reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

MARlA cotam?Trzymam kciuki!
Nefi ja też miaĹam 142 i na diecie do końca.
Majka podziwĺam cie z tymi spacerami,ja to sama nawet tyLe czasu nie byLam.
 
reklama
Dziewczyny Maria ma już malutką przy sobie:-) 3240g i 54cm, 10 pkt :-) Niestety ma niski cukier. No ale u mnie też Ala miała niski po porodzie(39),ale jak podjadła to się wyregulował :-) Także trzymam kciuki, żeby u Marii też tak było. Cesarka była długa ze względu na zrosty po pierwszym cięciu. No i to tyle wieści. Ale się cieszę - nowy mały człowieczek :-)
 
NEFII- ja miałam w I ciąży wynik 152,albo 154 nie pamiętam już dokładnie. Pod koniec brałam duże dawki insuliny. Najgorsze było śnaidanie- brałam 30 jednostek insuliny na 2 wymienniki węglowodanowe. W drugiej ciąży mi odpuściła diabetolog już obciążenie i uwierzyła moim wynikom z pomiarów glukometrem. Wynik to się chyba średnio ma do tego jak potem się cukrzyca rozwinie. Niektóre dziewczyny mają bardzo wysokie wyniki a dają radę samą dietą, a inne przy nie dużo przekroczonej normie lądują z insuliną. Co do jedzenia musisz przetestować sama na sobie, bo ja np. nie mogłabym w życiu wypić ani odrobiny soku,tak jak Agula piła. To samo z nabiałem - bardzo mi podnosił. I tak samo nie mogłam jeść żadnych pasztetów jak Majka, bo od razu cukier kosmiczny. Ja to na ogół jadłam razowiec z szynką ijakimś ogórkiem,albo pomidorem, sałatą itp. Nabiał mi strasznie podnosił więc praktycznie nie jadłam. NAjwyżej trochę kefiru się napiłam, ale to na II śniadanie, albo podwieczorek i wtedy już 1 kromka chleba tylko. Owoców też malutko jadłam, bo podnosiły mi cukier, no i jeśli jadłam to też na II śniadanie albo podwieczorem. Do śniadania i kolacji nie mogłam niczego dorzucać, tylko 2 kromki razowca z szynką, albo z jajkiem gotowanym, albo z jakąś rybą (łosoś, makrela). Jajka właśnie są dobrym rozwiązaniem bo nie podnoszą cukru,a wręcz obniżają . Z tego co pamiętam to wszystkim dziewczynom tutaj służyły jajka.

IRYSKA - ja sporadycznie sadzam na nocnik Przemka. On się ostatnio sam zaczął tematem interesować. Zaczął wołać 'kupa' jak zrobił. No i siadać na nocnik zaczął i jak się go spyta gdzie się robi siku i kupę to pokzauje nocnik. Ale na teorii się kończy ;-) Pewnie bym go już zaczęła przyuczać,ale przez tą alergię to jak on zobaczy gołe nogi to je zaraz draie do krwi,więc ja nie mam na to zdrowia. Czasem go posadzę i oglądamy wtedy książeczki,no i sprawdzmay czy jest już siusiu i jak zrobi akurat to go chwalę.Ale na taką właściwą naukę to jeszcze przyjdzie czas. Na razie to tak tylko zaznajamiamy go z tematem.

Dziewczyny, mój smoczkoholik obraził się na smoczek:eek: Nie wiem co mu się stało. On całe dni łaził z nim w buzi, jak mu go gdzieś schowałam do 20-30min i był płacz i wołanie o smoczek. A przedwczoraj mu podaję, a ten bierze do buzi, wykrzywia się że fuj i wyrzuca na podłogę:eek: Nie wiem co mu się nagle stało, ale bardzo mnie to cieszy. Nawet do zasypiania nie chce smoczka, a wcześniej to był mus. Jedynie jak w nocy zapłacze,to wtedy chce smoczek,bo przez sen to pewnie mu jeszcze nawyk został. Ja tu już przeżywałam,że jak my go odzwyczaimy,że on z mową będzie zacofany bo ciągle ze smokiem w buzi i w ogóle że to koszmar będzie jak będziemy go chcieli odzwyczaić,a tu Przemek sam uznał że koniec smoczka i tyle :-D Oby tylko mu się nie odwidziało i znowu nie zapałał do niego miłością;-)
 
Gratulacje wow az mnie ciarki przeszly suuper :):):):) MARIA teraz czekamy na fotki nowej malutkiej iskierki :):):)



nice
to wow super ze Przemus rzucil smoczek Niko jeszcze chodzi i to samo jak mu schowam to wola gdzie cycy za jakis czas :(:( moze tez sam rzuci hehehe oby :):):)


A ja dzis sie udalam poszlam z malym na szcepionke i nie wzielam gotowki tylko karte i nie moglam zaplacic a za malo czasu zeby do bankomatu podjechac i jutro znowu musimy isc .... ohhh ......





 
Ostatnia edycja:
Gratulacje MARIA!!!
Chyba , na szczęście uda się wyregulować cukier dietka, stosuje ja już 3 tygodnie i jak narazie tylko cztery pomiary ponad 120, także jest OK:).
Malutka na usg w 30 tygodniu 1400 sobie ważyła, 14 marca następne, ciekawe, ile "przytyje":p.



 
reklama
Do góry