reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witajcie słodziaczki

Misia gratulacje!!! Jak maluszek się czuje? Jak Ty się czujesz po porodzie? Zdrowia, dużo zdrowia dla Was. Co do diety to nie pomogę ale to dlatego że byłam przeregorystyczna dla siebie na początku - zupełnie bez sensu jak się potem okazało :)

Oj chodziki - chodziki :) Widzę że jesteśmy w jednej drużynie dziewczyny natomiast nie mam w zwyczaju narzucać nikomu własnego zdania :) Myślę że Agula jak i wiele matek wie co robi i ma też do tego prawo. Ile ludzi i badań tyle opinii a wybór należy do konsumenta. Amen :)

Nice to nasze maluchy w tej samej wadze :)

Gabrielka a co u Was sie dzieje? Skąd ta gorączka? Coś przeoczyłam? Dużo, dużo zdrówka!!!

Aureolcia
ile kiełbaski młody teraz wsuwa? :D i co u Wiktora w ogóle? :)

Elmoo kochana moja obiecuje że lada dzień wstawię foty :) Faktycznie Jagodziula jest już pannicą :) Całusy dla Was dziewczyny :** i zdrówka również :*

Majka jak urlop? :)

Agga czytasz coś ciekawego? Ja do Pilcha się przymierzam :)

Kasia B
. z tą zmianą pracy to poważnie? :) Jeśli tak to zabieraj się za szukanie jak najbardziej w końcu szczytny cel :)

Maria
Boże mam nadzieję, że to nie to co mówisz :( Trzymam kciuki za pomyślne wiadomości.
 
reklama
Domka po raz kolejny męczę moją ukochaną Anię z Zielonego Wzgórza :)) Niestety jestem już na 8 tomie i smutno mi, że tylko 100str do końca :((
Po Ani planuję przeczytać 1984 Orwell'a bo wstyd przyznać, ale jeszcze nie czytałam :zawstydzona/y:

Swoją drogą polecam: Share Book Recommendations With Your Friends, Join Book Clubs, Answer Trivia - jeżeli Ci się spodoba daj znać bo ja już od jakiegoś czasu tam jestem ;-)
 
Iryska - czy ja mogę jeść szpinak ???
przed nabiałem, pomidorami i ogórami ... mam znak STOP
dziś zjadłam ... kilka plasterków gotowanej marchewki i pietruszki ... + 1 ziemniaka
ech jakos przeżyję 6 tygodnia...
A Młody zachował się cudnie rodząc się 17 sierpnia :-D dzieki temu mam macierzyński dłuższy o 4 tygodnie ...
Młody jest malusi ... 52,3 i 2435, ale dostał 10 pkt. no i co dla mnie najważniejsze - cukier ma OK :-) a imię wiem, w wykazie nie ma imienia: Młody... Będzie Jakub Antoni lub Antoni Jakub
 
Misia gratulacje ! niech się Młody zdrowo chowa i duży rośnie!
Jeśli chodzi o dietę to ja jadłam absolutnie wszystko! przez pierwszy tydzień jadłam głównie płatki z mlekiem, białe pieczywo z serem i wędliną a na obiad rosół, ale dlatego, że miałam ochotę. Potem pozwalałam sobie na wszystko i tylko obserwowałam Stasia i z tych obserwcji wyszło mi, że po porach i dużej ilości cebuli trochę go męczy brzuszek więc to odstawiłam. Całą resztę mogłam do jakiegoś 4 miesiąca kiedy to pojawiła się skaza białkowa i odstawiłam nabiał.
Ja wyznawałam zasadę, że nie będę "nie jadła" czegoś na wszelki wypadek tylko jakby co to odstawię. Jedyne co to na początku uważałam, żeby nie jeść więcej niż jednego silnego alergenu, więc najpierw pomidorówka - jakoś po tygodniu i dopiero po 2 dniach czekolada :-)

Domkaa na powaznie zabieram się za szukanie pracy ... godziny powrotu to jedno (trochę mnie boli ale odbiorę innego dnia), ale nie dogaduję się z szefową ... to strasznie miła dziewczyna, ale doświadczenie ma niewiele większe ode mnie (a w mojej "działce" praktycznie zerowe) a ja odczuwam silny dyskomfort z tego powodu, na dodatek ona jest typem strasznie kontrolująco-sprawdzającym - potrafi dzwonić 15 razy dziennie i sprawdzać czy wszystko zrobione, jaki status, a na kiedy będzie co mnie doprowadza do szewskiej pasji do tego stopnia, że wychodząc z pracy marzę o papierosie a od lat nie paliłam ...
 
