reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Nie no, może coś niezrozumiale napisałam. Więc jeszcze raz. Dostałam skierowanie od ginia na 50g glukozy. Wyniki na czczo 74, po 1h 160. Więc giń wysłała mnie do diabetologa. Od diabetologa dostałam skierowanie na krzywą cukrową na 75g. Wtedy na czczo miałam znowu 74, po 1h - 136, a po 2h -135 ( więc tak jak Ty za tym drugim razem byłam kłuta 3 razy). Dziwię się tylko, że po małym obciążeniu jakim była 50g miałam po 1h wynik znacznie wyższy jak po 75g i 1h. Pozatym przed tą krzywą cukrową co diabetolog mnie skierowała to kazała mi przez dwa dni szaleć ze słodyczami. Nie wiem, jakie to ma znaczenie dla tego badania ale widocznie jakieś...
W kwestii badania na hemoglobine glikowaną to też co nieco czytałam, ale podobno to badanie jest zawodne w ciąży... mi czegoś takiego nie zlecała.
 
Ostatnia edycja:
reklama
to szalej ze słodyczami ... polecam chałwę ;-) najedz się i za mnie ...
wg mojego zestawu lekarzy - bo i ginekolog i diabetolog i jeszcze moja endokrynolog w to jest zamieszana - jednak dobrze jest mieć wynik hemoglobiny glikowanej - to zrobiłam.
Zobaczysz co będzie po 2 dniach szaleństwa słodyczoweego :-) najwyżej odcukrzysz sobie jadłospis i może u Ciebie na tym się skończy ... oby.
Życzę z całego serca - choć z drugiej strony dzięki diecie cukrzycowej zdecydowanie zdrowiej się odżywiasz, nie wciągasz jakiegoś śmieciowego żarcia, dzięki czemu nie tyjesz na potęgę :-)
Jeśli nie masz przeciwskazań - to spaceruj, poszukaj jakiego fitnessu dla kobiet w ciąży - ja niestety musiałam sobie podarować wszelką aktywność :-(
Ale faktem jest, że dopóki łaziłam na piłki i nordicowałam - nie miałam problemu z cukrem ...
 
Oj chyba dalej się nie zrozumiałyśmy, ja miałam szaleć 2 dni przed badaniem, nie wiem po co ani dlaczego...Diabetolog doradziła mi żebym sobie upiekła placek i go jadła przez dwa dni. I teraz przed kolejnym badaniem za 5 tygodni, mam powtórzyć całą procedurę. Czyli 2 dni szaleństwa i znowu krzywa cukrowa.
A nie, że mam szaleć przez cały czas. Tak na marginesie chałwy nie cierpię. I generalnie w ciąży jakoś nie mam ochoty na słodycze - od czasu do czasu loda, albo jakieś domowe ciasto. W ogóle apetyt mam mizerny, tyle się naczytałam o tym, jak to się w ciąży ma wilczy apetyt a u mnie na razie go nie obserwuje. Właśnie kończę 6 miesiąc i przytyłam 6kg, z czego każda pierś chyba po 1kg:-(. Poza tym dzidziol jest już duży (bo mam męża olbrzyma) i ostatnio ważył już ponad 1kg, więc generalnie myślę, że nie nadużywam jedzenia. Bardziej przeraża mnie w diecie cukrzycowej to, że trzeba zachowywać regularne godziny posiłków, bo nie zawsze wstaję o tej samej porze i czasem jadam obiadki u mamy. W dodatku małe porcje. Może to i zdrowe, ale jak się porządnie nie najem - to za godzine burczy mi już w brzuchu, a co godzinę przy tej diecie też nie można jeść...
 
Ostatnia edycja:
Szalej tak jak Ci powiedziała diabetolog ale jakbędziesz jadła jakiś kolejny kawełek ciasta domowego to pomyśl o mnie ... plizzzzzz :-)
Jak się jada systematycznie to lepsze cukry wychodzą.
Ups to faktycznie spory ... Nasz Młody jest wg usg kruszyną ... w 37 tygodniu 2400 ... ale ani ja ani mój m. nie byliśmy dużymi noworodkami - później nadrobiliśmy ;-)
I dobrze, że nie przytyłas dużo - jak patrzę na swoją znajomą z pracy która nie wiem ile wrzuciła ale z rozmiaru 36-38 wskoczyła min na 44 jak nie 46 to jej naprawdę współczuję - bo wrzucić łątwo, trudniej zrzucić :-(
Nie martw się na zapas, na pewne rzeczy nie mamy wpływu ... trzeba być dobrej myśli i już.
 
No, mój mężulo ważył podobno 4,6 kg a ja 4 kg :baffled: . Poza tym ma teraz 1,97m i rozstępy na plecach bo tak szybko rósł... Jak młody go przegoni, to w żadne futryny się nie będzie mieścił :baffled:
 
ups ... :baffled:
to ani ja ani mój m. nie przekroczyliśmy 3 kg ...
ja byłam tylko długa i jak ładnie określiła to moja matka przypominałam tasiemkę z supełkiem :-(
A mój m. był jeszcze mniejszy ode mnie i musiał zostać w szpitalu ...
Przy niekontrolowanej cukrzycy ciążowej rodzą się dość duże dzieciaki.
 
