reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Nie piszę że mi ktoś źle życzy, tylko że pytam o co innego a Ty ciągle mi piszesz o tej insulinie. Wyniki mam wysokie ale w normie więc nie wiem czy to się kwalifikuje do insuliny dlatego pisze że o tym zdecyduje lekarz, nie wiem czy wprowadza się insulinę na zapas żeby się kobieta nie denerwowała. A to że nie wiem i nie rozumiem kilku rzeczy to poprostu o to pytam. Nie na wszystkie problemy i bolączki lekiem jest insulina.Bo na moją niewiedzę nie wystarczy wstrzyknąć dawkę insuliny, już taka jestem że jak mam pytanie to je zadaje, jak nie jedna to może druga osoba mi odpowie i już. I tak się też stało...
To nie żadne oburzenie ani okłamywanie się. Kwestię mojego nastroju i uśmiechu pozostawię bez komentarza żebyś znowu nie powiedziała że mój nick błaga o uśmiech, więc jeśli to Wam źle wpłynęło na nastój to przepraszam, czasem najnormalniej w świecie człowieka atakuje wszystko i z każdej strony, ale podobno zawsze tylko tyle ile możemy znieść....
 
reklama
Hej!!!

... jestem grudniową mamą Blanki 2010, miałam cukrzycę G1 w pierwszej ciąży, mam pytanko do Was, czy któraś z Was miała przy cukrzycy cholestazę ??? podobno istnieje jakaś zależność :sorry: ja miałam :-(
 
smutnamamuśka Do tej pory jakos na forum bylo milo Ty to zmieniasz !!! Juz nie chce mi sie z toba pisac ani w jakikolwiek sposob pocieszac bo odbierasz to inaczej ..NIE CHCIALAM CIE URAZIC A PROSBA O USMIECH BYLA JAKNAJBARDZIEJ POZYTYWNA PROSBA
 
PRZEPROSIŁAM, ŻE ŹLE WPŁYNĘŁAM NA TWÓJ NASTRÓJ, WIĘC DLA MNIE TO BYŁ KONIEC TEMATU! Co do tego jak Cię odebrałam może źle i pewnie nie miałaś nic złego na myśli ale uraziłaś mnie pisząc że sama chce się okłamywać- ja poprostu w przestrzeń rzuciłam pytanie, na które nie znałam odpowiedzi i głupio napisałam że to może będę wstawać wcześniej i cukier będzie w normie- ale nie po to żeby kogokolwiek okłamywać tylko stwierdziłam że to taki paradoks.
Żeby nie było więcej takich sytuacji i żebym nie zmieniała miłej atmosfery na forum- trzymajcie się Dziewczynki, wszystkim nierozpakowanym życzę niskich cukrów, miłego oczekiwania i oby jak najszybciej minął Wam czas oczekiwania na Wasze Skarby. No i oczywiście ZDROWYCH MALUCHÓW.:tak::tak::tak:Smutno mi trochę znikać ale nie lubię bardzo takich sytuacji.
nefiii- trzymam za Ciebie kciuki i będę śledzić Twoje zmagania. buziaczki
 
smutnamamuśka ja też czuję się czasem jakaś inna, bo najchętniej to bym biadoliła i biadoliła. Bo otwarcie oczu rano = z myślą "o Boże ketony, ciekawe jaki będzie cukier na czczo, co ja będę jadła" Też chciałabym sie w pełni cieszyć samą ciążą, wyprawką a nie mysleć bez przerwy że mam cukrzycę. Jeśc co 1,5h, mierzyc cukier w sklepie, w samochodzie i truć rodzinie o wynikach. Moj mąz jakoś to znosi, córeczce (9 lat) juz się troche udzieliło, zaczęła ważyc jedzenie, je mniej słodyczy, pyta ile co ma cukru.:-)
Nie wiem, może są kobiety, które umieją się nie przejmować (zwykle te które albo mają ciąże cukrzycową za sobą albo mają dobre wyniki) ale ja nie umiem sie cieszyć, bo jak jednego dnia się cieszę to drugiego mam kubeł zimnej wody na głowę.
Myslę, że po to też jesteśmy na takich forach, żeby niestety ponarzekać, ale i powspierać się nawzajem i nie zamęczać rodziny. Mi zupełnie nie przeszkadza jak któraś narzeka bo pierwsze ciąza to zmienne zachwiane nastroje a po drugie my juz sie przyzwyczaiłyśmy, ale mam koleżanki, które mówia wprost: że nie wyobrażają sobie takiego czegoś, takiej diety itp:)
Na dodatek stresu i lęlu o dziecko dochodzi złość na to, że nie mamy na nic wpływu. Bo po cieście wychodzi mi 86 a po chlebku z wędlinką i sałacie wychodzi 140:)
 
haha bo własnie wróciłam ze spacerku kilkanaście min temu - przeszłam się z trudem po mto żeby mieć lepszy wynik po LEKKIEJ kolacji. Chlebka tylko 40g i reszta warzywa i sałata! No i co? 146. Masakra. :no:
 
nefii Czasem ten ruch pomaga ale im dluzej chodzisz w ciazy tym te cukry szaleja ze i spacerek nie pomaga ... ale sport to zdrowie wiec.... :):):)

Zycze spokojnych snow :)
 
wiesz co Agula, chyba dam sobie spokój ze spacerami. Bo jest to dla mnie wysiłek a rzadko co pomaga.
Zaraz mierze znowu, po 2h i zobaczę co to się dzieje. Już byłam w db humorze a tu masz, znowu coś i tak tak nagle wtedy kiedy sie najmniej spodziewałam...
Dobranoc
 
reklama
Smutnamamuśka - rano cukier na czczo właśnie rośnie, a nie spada - to jest normalne. Dlatego właśnie lepiej jeść I sniadanie wcześniej, no i ostatni posiłek wieczorem przed samym snem - im krótsza nocna przerwa w jedzeniu tym lepiej. Cukier rano rośnie chyba dlatego, że właśnie cukier po ostatnio wieczornym posiłku już mocno spada i wtedy organizm zaczyna spalać tkankę tłuszczową i przerabiać ją na cukier - wtedy własnie cukier na czczo rośnie, a w moczu pojawiają się ketony. Z tego co pamiętam to chyba jakoś do 3 rano cukier spada, a później zaczyna rosnąć. Około 3 chyba na ogół jest najniższy poziom.
Ja tam miałam insulinę i nigdy niczego nie ważyłam. W ogóle w II ciąży to już tak na oko te ww liczylam. Już znałam swój organizm i wiedziałam po czy cukier wyrzuci.

AZILE-
super że dostałąś insulinę. Ja też już ostatecznie nie mogłam się jej doczekać, bo miałam tak jak Ty dość głodówki. A później to już nawet kombinowałam w ten sposób, że jak chciałam się trochę poobjadać to dawałam sobie więcej jednostek ;-) No ale to trzeba uważać, żeby nie doprowadzić do niedocukrzenia. Ja to już II ciąża z insuliną to już miałam wprawę w takich kombinacjach;-)
A propos chleba, to Ty cały czas biały jesz? A może spróbuj żytni albo chociaż jakiś mieszany. U mnie to akurat mąka pszenna najgorzej wywalała cukier i nie ruszałam białego chleba,ani żadnych mącznych potraw typu pierogi, kluski itp.


Nefii -to Ty rzeczywiście porządną tę kolację jesz. U mnie to przy kanapce odpadał już nabiał i owoce - po prostu nie mogłam tego łączyć.
 
Do góry