nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Hej!
AGGA - dobrze, że badania są ok. Ja nie podpowiem odnośnie tych innych prób, bo nie w temacie jestem. A to gdzie wyjeżdzacie dokładnie? Do rodziców Twoich? To jeśli 27.12 dopiero wracacie to gdzie będziecie święta spędzać?
MARIA - to wrzucaj jakieś fotki Bartka z Jagódką
IRYSKA - ja przytyłam ogólnie po ciąży, ale przez to że po tej diecie cukrzycowej to się dosłownie rzuciłam na żarcie, a zwłaszcza na słodycze i wszystko inne w cukrzycy zakazane. Teraz już się będę bardziej pilnować ;-) Co do karmienia to nie wiem, pewnie trochę szybciej zaczęłam tyć niż jak karmiłam, ale moje tycie nie było związane z zakończeniem karmienia tylko z najzwyklejszym obżarstwem. Zabawki Fisher Price są fajne, ale niestety bardzo drogie. Na allegro masa ludzi sprzedaje używane markowe zabawki w bardzo dobrym stanie. My nawet coś tam kupowaliśmy i byliśmy zadowoleni (leżaczek, skoczek, takie klocki sensoryczne, żółwia z kulkami). Więc może spróbuj tam uderzyć, bo można wylicytować te zabawki za naprawdę śmieszne pieniądze, a stan jest na ogół idealny.
KAROREK - żadnego zaświadczenia się nie potrzebuje do porodu. W karcie ciąży powinnaś mieć wpisane, że masz cukrzycę i jakie miałaś wyniki obciążenia. A resztę będą Cię pytać na bieżąco. Poród z cukrzycą się nie różni od zwykłego. Mi tylko kazali po prostu sobie cukier w trakcie mierzyć, no i musiałam być na czczo rano, więc już zabronili mi tego dnia insulinę brać. No i tyle. Ja miałam bardzo rozchwianą tę cukrzycę i cały poród było wszystko ok, cukier mi ani nie rósł, ani nie spadał za nisko.
Przemek był dziś drugi raz w klubie malucha - oswajamy go z tematem. W poniedziałek byłąm z nim tam trochę ponad godzinę, a potem wyszłam na 45 min i go samego zostawiłam. Dziś jak go zaprowadziłam to już na widok budynku piał z radości. Jak weszliśmy to od razu poszedł się bawić i mnie w ogóle olał, więc po 10 min wyszłam i go samego zostawiłam. Widział, że wychodzę i nie płakał ani nie szedł za mną. Był dziś tam sam 2h. Panie mówiły że ani razu nie płakał, bawił się i sam i razem z dziećmi, zjadł ładnie obiadek i owocki, zadowolony był przy odbieraniu :-) Także moje dziecko widać lubi żłobkowe klimaty co dobrze rokuje na przyszłość :-) Docelowo zamierzamy go tam prowadzać 2 razy w tygodniu na 3-4h. Jest tylko 1 problem - dostał dziś kataru :-( Nie wiem czy już po pierwszej wizycie w pon. czymś się tam zaraził, czy to zwykły zbieg okoliczności. No trudno, zobaczymy jak dalej będzie. Ten klub malucha jest bardzo kameralny i jest tam kilkoro dzieci, więc jakimś wybitnym skupiskiem zarazków nie powinien być.
Byłam dziś u ginki i się ogólnie zawiodłam na niej, bo nie chciała mi dać skierowania już na usg (ostatnie miałam w 32tyg.) ani na ktg. Dała mi skierowanie do poradni patologii na karową i powiedziała, że tam mi mają to porobić. Tylko już widzę jak sie tam zdążę dostać przed porodem... Bez sensu, jakbym nie miała co innego robić tylko latać po lekarzach.
AGGA - dobrze, że badania są ok. Ja nie podpowiem odnośnie tych innych prób, bo nie w temacie jestem. A to gdzie wyjeżdzacie dokładnie? Do rodziców Twoich? To jeśli 27.12 dopiero wracacie to gdzie będziecie święta spędzać?
MARIA - to wrzucaj jakieś fotki Bartka z Jagódką
IRYSKA - ja przytyłam ogólnie po ciąży, ale przez to że po tej diecie cukrzycowej to się dosłownie rzuciłam na żarcie, a zwłaszcza na słodycze i wszystko inne w cukrzycy zakazane. Teraz już się będę bardziej pilnować ;-) Co do karmienia to nie wiem, pewnie trochę szybciej zaczęłam tyć niż jak karmiłam, ale moje tycie nie było związane z zakończeniem karmienia tylko z najzwyklejszym obżarstwem. Zabawki Fisher Price są fajne, ale niestety bardzo drogie. Na allegro masa ludzi sprzedaje używane markowe zabawki w bardzo dobrym stanie. My nawet coś tam kupowaliśmy i byliśmy zadowoleni (leżaczek, skoczek, takie klocki sensoryczne, żółwia z kulkami). Więc może spróbuj tam uderzyć, bo można wylicytować te zabawki za naprawdę śmieszne pieniądze, a stan jest na ogół idealny.
KAROREK - żadnego zaświadczenia się nie potrzebuje do porodu. W karcie ciąży powinnaś mieć wpisane, że masz cukrzycę i jakie miałaś wyniki obciążenia. A resztę będą Cię pytać na bieżąco. Poród z cukrzycą się nie różni od zwykłego. Mi tylko kazali po prostu sobie cukier w trakcie mierzyć, no i musiałam być na czczo rano, więc już zabronili mi tego dnia insulinę brać. No i tyle. Ja miałam bardzo rozchwianą tę cukrzycę i cały poród było wszystko ok, cukier mi ani nie rósł, ani nie spadał za nisko.
Przemek był dziś drugi raz w klubie malucha - oswajamy go z tematem. W poniedziałek byłąm z nim tam trochę ponad godzinę, a potem wyszłam na 45 min i go samego zostawiłam. Dziś jak go zaprowadziłam to już na widok budynku piał z radości. Jak weszliśmy to od razu poszedł się bawić i mnie w ogóle olał, więc po 10 min wyszłam i go samego zostawiłam. Widział, że wychodzę i nie płakał ani nie szedł za mną. Był dziś tam sam 2h. Panie mówiły że ani razu nie płakał, bawił się i sam i razem z dziećmi, zjadł ładnie obiadek i owocki, zadowolony był przy odbieraniu :-) Także moje dziecko widać lubi żłobkowe klimaty co dobrze rokuje na przyszłość :-) Docelowo zamierzamy go tam prowadzać 2 razy w tygodniu na 3-4h. Jest tylko 1 problem - dostał dziś kataru :-( Nie wiem czy już po pierwszej wizycie w pon. czymś się tam zaraził, czy to zwykły zbieg okoliczności. No trudno, zobaczymy jak dalej będzie. Ten klub malucha jest bardzo kameralny i jest tam kilkoro dzieci, więc jakimś wybitnym skupiskiem zarazków nie powinien być.
Byłam dziś u ginki i się ogólnie zawiodłam na niej, bo nie chciała mi dać skierowania już na usg (ostatnie miałam w 32tyg.) ani na ktg. Dała mi skierowanie do poradni patologii na karową i powiedziała, że tam mi mają to porobić. Tylko już widzę jak sie tam zdążę dostać przed porodem... Bez sensu, jakbym nie miała co innego robić tylko latać po lekarzach.