reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Misia ja byłam całkiem zadowolona z takiego badania na glukozę :-) 3 kłuć i 2h w labku chyba bym nie zniosła ... i akurat ani moja diabetolog ani endokrynolog nie były ani zdziwione ani jakoś niezadowolone z takiego badania. Inaczej by było przy "zwykłej" cukrzycy, ale ciążowa rządzi się własnymi prawami :-) W każdym razie absolutnie nie uważam, że to źle że miałam takie badanie i nie uważam, że miałam złych lekarzy. W kolejnej ciąży pójde do tych samych.
Toksoplazmoze tez miałam w każdym trymestrze, mimo że nie mam kotów - u mnie w przychodni to był standard i poza tym całą masę innych badań, które normalnie nie są zalecane w związku z podwyższonym tsh.
 
reklama
Kasia_B oj tak te 2 godziny w laboratorium są straszne, godzinę mi ciężko było wysiedzieć, a po 2 miałam już serdecznie dość... Niestety czeka mnie jeszcze powtórka.

A powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z tymi badaniami na tokso. Ja miałam robione badanie w I trymestrze, bo wcześniej miałam styczność z kotami... Oczywiście wynik ujemny. Teraz praktycznie tej styczności już nie mam. Ale sporo interesowałam się tematem i wygląda na to, że zarażalność od kotów jest minimalna. Znacznie częściej kobiety zarażają się poprzez surowe mięso - np. próbując czy dobrze przyprawiły mielone ;) ale nie wiadomo czemu tak się przyjeło, że zwala się na te biedne koty... Moja koleżanka też miała robione to badanie, bo ma 2 koty, ale też jej wyszło ujemne. Tzn. obie nie miałyśmy żadnych przeciwciał... Ona chodziła do przychodni z NFZ i podobno musiała sama płacić za te badania, tak samo z grupą krwi - jak jest u Was, bo ja chodzę prywatnie więc jak wiadomo za wszystko muszę płacić. Chociaż u nas w lab. jest zniżka dla ciężarnych na morfologię zamiast 13zł , 8zł i stała opłata + 3zł pobranie krwi (niezależnie od ilości zleconych badań)
 
witam

demetria-ja miałam tokso robione w każdym trymestrze-kotów brak. Grupę krwi robiłam jakoś rok przed ciąża a więc w trakcie już nie musiałam. Także co trymestr miałam badaną tarczyce, co do krzywej cukrowej ja miałam około 24 tygodnia 50. Mój gin stwierdził że nie ma sensu obciążać organizmu 75.
Kasia_B-podzielam Twoje zdanie inaczej bada się cukier u "normalnych" inaczej u ciężarnych. Często nie ma potrzeby robić u ciężarnych 75 skoro wynik po 50 wskazuje cukrzycę.
Misia-u mnie w przychodni samemu trzeba kupić glukozę pani pielęgniarka jedynie rozrabia roztwór.Moje dziecię miało 2660 i 54cm ja miałam 3800-nie wiem czy waga jest "dziedziczna" ale mój m. i jego rodzeństwo miało około 2500-2700.Całą ciążę modliłam się żeby Amelka trzymała się parametrów tatusia.:-)

Praca mi się śniła-mimo że jeszcze trochę czasu mi zostało już się martwię. Amelka nigdy nie jadła z butelki i chyba serce mi pęknie jak będę musiała ją w ten sposób nakarmić. Każdego dnia młoda uczy się czegoś nowego i ja miałabym to przegapić?
 
Ostatnia edycja:
Ja mam koty ale nie mam toxo i tak naprawdę to trudno się zarazić od kotów - moje dwie znajome miały toxo a zwierzaki omijają szerokim łukiem ... natomiast obie lubią grzebać sobie na działce :-)
Ja badania robiłam sobie prywatnie wszystkie, z tego co pamiętam toxo i grupa krwi w ogóle jest płatna - nie wiem czy to też nie jest różnie w róznych oddziałach NFZ.
 
Dobry/a noc... :)
Ja tak błyskawicznie, pobieżnie Was przejrzałam bo już późno jak diabli i si jutro znowu nie zwlekę :/

Domka nic M ni mów, a ja się przestałam czepiać. Chyba jednak niedługo zacznę, bo kurcze... rodziców w balona robi, mnie w balona robi nie mówiąc o szefie, któremu obiecał się obronić do października bodajże. No ale tak jak mówię, póki co mam w nosie :)

U Filipka po staremu i reszta też się w ciągu tych kilku dni nie zmieniła. Dzisiaj mija 6 miesięcy i 3 dni jak rzuciłam fajki - ot taka mała "rocznica" :)
Poza tym Tajga zjada antybiotyk bo dostała na tę skórę i kurcze jakiś stolec luźniejszy i zaczynam głupieć bo fakty mi się nie kleją. No nic... dalsze więści o Tajguni będą w czwartek bo na kontrolę idziemy.

