reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

podczytałam Was trochę...pamiętacie mnie jeszcze?
nowe forumiczki witam serdecznie.
Rozpakowanym gratuluje, i czekam na wieści.

u mnie różowo nie jest ale jestem dobrej myśli, bo mogłoby być inaczej zaczęliśmy 33 tydzień, co uważam za sukces w obliczu tego,że mogłam urodzic w 28 tc, po 2 tygodniach wróciłam ze szpitala nadal w dwupaku i oby jak najdłużej,

krwiak na łożysku wchłonął się bez ślad, jednak w 31 tygodniu wyszło łożysko III stopnia i przyczyną podobno jest cukrzyca, musimy co tydzień robić USG z przepływami I KTG aby wiedzieć czy mały przybiera i czy mu dobrze w brzuszku, dodatkowo mam 1cm szyjkę z minimalnym rozwarciem wewnętrznym 5mm, skurczów dzięki bogu brak, czsem brzuszek twardniał ostatnio jakby już nie.Biorę nospę,magnez i luteinę i lezakuje - oby jak najdłużej.

Na dodatek cukry totalnie wariują, w szpitalu zwiększyli mi o 1 jednostkę insulinę nocną ale nie dali na dzień, diabetolog tez nie - a mi skacza te cukry niemilosiernie, 140-170 non stop od 2 tygodni - 2 razy dziennie, jem mniej co odbija sie na mojej wadze schudlam 2 kilo a i tak tylko 5 przytyłam więc generalnie jestem na +3 kg to chyba malutko, nie chce rezygnowac z chleba, ryżu czy makaronu, jem też min 1 owoc dziennie - nie chce mieć ketonów, co dziwne hemoglobina glikowana najniższa z całej ciąży 4,7 może dlatego nie chcą mi dać tej dziennej insuliny, ale teraz w środe chyba przycisnę pania diabetolog, powiem, że nie wychodzę z gabinetu jak mi nie da:)

boje się o małego, i tak cały czas wyprzedza o 2 tygodnie rozmiarami wg USG , podejrzewaja, że może być makrosomia w 31 tyg miał około 2300 g to sporo.

Agorana też mam glukometr optium xido i też już nie wiem co jest grane, wiem że leżenie nie sprzyja niskim cukrom, ale zastanawia mnie ten niski wyniki hemoglobiny glikowanej, szkoda że mi w szpitalu nie zrobili krzywej:( rano u mnie także 100- 106 ...lipa normalnie.

Ogólnie nastrój mam średni, na przemian myślę o cukrach, łożysku, szyjce...oby jeszcze pare tygodni wytrwać ...tak strasznie się boje o zdrówko Juniora, te cukry u mnie jakieś podstępne mam nadzieję, że z małym będzie ok.Staram się maksymalnie zająć czymś innym aby nie mysleć, czytam na tony, oglądam filmy i popijam meliskę:)

ale się rozpisałam...
 
Ostatnia edycja:
reklama
witajcie. Nikuś widzę,że dopadły cię wszystkie nieszczęścia ciążowe.Moje łożysko też przez długi okres ciąży miało trzeci stopień dojrzałości- naszczęscie dało radę.Dzisiaj mój maluch ma dwa tygodnie i cieszy moje serducho leżąc obok mnie.Ze względu na wcześniactwo jest malutki ale resztą w porządku.urodzilam w 36vtygodniu ze względu na długotrwającą cholestazę. Nikuś musisz pozytywnie myśleć i bedzie ok.Sama wiesz z maluch z kazdym dniem njest wiekszy i silniejszy.
Podczytuje forum i może ktoraś się obrazi ale problem z nakłuciem palca to nie jest problem.Radzę wziąść się w garśc bo jak nie daj Bożę przyjdą inne komplikacje to dopiero będzie płacz.
 
monika masz rację nakłuwanie to nie problem, ja już nawet przestałam się denerwować jak mam cukier ok 145 po posiłku (a taki miałam wczoraj po jednej kromce na kolacje) bo czytając to forum i inne na bb wiem że cukrzyca ciążowa to nie wyrok, że są gorsze przypadłości ciążowe, ważne żeby maluszek był zdrowy a ja mogę pocierpieć. Szczerze mówiąc to między innymi dzięki Wam dziewczyny trzymam się w miarę silnie i staram się nie zwariować od wartości cukrów, które ostatnio się nieco podwyższyły:-( pewnie to moja wina bo troche przestałam jeść regularnie i jadam o różnych porach, czasem coś słodkiego zjem:zawstydzona/y: ale od dziś się biorę za siebie bo zostało mi niecałe 6 tyg i chcę donosić ciążę do końca i urodzić zdrowego maluszka. Pozdrawiam wszystkie i życzę udanego weekendu:-)
 
monika1977 dzięki za słowa otuchy, Twój przykład daje mi motywację, że pomimo problemów warto wierzyć w to,że się uda i być silnym dla maluszka. Wiem, że każdy dzień jest dla niego na wagę złota - mogłam urodzić w 28 tyg a już niedługo kończę 32 :)
teraz pracuje nad wyrównaniem cukrów i dużo leżakuje, w środę kontrola u gina i diabetologa.
mój mąż urodził się w 28 tyg i zdrowy z niego facet, nasz junior też da radę, ale przykazalam mu że nie ma wychodzić przed 36 tygodniem, no way!

