reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Phelania spróbuj inne mleko, u nas sprawdziło się bebiko, ale bratanicy próbowali i sprawdził się gerber, a najlepsze na kolke to lefax ale niemiecki - i sab simplex - ja przestestowałam wszystkie możliwe środki na rynku, kolka u nas zaczeła się koło 6 tygodnia. Natanek nie płakał ale prężył się i robił się bordowy, pomogły też ćwiczenia, jak będzie położna u was to zapytaj o ćwiczenia na kolkę.

co do echa serca - to co rejon to inne wymogi. ja jak poszłam po skierowanie nie dawno to pediatra mi dała ale patrzyła jak na nawiedzoną matkę, która wymyśla choroby dziecku, Natanek miał zrobione ekg a do echa n[SUB]ie było [/SUB]sprzętu, rozmawiałam z kardiologiem i doweidziałam się, że jeżeli było by coś nie tak z serduszkiem to wykryto by to odrazu lub na pierwszej wizycie u pediatry

Nice póki co nie wybieramy się nigdzie, ale babcia jechała tzn ja wiozłam , a że trzeba jechać 50km żeby złożyć wniosek o paszport to pomyślałam , że napewno się przyda, tylko , że u dziecka to na rok, a od 5 roku już na 5 lat, na szczęście to 30 zł.
Majka wracajcie do zdrowia :)
 
reklama
Phelania My tez mielismy skierowanie na echo serca po cukrzycy to jest kontrolne badania bo duzo dzieci mam cukrzycowych ma jakies wady ale to nie konuiecznie Nikus zadnych wad nie ma :):) ale mamy w kwietniu kontrole tez pewnie bedziesz miala kontrolnie za rok .....bez nerwow to normalne nie kazdy lekarz daje takie skierowanie ale moim zdaniem dobrze bo lepiej wiedziec i zbadac ....:):) :-):-):-)
 
Hej babeczki :)

Elmoo nie tylko Tobie się przytyło :)) A co...:))) Jednak już koniec tego obżerania się :) My też mamy tranik i do niego nie podaje się witaminy.

Phelania
a tutaj kochana toczyła się kiedyś zażarta dyskusja na temat owego echo..bo jedne z nas miały skierowanie a inne nie. Ja jak wiesz rodziłam w Imidzie to i tez miałam i robiłam. Tylko że nie musiałam iść do kardiologa, dostałam od pediatry i już bezpośrednio trafiłam na wizytę do dr która nam to echo zrobiła oczywiście kardiolog :)

Majka
zdrówka dla malutkiej!

Nice rozpakowuj się kochana, chcemy poznać już małą Alicję :)

Gabrielka
dobrze że już wszystko u Was opanowane. Myślę (wiem po sobie) że jak ma się niechorujące dziecko to nagłe choróbsko stresuje człowieka. Buziaki dla dorosłego facecika :*

Całujemy :*
 
Dziekuje wam dziewczyny za odzew :*** co ja bym bez was zrobila
:tak:Dzieki wam kochane nerw mi przeszedł:-)Dzis sie zapisalam na 28 stycznia do diabetologa na kontrole moich wyników ,które zrobie 20 stycznia:tak:zobaczymy jak tam moja cukrzyca ,przyznam sie wam bez bicia ze juz przez 2 dni nie mierze cukrów:zawstydzona/y:moze to dlatego ze malego nie ma w brzuszku, i tak sie nie martwie:baffled:nie wiem ale jakos mi sie nie chce;-)
 
Phelania to norma... z tym niemierzeniem po porodzie;) za jakiś tydzień Ci się przypomni;) My echo nie miałyśmy i w moich rejonach ta moja cukrzyca wogóle była traktowana jakby jej nie było - jak leczona dietą to oni luzzzz, bardziej ja się przejmowałam :) - no ale tak to już z nami mamami jest. Buziaczki dla małego szkraba... ehhh cudny czas :-) Co do kolek to u nas zaczęły się jak mała miała równo 3 tygodnie i z kupkami nie miały nic wspólnego bo kupkała ładnie ;). Równo o 20.30 zaczyna się wycie i tak kilka godzin. U nas pomógł debridat , chociaż mam lefax niemiecki jeszcze ( dzięki Gabrielce), więc jakby coś to pytaj mam parę patentów heheh :)

Nice
po krótce to u nas też super. Teraz tatuś miał tydzień wolnego to niania dostala wolne a całe dnie Zoś była z tatuniem i on jest zachwycony :)) no i ja w związku z tym też . Mała jest mega petardą energii i nie odpoczywa ... ciągle w ruchu . Ma jedną drzemkę i my też już jakiś czas temu pożegnaliśmy wózek do spania. Ryków nie było, najwyżej jak jest mało zmęczona to nie zaśnie w łóżeczku lub zaśnie na spacerku a jak jest padnięta to raczej problemu nie ma. Trzymajci się dziewczynki bo to już tuż tuż. Będzie ta Twoja paniena najstarsza w klasie :)) bo z początku stycznia :) fajnie.

