reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Agula8888 dokładnie cięzko jest samej z dzieckiem no mój ma 6 lat już a Szymonek w drodze Jeśli sytuacja się ustabilizuje z praca u mojego męża to w czerwcu się wyprowadzamy do niego. Ta rozłąka dobija :(

Powiedźcie mi kochane koleżanka z innego watku miała robioną krzywą i miała tylko godz po wypiciu 75 glukozy pobierana krew po dwóch godz nie miała i wynik jej to 147 i gin poiwiedziała jej że wszystko ok i nie ma cukrzycy ale wynik powinien wujśc do 120 prawda????
 
reklama
EwelinaK26 ma cukrzyce ja mialam wynik 142 i bylam pod stala kontrola powyzej 140 jest cukrzyca i nie zaleznie czy jest to jak robisz krzywa to masz do 140 norme a jak potem sobie mierzysz to do 120 ..ale tak czy inaczej czy to 141 czy 150 czy wyzej to jest cukrzyca
 
Aga_irlandia - Ty szczęściaro! Mała już Ci całe noce przesypia!? :szok: To istny anioł :-) Wszystkie Twoje dzieciaczki takie grzeczne były? Córeczki śliczne - obie jak aniołki :-)

Maria - znowu chorzy jesteście? Oj niedobrze. Zdrówka życzę! No i zrób tę krzywą jak najszybciej. Przemek to normalnie też kilka histerii zalicza, a ostatnio to w ogóle zaczął się tak w nowy sposób wierzgać, że tak strasznie szybko przebiera nogami wtedy i kręci bardzo szybko głową na boki. Wcześniej tak nie robił. On histeryzuje często - jak tylko nie dostanie czegoś co chce, jak tylko mu robię jakieś zabiegi pielęgnacyjne itp, ale to standard, już przywykłam. Także ciężki typ do wychowywania z niego będzie. No ale to co było wczoraj to było straszne - nigdy aż tak długo i dramatycznie nie histeryzował - to trwało godzinę:szok: No i w tak tragicznym stanie to ja go jeszcze nie widziałam. Jakoś na początku grudnia w tym ośrodku rehabilitacyjnym, co z małym chodzimy jeszcze na kontrole, mamy wizytę akurat u psychologa. Więc porozmawiam sobie na ten temat, bo teraz to on jeszcze mały, ale co to później będzie jak mi w taką histerię wpadnie, a będzie większy i silniejszy, jeszcze mi przez balkon wyskoczy:baffled:

Ewelina - to ciężko tak żyć w rozłące. Życzę, żebyście jak najszybciej mogli już razem być. Wynik 2h po obciążeniu powinien być <140. Jeśli powyżej to jest już cukrzyca. Ja w pierwszej ciąży miałąm 152 chyba, niedużo przekraczało, a potem brałam 50 jednostek insuliny bo takie cukry kosmiczne były. Także ja bym tego nie bagatelizowała.

Agula - no u nas jak już pisałam - histerie straszne są.
 
czesc slodkie:)

czytam was caly czas wiec i co jakis czas przywitac sie wypada :) no i przy okazji podziękowac za wywoływanie :)

agga - ooo rany... upadek nie ciekawy - na szczecie nasze dzieci jak z gumy... i oby im to na cale zycie zostalo :)

nice - moj skarbek tez rozki pokazuje dokladnie w taki sam sposob... wszystko na nie i nie i nie i krzyki placze i wywijanie sie jak tylko chce ja podniesc.... eeeeehhh czekam ze zniecierpliwieniem co sie dowiesz u psychologa ale obawiam sie ze uslyszysz ze to taki etap.... :(

aga irlandia - cudna ta twoja rodzinka... pozdrawiamy serdecznie :)

Maria - trzymam kciuki za powrót do zdrowia.... a Bartoszkowi i tobie wspolczuje przezyc przy pobieraniu krwi.... eeehhh nie ma to jak służba zdrowia....

Agula - moja robi dokladnie tak samo z tym udrzaniem glową o wszystko co jest tylko mozliwe...

Ewelina - jezeli twoja kolezanka miala pobieraną krew po godzinie od wypicia 75 g to norma jest o ile dobrze pamietam do 180 - nawet u zdrowych ludzi po jedzeniu np ciasta moze cukier wybic pod 200, po dwoch godzinach jest norma do 140 - szkoda ze nie miala pobranej krwi po drugiej godzinie ale wynik po pierwszej wcale nie wskazuje cukrzycy.
 
witam
Aga_irlandia-mała cudna:-) śliczna, piękna. Druga córeczka oczywiście także. Udanych chrzcin życzę.
Agga-musiało Ci na chwilę serce stanąć co? Sekunda i dzieciątko na ziemi. Jedno szczęście że nic się nie stało.
Agula,Ewelina-ciężkie takie rozłąki są. Ja mam nieco inną sytuację, mój M.nieby w domu ale po moim powrocie do pracy będziemy się mijać. Zostaną tylko weekendy.
nice-tak jak napisała majka psycholog powie że taki etap:-)

3 dni pracy za sobą jeszcze jutro. Od 2 dni nie śpię bo mała ma katarek(nasz pierwszy). Dla spokoju ducha byłyśmy u pediatry. Dr potwierdziła że to tylko katarek.
Ściskam wszystkie mamusie
 
Aga_irlandia - Ty szczęściaro! Mała już Ci całe noce przesypia!? :szok: To istny anioł :-) Wszystkie Twoje dzieciaczki takie grzeczne były? Córeczki śliczne - obie jak aniołki :-)