domkaa dzięki za pamięć :)
Wiktor zależy od dnia, albo je jak wygłodniałe etiopskie dziecko ale prawie wogole nie je, jak ma głoda to wciąga 210 kaszy, za chwilę parówę i dociska danio a po drzemce pelną michę zupy+połowe mojego obiadu i na deser biegnie na ogródek na maliny po których wygląda jak wampir :p

misia ja żadnej diety nie stosowałam, jak była położna na wizycie to właśnie nakładałam sobie z piekarnika pieczone udka z kurczaka i do tego frytki (Wiktor miał kilka dni) a ona na to że te wszystkie diety matek karmiących to jakas bzdura, wiadomo że jak się zje cały garnek bigosu to samemu ciężko, ale miseczka nie zaszkodzi i ja sie tego trzymałam :-)

agula Wiktor jest takim dzieckiem że nawet na sekundę się sobą nie zajmie a w dzień śpi godzine także ja większość rzeczy w nocy robię bo się zawzięłam że chodzika nie będzie i koniec, ale broń boże cię nie potępiam, mój chrześniak tez miał i nic mu nie jest, my nie mieliśmy rownież ze względu na brak miejsca i progi
 
aureolcia to ja widzę, że nasze chopaki podobnie :) Mój się najada co dwa dni na zapas :D Wczoraj miał żarty dzień i pojadł sobie, a dzisiaj zjadł ledwie parówę na śniadanie (bez buły ani chleba), potem jakieś 50ml mleka, obiadu nie chciał, jogurt i na kolacje tez jakoś ze 100 mleka. W ogóle mam tragedię z karmieniem go, bo na siedząco nie chce jeść i tylko by biegał :/

agula jeżeli na krótko to pewnie nie zaszkodzi, ale ja i tak im nie ufam :)

Ja w sobotę za tydzień idę do lekarza... po 2 latach od pojawienia się objawów...
Dzisiaj zauważyłam, że się "poszerzają" i decyzja była błyskawiczna. Generalnie na dłoni zaczęły mi się pojawiać białe plamy. Na początku ciąży pojawiła mi się wielka brązowa plama między piersiami sucha do tego, parę miesięcy temu na brązowej zaczęły się robić białe ale dalej olewałam. Dzisiaj jak zaczęłam czytać, że to może być tarczyca, że niewłaściwa praca kory nadnerczy (z tego może być też PCO, które gin u mnie stwierdziła) i tak mi jakoś wszystko do siebie zaczęło pasować to uznałam, że już czekać nie będę. Boję się teraz tylko kosztów badań i leków :| Nie mówiąc już o wizytach po 100zł/sztuka :|

Idę w sumie na początek do dermatologa. Jeśli ten nie da rady to do endokrynologa. Nienawidzę lekarzy :(

Poza tym pokłóciłam się z Mamą dzisiaj :D I tak wyczyn, bo jest już drugi tydzień i to pierwszy raz^^ No ale już jest ok na szczęście :-)

No i kurcze, pomóżcie mi "w myśli zwymyślać" szefa M :p Otóż była szansa na przeprowadzkę na skraj Ciechanowa (M miałby 30sekund do pracy, mniejsze koszta, ja miałabym szansę na wyjście do ludzi i generalnie BARDZO by nam to życie ułatwiło). M poszedł się jak człowiek człowieka zapytać, a facet wielce niezadowolony powiedział, że możemy zapomnieć bo nie ma najmniejszych szans na przeprowadzkę :(((
Na mieszkanie z firmy w sumie byliśmy my i jedna dziewczyna (ona tez nie dostała). Facet więc ma mieszkanie zaklepane dla znajomego pewnie :((
Wrr... a fajny dom, dużo lepszy standard niż to co teraz mamy i blisko 60m2 większy. Do tego ogród zadbany i garaż i w ogóle. Jestem bardzo niepocieszona
:(((
Fakt niepocieszenia zwiększa to, że grzyb nam się na ścianie całej już rozprzestrzenił w jednym pokoju, a firma nie ma najmniejszego zamiaru się tym zająć, my zaś sami bez ich zgody nic zrobić nie możemy. No i tak sobie z grzybem żyjemy.

Tym mało optymistycznym akcentem kończę wywód :-)
Dobrej nocy!
 
