Aga_irlandia - Ty szczęściaro! Mała już Ci całe noce przesypia!?
To istny anioł :-) Wszystkie Twoje dzieciaczki takie grzeczne były? Córeczki śliczne - obie jak aniołki :-)
Maria - znowu chorzy jesteście? Oj niedobrze. Zdrówka życzę! No i zrób tę krzywą jak najszybciej. Przemek to normalnie też kilka histerii zalicza, a ostatnio to w ogóle zaczął się tak w nowy sposób wierzgać, że tak strasznie szybko przebiera nogami wtedy i kręci bardzo szybko głową na boki. Wcześniej tak nie robił. On histeryzuje często - jak tylko nie dostanie czegoś co chce, jak tylko mu robię jakieś zabiegi pielęgnacyjne itp, ale to standard, już przywykłam. Także ciężki typ do wychowywania z niego będzie. No ale to co było wczoraj to było straszne - nigdy aż tak długo i dramatycznie nie histeryzował - to trwało godzinę
No i w tak tragicznym stanie to ja go jeszcze nie widziałam. Jakoś na początku grudnia w tym ośrodku rehabilitacyjnym, co z małym chodzimy jeszcze na kontrole, mamy wizytę akurat u psychologa. Więc porozmawiam sobie na ten temat, bo teraz to on jeszcze mały, ale co to później będzie jak mi w taką histerię wpadnie, a będzie większy i silniejszy, jeszcze mi przez balkon wyskoczy
Ewelina - to ciężko tak żyć w rozłące. Życzę, żebyście jak najszybciej mogli już razem być. Wynik 2h po obciążeniu powinien być <140. Jeśli powyżej to jest już cukrzyca. Ja w pierwszej ciąży miałąm 152 chyba, niedużo przekraczało, a potem brałam 50 jednostek insuliny bo takie cukry kosmiczne były. Także ja bym tego nie bagatelizowała.
Agula - no u nas jak już pisałam - histerie straszne są.