udanej reszty długiego weekendu, u nas pada;(
 
u mnie kolejny mały plusik-nasz Tomaszek wreszcie zaczął jeść a miał z tym ogromny problem. Po systematycznych spadkach wagi wreszcie zaczął przybywać.Zaczyna dostawać tluszczyku i już nie wygłada jak mały pomarszczony żółwik.:-p:tak::tak::tak::tak::tak::-p:-p:-D:-D:-D:-D:-D
A co do diety to ja dodatkowo miałam diete wątrobową więc podwójna porażka.systematyczne jedzenie unormowały moje cukry rewelacyjnie.czasami w niedziele w ramach podwieczorku pozwalałam sobie na coś słodkiego .
Nikuśka ,Moniki to wytrzymałe dziewczynki i jak sobie postanowią ze tak ma byc to tak bedzie.u mnie dochodził jeszcze jeden stres- czy maluch po wyjeciu z brzucha bedzie zył.bralam takie leki ,że bałam się ,ze spowoduja tragiczne nastepstwa dla niunisia.
 
monika1977, super że pomimo tych prolemów, mały silny i daje radę !
a ile ważył po urodzeniu? leżał w inkubatorze?
dziś cukry zmieszczone w normie , ale troszkę kosztem tego,że jestem głodna. Ale musiałam je zbić bo były tragiczne, liczę że w środę na wizycie wprowadzona będzie insulina na dzień i będę mogła zjeść więcej.
 
Ostatnia edycja:
Nikuś-mały po urodzeniu wazyl 2900 i w ciagu paru godzin spadl do 2440-byl strasznie opuchniety i opity wodami plodowymi. jak go zobaczyłam to sie wystaszylam bo wyglądał tragicznie.ciężko opisać jak wygląda opuchniete dziecko.w inkubatorze leżał od momentu urodzin (8.55) do wieczora bo podobno bardzo zmarzl. mie byl podlączony pod tlen ani aparaturę. ja nie moglam się nim zajac bo miałam cesarke i nie mołam się ruszać. wieczorem pielęgniarka mi go przyniosła i prawie całą noc spędziliśmy razem.Potem w jego karcie wyczytałam ,ze po porodzie nie oddychał, miał masaz serca i dopiero w 10 minucie dostal 10 punktów apgar. potem dostał żółtaczki ale byłam na to przygotowana ze względu na moją chora watrobę. do domu poszliśmy po tygodniu własnie ze względu na żółtaczke bo ja już mogłam wyjśc dwa dni wczesniej.
 
najważniejsze , że wszystko dobrze się skonczyło , oby dalej szybciutko nadrabiał. Mój mąż jak sie urodził w 28tc ważył 1600 a dostał tylko 2pkt, ale dał radę a było to 32 lata temu więc i możliwości mniejsze niż dzisiaj, i mam nadzieję , że nasz Junior jakby co to będzie silny w tatę ale na razie to ma przykaz siedzenia w brzuszku jak najdłużej.
 
Hej kochane Słodziaki w koncu i do Was dotarłam, dziekuje za gratulacje.:-)
w końcu mam chwile żeby się pochwalić swoja Miłością:tak:
Przedstawiam Wam ...............Zosie
ur. 30.05.2009 / sobota/ o godz. 9.15
3500 g
57 cm
10 pkt apgar
niezła laska;-)



malinka009, anemac - ja przez 2 tyg zmierzyłam cukier 3 razy bo zawsze zapomne albo cos innego wypadnie. Nestety po sniadaniu z chlebkiem razowym 160:szok: i po innym posiłku tez duzo troche mnie to niepokoi ale widze ze u Was podobnie. Widocznie organizm powoli dochodzi do siebie

Diety cukrzycowej nie da sie stosowac przy karmieniu :-(

nikuś - myśl pozytywnie widzisz jak udało Ci sie przetrwac te ostatnie tyg a tak sie bałas.....krwiak sie sam wchłonął a dzieciatko juz w 33 tyg bezpieczne

Agorana - widze ze juz jestes ekspertką, powinnas załozyc swój własny wątek z poradami:-) szkoda tylko ze mimo duzej wiedzy i pomocy która niesiesz nie panujesz nad swoimi cukrami:eek:

Trzymam za Was kciuki najważniejsze to dobre nastawienie i Miłość do Maleństw
 

Załączniki

  • buziol.jpg
    buziol.jpg
    21,4 KB · Wyświetleń: 58
  • RODZICE.jpg
    RODZICE.jpg
    33,6 KB · Wyświetleń: 55
reklama
Hej slodkie mamusie! Mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie do waszego grona. Moje wyniki po obciazeniu (chyba 50g): 106, 220, 187. Od paru dni sie kluje 6 razy dziennie. Klucie jest OK, gorzej z wynikami mimo glodowkowych porcji. Moze dostane insuline. W sumie chcialabym, bo to podobno lepiej, przynajmniej normalniej zjesc mozna. Jutro ide do poradni z pierwszymi obserwacjami.
Nikus: Faktycznie zalapalas sie na szereg komplikacji ciazowych. Ale najwazniejsze, ze jestes juz za 30 tygodniem. Wiem, ze po 30 tygodniu dzieci bezproblemowo przezywaja: no i w dodatku geny po tatusiu dzidzius na pewno bedzie mial:tak:.
Pozdrawiam slodkie mamusie!
 
Do góry