Agula8888 juz masz to za sobą więc masz inne, spokojniejsze spojrzenie, choć sama przyznałaś że się buntowałaś.
Ja nie buntuję sie przeciwko diecie i pilnowaniu cukrzycy! Broń Boże. Choć sama urodziłam zdrowe dziecko przy normach do 140, moja gin ma ok 30 lat doświadczenia i powiedziała, że nie pamięta chorych dzieci po cukrzycy (oczywiście pilnowanej i wykrytej), a przecież normy kiedys były wyższe...
Muszę spytać tez mojej diab. dlaczego zaniżyli normy, czy to z powodu wad dzieci? Nic mi o tym nie wspominała teraz.
Niestety nie zgodzę, się z Tobą do konca, że mamy które urodziły chore dzieci nie chwaliłyby sie tym. A ja własnie myslę, że "chwaliłyby się" chociazby po to żeby przestrzec inne. Niektóre wątki istnieją np. od 2007 roku i pisały tam mamy po porodach i zawsze w sumie wszystko jest OK. Ten wątek jest od 2005... Chyba, że ja cos przeoczyłam.
Po prostu jestem lekko poddenerwowana, słysząc że jedna kobietka mierzy po 1h, inna po 2h a jeszcze inna po 1.5h, że jednej wolno jeść między posiłkami a innej nie (a maja np. identyczne wyniki) Nie mówię tu o takiej co ma 95 i o takiej co ma 200. To samo ze słodyczami, np.
karolcia81 pisze że może zjeść pączka a ja np. nie mogę choc wynik miałam tylko lekko podwyższony
i mam dobre dalsze wyniki.
Ale ok, może zostawmy ten temat. Jest jak jest, diety nie zmienię i dalej będę się pilnować żeby nie było >120. Dzidzia najważniejsza, bez względu na moje gadanie