Ahhh i jeszcze wiadomość. W koooońcu udało nam się przepisać do przychodni w Ciechanowie! Dzisiaj pojechaliśmy bo mi babka z elbląskiej powiedziała, że póki dziecko w nowej nie jest zapisane to nie wyślą karty, a w nowej mi powiedzieli, że nie zapiszą bez karty :D i że pierwszy raz słyszą, że przychodnia nie chce dać rodzicom karty szczepień do ręki. W każdym razie babka z nowej się wkurzyła, zadzwoniła do starej, powiedziała parę słów i przyślą. Więc wrześniwoe szczepienie - 4 dawka 5w1 już w Ciechanowie!! Jupiii!! 400km zaoszczędzone^^

No i w ogole fajna ta przychodnia bo ma endokrynologa, dermatologa, diabetologa, okuliste, psychologa, pracownie usg, laboratorium swoje i jakichs tam innych lekarzy wiecej. Minus jeden bo nie mają dentysty (tylko dzieci na nfz przyjmują) a ja musze pilnie isc a na prywatnego mnie aktualnie nie stac :/

No to uciekam do spania bo już kolejną noc M trzymam i się biedak do pracy nie wysypia zupełnie :p

Dobranoc!
 
hej dziewczynki:)

ja dzis u lekarza rodzinnego bylam i niestety bialko w moczu wyszlo i dostalam antybiotyk:zawstydzona/y:
jutro wizyta w poradni cukrzycowej w zasadzie nie wiem po co chyba tylko sprawdzic jak tam cukry :-(i tak kontroluja je w szpitalu polozniczym no ale jak trza to trza....a juz myslalam ze kolejnej wizyty juz nie doczekam i sie w miedzyczasie zdaze rozpakowac:-p

ummnie jakos chyba na rychly porod sie nie zapowiada:no:bole jakies tam sa ,ale nic specjalnego,pojawiaja sie i przechodza nic nie chce sie rozwinac bardziej.....ech....szkoda....juz mialabym z glowy......

pozdrawiam
 
Aga, Misia trzymam kciuki za te Wasze ostatnie tygodnie! Mam nadzieję, że już niedługo będziecie się cieszyły maluszkami.

Ja tak jak pisałam toxo miałam w każdym trymestrze - ale ja mam pakiet medyczny z firmy i za to nie musiałam płacić. Płaciłam tylko za rozszerzone badania "tarczycowe" bo mój pakiet tego nie obejmował. Na NFZ toxo niestety nie ma ale moim zdaniem warto robić -wprawdzie ryzyko zarażenia nie jest duże ale jeśli to się wykryje to można wiele zdziałać, żeby zminimalizować ryzyko dla dziecka.

Iryska ja już od 2 miesięcy chodzę do pracy, której nie znoszę coraz bardziej z każdym dniem więc jestem nie najlepszym przykładem .. ale Staś radzi sobie super! A co do butelki to wcale jej nie musisz stosować. Staś jak mnie nie ma pije z butelki tylko wodę na spacerze - bo niekapka nie załapał, a z kubeczka na spacerze wiadomo niewygodnie :-) W domu pije z kubeczka. Posiłki jak mnie nie ma ma stałe. Od niedawna dostaje na noc butelkę MM ale to dlatego, że jest na "diecie" - wcześniej jadł przed snem kaszkę, ale pediatra kazała nam kaszkę zastąpić samym mlekiem bo Staś trochę za dużo przybiera na wadze a ja niestety już nie mam tyle mleka, żeby na noc się najadł więc stąd to mm

Agga fajnie, że wróciłaś i że udało się z przychodnią. Mam nadzieję, że Tajga wkrótce się "wyliże"

Domkaa dr Lewandowski odbierał Stasia - tzn najpierw opiekował się mną przez ostatnie 9h SN a o 17 zrobił mi CC i potem jeszcze biegałam do niego na kontrole. W sumie to nie mam z nim zbyt długiej "historii" ale przez te najważniejsze godziny się mną zajmował i miałam baaardzo pozytywne wrażenia. A dlaczego pytasz? :-)
 
Witam :)

Kasia pytam bo miałam chwilową styczność ale szalenie przyjemną jakby to nie zabrzmiało hahah ;) Przesympatyczny i pachnący :) Spotkanie miało miejsce na ip, sam zaczepił, sam opisał ktg i olał pielęgniarkę która mówiła że należy to do innego lekarza ;) A poza tym to zawsze czytałam jego opisy w gazecie dla mam ;)

Aga irlandia oj tak te ostatnie wizyty i biegania męczą ale dobrze że są...Ja przejeździłam cały wrzesień...byłam średnio dwa razy na ip :/
Mówisz że spokój w brzusiu? Eh to szkraby, jak rządzą :) Jedno jest pewne lada moment sytuacja może zmienić się diametralnie :) Łączę się w czekaniu i nieustannie oczekuję superaśnych wieści :)
 
reklama
Ja bylam kilka razy u dr. Lewandowskiego na usg i bylo milo. Wlasnie sie zastanawiam czy ta ciaze nie poprowadzuc u niego bo nadal nie wiem gdzie isc z tym plamieniem. Ale nie wiem w jakim szpitalu on pracuje? Zdradzcie mi prosze?
 
Do góry