki badań. Tematem ankiety jest efektywności edukacji przedporodowej. To bardzo ważny temat, ale niestety bardzo rzadko poruszany przez personel medyczny i stosunkowo niewiele jest danych na ten temat. W związku z tym bardzo proszę o pomoc i wypełnianie ankiet, ponieważ bardzo możliwe ze zdobyte dane pomogą dokonać bardzo ważnych zmian i ukazać braki w edukacji przedporodowej.

Ankieta - Ocena efektywności edukacji przedporodowej
 
Ja parówki też cielęce kupuje ze względu na córcie bo ona innych nie je i odrazu dla siebie też :)
Po tostach tak niski cukier mam ale do tego 6j insulinki, ale tosty to jeszcze nic ostatnio na obiad zjadłam marchew z groszkiem, 3 ziemniaczki i pierś grilowaną i cukier po 1h 110 :szok:a myślałam ze będzie ponad normę

tak się czasami zastanawiam czemu tak sie dzieje ze po chlebie razowym na śniadanie cukier wariuje mimo 10 j insuliny a po takim obiedzie w normie
 
Agnieszka sniadania zawsze są najgorsze bo wtedy organizm nie rozbudzony jeszcze i Twoja własna insulina wolno się produkuje, całkiem możliwe, że w ciągu dnia rozkręca się na tyle, że już sobie dobrze radzi ze wszystkim.

Isia co do obiadów to mięso grillowane albo pieczone, rybka w każdej ilości są ok, do tego np warzywa na patelnię. Dla mnie ok były ziemniaki gotowane, każda ilość sałatek, brązowy ryż i makaron pełnoziarnisty gotowany al'dente np z sosem pomidorowym albo szpinakiem. Mogłam zjeść nawet 8ww takiego makaronu i cukier po tym idealnym - kluczem jest długość gotowania - minutę mniej niż na opakowaniu.
 
dzięki za wasze pomysły, bo moje powoli się wyczerpują hehe i już mi brzydnie wszystko ;)

A co do tego śniadania to zgadzam się z Kasią bo np u mnie jest tak że na śniadanie jem połowę bułeczki wieloziarnistej i cukier w normie,ale tak między 115 - 120. a na drugie śniadanie jak zjem tą samą ilość to mam już dużo mniej góra do 100 :)
 
u mnie po śniadaniu też zawsze wysoki cukier, mimo nocnej insuliny
może trzeba bez chleba? albo bez kawy zbożowej? już wymyślam, ale nie chcę żeby mi lekarz dobił 5 dawek insuliny kolejnej :no:

a wczoraj zjadłam sobie na 2 śniadanie Danusię miętową i cukier 105, może ja jednak mogę słodkie?<rozmarzona>:-)
 
ja na śniadanko nie mogę jeść chleba, jem pieczywo chrupkie i to mogę nawet z dżemem :) dzisiaj po śniadanku miałam 83 a zjadłam 2 kr chrupkiego z dżemem i do tego płatki kukurydziane 4 łyżki z szk mleka tylko ze ja biorę do śniadanka 10 j insuliny i chyba sobie zmniejszę o 2 i zobaczę jak to będzie wyglądało,może będzie wystarczyło tylko 8 j :)
a dzisiaj po obiadku 90 po szkl (nie całej ),gulaszu i buraczku więc dobrze jest :)
moje cukry w ogóle ostatnio są właśnie na takiej wysokości rzadko przekraczają 100aleteż nie są niższe niż 70 więc chyba ok
 
Witam Mamy Cukrzycowe:biggrin2:
Dołączam się do dyskusji, chociaż od dłuższego czasu Was podglądam, a dokładnie od 20 grudnia, od kiedy mam stwierdzoną, ładniej mówiąc, nietolerancję glukozy. Na razie nie byłam w poradni diabetologicznej, ale dostałam od ginekolog glukometr, zalecenia co jeść i jakby zdarzył się wynik powyżej 140, to mam się do niej zgłosić, bez czekania na termin kolejnej wizyty, bo wtedy czeka mnie wizyta na Karowej w Warszawie...
I wszystko było ładnie, do wczoraj...już wydawało mi się, że mam uregulowana śniadania, bo jak spora część z Was, miałam z nimi problem, ale udawało się się trzymać cukier do 120. Dwa razy od grudnia zdarzył mi sie wynik ok 124, to zmniejszyłam porcję i było ładnie...a wczoraj, po śniadaniu, które jem od ponad tygodnia takie samo, cukier 136:wściekła/y:. Dziś znów na śniadanie, dwa chlebki o obniżonym IG z masełkiem i piersią z indyka, którą sama przygotowuję, herbatka i znów 136:wściekła/y:
Także mam doła, bo jak wydaje się, że jest dobrze, to nagle, bach, cukrzyca woła, żeby o niej nie zapomnieć.

Ech próbowałam, na różne sposoby, najpierw z pieczywem, potem jak był znów skok, to zmniejszyłam porcję, to wprowadziłam "ruch", co prawda nie duży, ale zmywanie naczyń, posprzątanie ogólnie w domku i się sprawdzało. Cukier poniżej 120.

Dziś kupiłam tekturki i jutro będziemy próbować...ciekawe na jak długo podziała. Zaznaczam, że reszta dnia jest wzorowa, stosuję się do zaleceń, ale grzeszki się zdarzają, nawet w święta domowy serniczek i makowiec zagryzany pierogami nie podniósł cukru ;-)

Ale te śniadania, brrr:baffled: niby najważniejszy posiłek dnia, ale aż odechciewa się go jeść....

 
Ostatnia edycja:
reklama
Yokoo - a może spróbuj te sniadanie rozbic na 2 razy po jednej kanapce? albo najpierw jedna a potem 2?
Wasa też nie jest najlepsza bo nie jest pożywna. Ja bym spróbowała może jakieś inne pieczywo? jakie już próbowałaś? Często dobry jest graham, pieczywo wieloziarniste albo orkiszowe.
Ja na śniadania jadłam codziennie 2 jajka, pomidora i 2 małe kromki chleba i tak w zasadzie przez 3 miesiące bo jak znalazłam mój idealny zestaw to już go nie zmieniałam, ale nawet przy tym zestawie ze 2-3 razy zdarzyły mi sie gorsze wyniki jak robiłam pomiar w nerwach.
 
Do góry