Noo, czytałam, że ostatnio urodził się noworodek o masie 8,7kg 62 cm długości, w sumie koleżanka urodziła chłopaka co też tyle mierzył ale ważył już znacznie mniej 3,8 kg teraz jest z niego wielki chłop ma 1,92m (bo to stara koleżanka jest ;) mam więc nadzieję, że mojemu wzrost zostanie ale nie nabierze aż tyle tłuszczyku...Moja mama i teściowa sporo przytyły w ciąży...
Noworodek ważący 8,7 kg - Galerie - Fakty w INTERIA.PL
 
Misia niestety w RP ile lekarzy tyle opinii ... co widać najlepiej po zaleceniach jakie tu miałyśmy ...
Ja miałam np. tylko 75g po 2h w ogóle nie miałam robionego 50g i to 75 wybiłam w domu i udałam się do labka tak żeby badanie po 2h wypadło bo podobno od tego na 50g coraz częściej się odchodzi bo jest niemiarodajne. Na czczo nie miałam badanego bo przed poprzednią wizytą miałam i nie było już potrzeby.

I to święta prawda, że przy ruchu cukry sa o wiele łatwiejsze do skontrolowania. U mnie największe przeboje były jak poszłam juz 8 miesiący na zwolnienie i przez tydzień musiałam poleżeć i odpocząć, jak tylko mogłam się znowu ruszać to chodziłąm na fitness i urządzałam mieszkanie i cukry od razu w ryzach się trzymały.
 
no niestety masz nieco racji.
Ja robiłam i robię wszystkie badania prywatnie więc np. ze względu na koty robiłam w każdym trymestrze toksoplazmozę, choć mój gin. nie nakazał mi, zrobiłam sobie poziom potasu i magnezu, tak samo jak powtórzylam grupę krwi - bo papierek mi zginął i hemoglobinę glikowaną.
Dla mnie paranoją jest robienie krzywej cukrowej gdzie jest tylko JEDNO badanie: jak u Ciebie, jakoś do mnie bardziej przemawiają 3 badania - jaka krzywa ?? do czego to można porównać ?? zwłaszcza, że istotne też jest wg moich lekarzy czy ten cukier rośnie czy spada !!!!!! w porównaniu do wartości po pierwszej godzinie ... ech ...
Niestety tak to jest gdy ekonomia rządzi naszym zdrowiem :-(
Samo wypicie glukozy w domu i spacer do przychodni też nie jest dobrym pomysłem, bo cukry się całkiem inaczej zachowują ... pomijam że po wypiciu glukozy można zwyczajnie zasłabnąć :-(
Do czasu kiedy chodziłam na fitness, chodziłam na nordic - nie miała problemów z cukrzycą - skróciła mi się szyjka i dostałam nakaz leżakowania i praktycznie z dnia na dzień wyskoczyła mi cukrzyca :-(
 
reklama
Witam

Elmoo kochana udanego urlopu :) bo mam nadzieję, że nadal trwa :)
Jak po weselu? My też niedawno byliśmy :) Jagodziak bosko się spisał choć wracaliśmy po 21...Dodać do tego 300km w jedną i drugą stronę
i znowu obce łóżka i wanny - mam boskie dziecko :)
Zosiak to już pewnie tańcował :)
Całusy dla Was :)

Agga wow ile nowości u Ciebie :) Jednak czas robi swoje (teściowe i ich córka) i chwała mu za to :) Po co się szarpać. A jak kwestia studiów
M się zapowiada? Zdecydował się kończyć teraz?
Dla Was też buziole :)

Aga irlandia - wow popatrzyłam na suwaczek i zaraz maleństowo będzie z Wami :) CZekamy!!!

Demetria cudnie, cudnie!!! I co tu więcej dodać :) Wszystkiego dobrego :) A co do wagi dziecka to naprawdę różnie bywa...Ja byłam malutka,
moj M właściwie też a córcia całkiem niezła :) Pomimo tego że nie jakiś wielki bobas to lekarze się dziwili jak zmieściła się w moim
brzuchu - bo ja drobna jestem ;)

Gabrielka
a jak Natanek? :) Jakoś też Ciebie ostatnio tu mało :)

Kasia ja podobnie jak Ty miałam obciążenie tylko 75 ale pisałam już kiedyś o tym. I moja ginekolog też była zdania że 50tki często
przekłamywały więc nie praktykuje ich.

misia można chodzić prywatnie czy na kasę - całe klu jest w lekarzu do jakiego się chodzi. Ja miałam cenioną p. doktor i chodziłam prywatnie
ale ona też przyjmuje naturalnie na kasę chorych i tu i tu jest profesjonalistką. Moja znajoma chodziła też na kasę do świetnej lekarki
i też była pod super opieką i miała stos badań. Ekonomia to jedno, drugie to dobry, z powołania lekarz i nasza świadomość oraz oczekiwania.

Majek jak rozpoczął się urlop?

Asicca a co u Ciebie kochana?
 
Do góry