Maria - znowu chorzy jesteście? Oj niedobrze. Zdrówka życzę! No i zrób tę krzywą jak najszybciej. Przemek to normalnie też kilka histerii zalicza, a ostatnio to w ogóle zaczął się tak w nowy sposób wierzgać, że tak strasznie szybko przebiera nogami wtedy i kręci bardzo szybko głową na boki. Wcześniej tak nie robił. On histeryzuje często - jak tylko nie dostanie czegoś co chce, jak tylko mu robię jakieś zabiegi pielęgnacyjne itp, ale to standard, już przywykłam. Także ciężki typ do wychowywania z niego będzie. No ale to co było wczoraj to było straszne - nigdy aż tak długo i dramatycznie nie histeryzował - to trwało godzinę:szok: No i w tak tragicznym stanie to ja go jeszcze nie widziałam. Jakoś na początku grudnia w tym ośrodku rehabilitacyjnym, co z małym chodzimy jeszcze na kontrole, mamy wizytę akurat u psychologa. Więc porozmawiam sobie na ten temat, bo teraz to on jeszcze mały, ale co to później będzie jak mi w taką histerię wpadnie, a będzie większy i silniejszy, jeszcze mi przez balkon wyskoczy:baffled:

Ewelina - to ciężko tak żyć w rozłące. Życzę, żebyście jak najszybciej mogli już razem być. Wynik 2h po obciążeniu powinien być <140. Jeśli powyżej to jest już cukrzyca. Ja w pierwszej ciąży miałąm 152 chyba, niedużo przekraczało, a potem brałam 50 jednostek insuliny bo takie cukry kosmiczne były. Także ja bym tego nie bagatelizowała.

Agula - no u nas jak już pisałam - histerie straszne są.

a fakt moje dzieciaki jakis problemow nie stwarzaly i ja nie wiem co to znaczy wstawac po kilka razy w ciagu nocy:-Dpewnie dlatego tyle dzieci mam:-D
 
Aga irlandia wlasnie obejrzalam zdjecia maluchow i fajne masz blondynasy:) ale to prawda ze pewnie dlatego tyle dzieci masz:) moj maluch dal popalic za 4 ale teraz jest coraz fajniejszy:) chociaz ma ataki szalu i ta niechec do spania ale to pestka w porownaniu do tego co bylo przez 1 rok:)

Bartek czesto ma ataki szalu z powodu nie moznosci dogadania sie z nami lub jak czegos nie potrafi zrobic. Wtedy robi sie czerwony jak burak i drze wnieboglosy poczym wali nogami i rekoma, ja spokojnie wtedy do niego mowie i czekam az mu przejdzie i odwracam uwage na cos innego- mysle ze to normalny etap rozwoju, zlosc je lapie ze sie dogadac nie moge.

Czy wasze dzieci spia bez krat juz? Bo my to normalnie jak w niani mamy dramat, bez krat nie zasypia tylko lazi cala noc!!! A ja za miesiac chce go na stale juz do lozka bez krat zamontowac. I starszny mam z tym dylemat.
 
Maria Natanek śpi w łóżeczku turystycznym i dobrze, że takie wybrałam bo byłby cały poobijany :szok:
co ataków złości minie to bicie głową, pamiętam, ze u nas był też ten etap walenia główką, a teraz jest tak, że jak ma nerwy to się kładzie , dzisiaj miał na coś nerwy , nie miałam pojęcia na co to położył się i wył a ja odeszłam kawałek i czekałam aż się uspokoi i tylko to działa bo czym więcej mówię do niego i chce go podnieść tym gorzej , a to czy się kładzie na drodze czy na podwórku czy gdziekolwiek byle bezpiecznie wtedy nie zwracam uwagi na ludzi którzy patrzą na to ....trochę dziwnie - pamietam jak ja reagowałam na to jak jeszcze nie miałam synka:zawstydzona/y:

Agulla co do ubierania to do dzisiaj ubierałam podkolanówki , spodnie, body, bluzeczka , bluza lub sweter (swetr) i ciepły bezrękawnik, buty jesienne wyższe i czapka obowiązkowo - i niestety musi być wiązana bo mój kochny synek znalazł sobie nową zabawę , ściaga czapkę, rzuca , bieginie i śmieje się w niebogłosy:-Da ja dostaje białej gorączki

następny etap nerwów jest obrażona mina - Natanek ma kumpla 4 miesiące starszego i autentycznie wszystko mi się powtarza

Maja witamy :-D

Aurelia dobrze, że pamietasz o mnie.

Miałam jeszcze pisac, ale już nie pamiętam co :zawstydzona/y:zmykam bo jutro wyjeżdżamy na długi weekend i trzeba się pakować :-D
 
Gabrielka no to u nas ten sam etap zlosci, bo glowa juz troche przestal walic tylko jeszcze kopie ale to przy przewijaniu. A tak to tez sie kladzie wszedzie, ja odchodze tylko od czasu do czasu pytam czy juz mu przeszlo:) tez pamietam jak sie dziwilam na takie ataki u dzieci jak swoich nie mialam! A gdzie jedziecie Gabrielko?
Ja bym pojechala nad morze troche jodu powdychac gdyby nie to ze teraz sie przeziebilam na kurde mega zlosc:)
 
reklama
Maria jedziemy do polanicy zdrój - dobrze nam to zrobi.
a co do przewijania to u nas pełan kultura - jak ja to mówię - położe go i leży, gorzej jest z nocnikiem bo ostatnio zaczełam go sadzać koło 3 razy dziennie - nie więcej - i jakby parzył żywym ogniem nocnik - ale włączam bajkę i póki co siedzi, 2 razy udało mi się złapać siuski ale to pewnie przypadek. najwyższa pora zacząć przyzwyczajać schociaż siadania - mamy czas do września za nim pójdą do przedszkola:-)

Maria i co zdecydowałaś się na pociągi???
 
Do góry