Domka
ja tam na wagę nie wchodzę ...ale swoje wiem ;). A mojego to myślałam że dziś uduszę od rana mówiłam kup tran Mollera tylko pamiętaj że cytrynowy... kilka razy przypominałam.... i co??? Przyjeżdża chwali się że kupił... ale o smaku naturalnym bo cytrynowego nie było... wrrr Od samego zapachu mi się cofało :baffled: ehh te chłopy!!
 
Elmoo hahha no tak chłopy :)) ale może jednak Zosiakowi posmakuje? A ja to kupiłam sobie wagę w ciąży żeby ważyć się przy cukrzycy i tak mi zostało eh :)
Kurcze dziewczyny jeśli idzie o wózek to moje dziecko uważa wózek jedynie za transport :) dla niej on jest tylko od spacerów i tak miała od urodzenia :) Ale z kolei na rąciach przy tańczeniu to lubi usnąć :) Choć my Elmoo też mamy jedną drzemkę i to własnie na spacerze...ile ja km przez to kręcę :) A wieczorem ładnie w łóżku zasypia :)
A jak Twoja pannica je? Ma coś ulubionego?

Phelania ja to mierzyłam cukier jedynie w szpitalu :) na obciążenie nie poszłam...totalnie odrzuciło mnie od tego ale ale ale...przyjdzie moment i się wybiorę bo warto raz na jakiś czas sprawdzić :) Masz prawo odpocząć :)
Zapomniałam Ci dopisać że ja na usg brzuszka też skierowania nie miałam tak jak nie powiedzieli mi że warto iść do neurologa :) Nadgoniłam to jednak..poza tym usg...ale osobiście uważam że nie ma co i warto robić...warto i koniec bo dziecko jest najważniejsze.

Dziewuszki co tam na jutro planujecie? Bo my naturalnie w domu :)))
 
Elmoo-buziaczki zostały juz przekazane:-Ddziekuje. U malego zaczyna sie placz tak ok 17.30 i trwa do 21.00:baffled:i prawie jestem pewna ze to kolka:-(myslalam ze to nas ominie... cały czerwony sie robi nóżki podkurcza i sie pręży ,az sie bidoczek caly podrapał na buzce.Czytalam o tym lefaxsie ,ale nie mam nikogo ze znajomych w Niemczech czy tez w Czechach ,chyba ze jest jakas apteka internetowa gdzie mozna kupic( patrzylam na google ale nie moglam znalesc.
Domkaa - masz racje kochana dziecie najwazniejesze:tak:a ze mam spoko pediatre to zaraz da mi skierowanko n brzusio i ciemiaczko:tak:Widze ze byl temat "wagowy":tak:odrazu po porodzie schudlam 8kg niestety juz 2 kg wrócilo , ale od Nowego Roku zaczynam Diete Dukana mam do zrzucenia 13kg,przed ciaza schudlam na niej w ciagu pół roku 18kg:-)Ale jak kazda dieta wymaga silenj woli , i niestety troszke wyniszcza organizm:-(Ale po co sa witaminki:tak: U mnie niestety , Sylwester bedzie spedzony samotnie z Alankiem bo M pracuje( jako kierowca) i akurat w tym dniu jest najwiekszy utarg:sorry2:Wiec zapewne wlacze Polsat ,ukroje sobie kawał ciacha i siade z lampka wina:-)
 
Phelania a to całkiem boski wieczór Ci się szykuje :)) Co do owej diety to owszem znam :) Tak ona daje bardzo dobre efekty ale ja po tygodniu nie mogłam patrzeć na białko i tak mam do dziś...bleee...A robiłam z ciekawości bo ja raczej diet nie wymagam :D Ale kocham klimaty herbaciane, ćwiczeniowe i dietowo - oczyszczeniowe :) Jedno jest pewne diety dyscyplinują w każdym razie mnie bardzo :)
Współczuję kolek...ja dzięki Bogu nie wiem co to takiego. Jedynie z opowieści. Biedne dzieciaczki tak się nacierpią ale też i biedni rodzice :( Jeju jaki ten Twój pysiol malutki...pamiętam jak Jagódka miała dwa tygodnie. Tak sobie z M siedzieliśmy i mówimy: Boże, nasze dziecko ma już dwa tygodnie!! :)eh
 