Misia-GRATULUJe!!!!super ze tak radosnie wrocilas do domu, to chyba znaczy ze porod nie az taki ciezki byl:) antek i kuba torzeczywiscie dwa fajne imiona i ciezko sie zdecydowac:) ja tez diete karmiaca zrobilam 3dni :) na rosole bylam a potem na czekoladzie glownie bo maly ostro mi zyc nie dawal i nie mialam jak sie nawet podrapac:) AGGA-a twoj M to lesniczy bo nie pamietam-bo ciekawe ze tak mieszkania dostajecie :) no ale to chyba nic sie nie da zrobic jak szef was nie pusci do tamtego mieszkania to juz koniec. A co do jedzenia malego to moj tak samo co drugi dzien wcina:) A co do kojca czy lozeczka turystycznego to ja caly czas nie wierze w to ze sa tak spokojne dzieci na swiecie ze tam siedza :) ja kiedys sprobowalam baryka wsadzic do kojca:) jezu ale byla afera po pol sekundzie i tak juz zawsze i to samo na lezaczku , nawet jak go sobie na blat kuchenny kladlam to wyl bo byl milimetr obok mnie a nie na mnie! Nic a nic sie nie dalo z nim zrobic i w rezultacie dalej nie da bo juz nie sypia w dzien a chodzi spac o 22!!!!!! To wtedy to ja tez juz ide z nim spac albo leze na kanapie bez sil! GABRIELKO a jak Natan??? Moj kurcze ma cale udo i lydke wysypane jakimis kropkami wypuklymi w kolorze skory i nie wiem co to! I te grzyby cholerne a jelicie nie wiem co znacza! Robi kupe po 10 razy dziennie i lekarz nie wie jak leczyc:(. A JA bylam u tej gin i milutka babeczka chyba w moim wieku ale znowu jakos nie tak, to znaczy nie zainteresowala sie czemu kuleje, potem powiedzialam ze dysk mi wypadl to nawet mnie nie ostrzegla zeby nie brac lekow i masci (a przeciez moge o tym nie wiedziec!).nie zapytala sie czemu juz raz poronilam i nie zmartwila sie plamieniem.dala skierowanie na usg i wedlug wyliczen z ostatniej miesiaczki jestem w 11tyg wiec mam szybko robic usg ale ja wiem ze zaszlam dokladnie 2 tyg pozniej wiec nie wiem czy isc juz teraz czy pozniej. W kazdym razie cale to chodzenie pogorszylo mi bardzo kregoslup i ide dzis do fizjoterapeuty.a no jeszcze chcialam paski od niej a ona mi nie dala bo zrobi wczesniej obciazenie ale ze juz duzo utylam i do chudych nie naleze kaze robic diete:( ale ja bez paskow nie potrafie!i poco mi to obciazenie jak wiadomo ze mam cukrzyce!
 
Aaaaa AGGA juz ci raz pisalam zebys nie marnowala kasy na lekarza tylko odrazu poszla zrobic badanie krwi na TSH i Ft4 koszt ok30zl potem z tym wynikiem jak bedzie zly do endokrynologa! Bo pojdziesz do endo a on ci da skierowanie na te badania bo bez nich nie moze nic stwierdzic i wydasz kase podwojnie! A jak wynik dokbry to pojdziesz do dermatologa i w ten sposob nie wydajesz kasy potrojnie!:)
 
reklama
hej

Misia-imiona oba fajne:-) Ja leżąc po porodzie w szpitalu 2 dni jadłam co mi dali min biały ser, no i trochę po tej diecie cukrzykowej stęskniłam się z białym pieczywem to przez pierwsze kilka dni jadłam bułki i drożdżówki po tygodniu stwierdziłam że fuj ja wracam do razowego. Wiele nawyków z ciążowej diety mi zostało min liczba posiłków, nie używam cukru, staram się jeść produkty o niskim indeksie glikemicznym. Szpinak jak najbardziej można przy karmieniu ma mnóstwo dobrego w sobie niski IG. Ja głównie jem zupy, jeśli chodzi o mięso to pierś z kurczaka pieczona w folii bądź gotowana, pulpety. Na smażone zdecydowałam się raz było ok ale jakoś nie czuję potrzeby. W niedzielę nawet jadłam kiełbaskę drobiową z grilla. Obecnie testuje mój ulubiony chleb-pumpernikiel. Jakoś nie mam ochoty testować np kapusty czy fasoli;-) Dlaczego musiałaś odstawić nabiał?
Kasia_B-łączę się z Tobą w bólu jeśli chodzi o pracę. Ja na samą myśl o powrocie mam mdłości. Gdyby nie ciąża to w zeszłym roku chciałam porzucać prace no i może trochę przez kredyt;-)
Nie wiem może jako matka polka zmienię nastawienie, chociaż szczerze wątpię.
agga-jak ja tęsknie za dobrą książką, nie to że nie mam czasu bo mała to anioł potrafi zająć się sobą bardzo długo. Jakoś nie mam pomysłu na tematykę. Wampiry już przerobiłam, fantastykę też. Brak weny.
Maria-a kiedy na usg idziesz?Dobry lekarz to podstawa, hmm zadowolona jesteś z tej babki?Jakoś tak jak mówisz kiepski wywiad zrobiła.

Dziewczyny trochę mnie nastraszyłyście. Liczę się z tym że tego czasu dla siebie będzie coraz mniej ale aż tak? Chyba muszę się najeść na zapas, wypocząć na zapas i trochę poczytać póki to jeszcze możliwe.
 
Do góry