Domkaa- no powiem Ci ze imprezka mi sie szykuje jak marzenie:-Dale powiem Ci ze jakos sie tym nie przejmuje najwazniejsze ze synus mamusi bedzie:-)rok temu sie wybawilam,i teraz chyba nawet ochoty nie mam na zadne imprezki poza domem. Ja nie wiem kiedy zleciało te 2 tyg:szok:kurcze juz 3 tydzien sie zaraz zaczyna:tak:a twoja niunia kochana to juz ma roczek:-)oj leci ten czas... A tu moj 3 tyg mężczyzna:-) skarb.jpg
 
reklama
Elmoo - no to super że tatuś tak się wybawił z Zosieńką. Przemek też lubi bardzo jak się nim tatuś zajmuje, hihi :-) No i nie powiem bo mają ze sobą bardzo dobry kontakt i z nikim nie zostawiam małego z takim spokojem jak właśnie z mężem, nawet pomijając fakt, że mu da nie to co trzeba do jedzenia, albo jakoś dziwacznie ubierze ;-) Najważniejsze, że dzieć jest przeszczęśliwy :-D Mąż jest bardzo dobrym tatusiem i lubi spędzac czas z małym. Ehhh... miło się patrzy jak tak tatuś jest zżyty z dzieciaczkime, bo wiadomo różnie to bywa. Czasem faceci nie potrafią złapać dobrego kontaktu z takimi maluchami, tylko dopiero jak dzieci trochę starsze to bardziej się wczuwają w rolę. W każdym bądź razie muszę za to mężusiowi medal przypiąć, bo tatuś z niego wzorowy :-)

Phelania - my niestety wiemy co to kolki. Pojawiły się gdzieś jak miał ze 2-3 tyg i praktycznie do pół roczku trwały, tak gdzieś jak skońćzył 4,5 -5 miesięcy to osłabły. Było to regularne darcie, zaczynało się późnym popołudniem - 17,18 i tak do 20-21 Ale w ciągu dnia też często się dziko darł po jedzeniu. Trzeba go było zawsze długo nosić żeby mu się kilkakrotnie porządnie odbiło. W dzień cały czas go na brzuszku układałam, bo jest wtedy uciskany i lepiej gazy wychodzą - czy to buzią czy to pupą ;-) My stosowaliśmy Esputicon, ale o Boboticu też słyszałam bardzo pozytywne opinie. Na kolkę też u nas pomagało dmuchanie suszarką na brzuszek, tylko trzeba uważać żeby nie sparzyć dziecka, no i ogólnie odgłos suszarki uspokaja. Bardziej energooszczędną opcją jest włączanie dziecku laktatora elektrycznego - działanie podobne, jeśli chodzi o brzęczenie. No i jak mały miał kolkę to go nosiliśmy na brzuszku - to mu pomagało. Kładziesz szkraba jego brzuszkiem na swoim przedramieniu, tak że główka jest przy Twoim zgięciu łokciowym, a nóżki i rączki malucha zwisają sobie w dół. Wtedy dziecku się lepiej odbija no i jak jest lekki ucisk na brzuszek to mniej je boli. Jak był starszy i już trzymał głowę to go wtedy nosiliśmy przerzuconego przez ramię, tak że on brzuszkiem leżał na sczycie ramienia - wtedy też mu się dużo odbijało i puszczał bąki i się uspokajał. U nas jeszcze mały strasznie ulewał, a w zasadzie to wymiotował, bo to było chlustanie mlekiem, a nie ulanie po brodzie - trwało to tak do pół roku, potem trochę się poprawiło i z czasem przeszło. U nas na pewno alergia miała z tym wiele wspólnego.

Domkaa - my też oczywiście w domku. Tzn w dzień wyskoczymy do kuzynki męża, która też unieruchomiona w ciąży, ale to w dzień się spotkamy, bo wieczorem to małego trzeba spać kłaść. A jak mały pójdzie kimać to będzie miły wieczór we dwoje :-) A raczej we troje, z brzucholkiem ;-)

Maria - odezwij się co u Was. Jak się czujesz?

EDIT: PHELANIA - jaaaaaaaaaaaaki słodziak!!! Jeju jakie te noworodki są cudowne :-D Ehhh... jak ja już się nie mogę doczekać kiedy tę moją księżniczkę poznam wreszcie :-)
 
Do góry