reklama
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Ja już w domu, trochę nadrobiłam, ale nie do końca. Ale forum odżyło :-)
U mnie ok, czuję się o niebo lepiej. Nie wiem czy to efekt urlopu, czy daleszego etapu ciąży. Mam nadzieję, że to drugie i że tak już zostanie. Przemek coraz fajniejszy i coraz bardziej kumaty i miło spędza mi się z nim czas. Nawet ostatnio jakiś taki marudny strasznie nie jest. Cukrzyce już mam. Wyniki często przekraczają normę. Jestem już na diecie. Teraz wróciłam i chciałam iść do gina i do diabetologa. Ale się okazało że ginka do 26.08 na urlopie, ten drugi gin co robi w przychodni usg do 17.08 tez naurlopie (a pora robic usg połówkowe). Dziś dzwoniłam na Banacha zeby do diabetologa się umówić i w ogóle dowiedzieć się czy potrzebuje skierowanie jeśli już u nich się leczyłam całkiem niedawno i się okazało że lekarka też do 17.08 na urlopie. Więc muszę jakoś przetrwać na diecie do tego czasu. Jakoś czuję że jeszcze ze 2 tyg max i bez insuliny się nie obejdzie. Umówiłam się więc na piątek na usg prywatnie i już się nie mogę doczekać. Bo to będzie 3D i tam w gabinecie jest osobny ekran na ścianie dla pacjentki więc się wreszcie napatrzę na maluszka :-)
Misia - pisałaś o znajomej która przy 3 ciążach miała cukrzycę. Przeszło jej po tej trzeciej ciąży, czy już zostało? Bo tak sięzastanawiam jak to u mnie tym razem będzie. Niepokoi mnie trochę fakt, że mi czasem ten cukier za bardzo spada. Na badaniu krwi na czczo miałam wynik 59. W ogóle dla mnie masakra jest jak mam iść bez jedzenia na pobranie krwi. I zdarza mi się też czasem że cukier spada w ciągu dnia, nie jakoś tragicznie nisko, ale tak do 70- 68 itp się zdarza. Po prostu czuję, że mi się słabo robi i tak jakby lekko telepie. A insuliny jeszcze nie biorę, żeby takie rzeczy były. W I ciąży to miałam spadki,ale jak brałam duże dawki insuliny pod koniec.
Aga_irlandia - a ile czasu przed posiłkiem wstrzykujesz insulinę? Bo może warto więcej zaczekać, jeśli jest tak że po posiłko cukier skacze a potem gwałtownie spada. To może znaczyć że ta insulina za późno zaczyna działać. U mnie ostatecznie wstrzykiwałam 1h przed jedzeniem i w trakcie tej godziny już sobie przygotowywałam jedzonko, żeby szybko zjeść jak godzina minie. Najpierw właśnie mi diabetolog kazała czekać 15min, potem 30 min, a potem godzinę i było trochę lepiej. Nie wiem jaką masz insulinę. Ja miałam gensulin R, w ulotce było napisane, żeby wstrzykiwać 15min przed posiłkiem i że maksymalne działanie jestpo 1h od podania. No i ja wtedy jadłam właśnie po 1h jak było maksymalne działanie. Duże spadki cukru są niebezpieczne dla matki i dziecka. U mnie jak pod koniec ciąży zaczęłam mieć spadki rzędu 50, 46(raz w środku nocy, dobrze że się na tyle źle poczułam i się obudziłam, bo tak to nie wiem co by ze mną było) to wzięli mnie na patologię i wywoływali wcześniej poród.
Maria - jak się czujesz? Ja tylko pocieszę Cię, że ten wilczy głód, mdłości i złesamopoczucie niedługo minie. Ja na szczęście mam już to za sobą. Ale jak czytam Twoje wypowiedzi to wypisz wymaluj moje dolegliwości. Ciągle głodna i wtedy mega mdłości, bóle głowy, już na żarcie patrzeć nie mogłam, bo tyle musiałam jeść żeby mnie nie mdliło. Ale teraz jest już super :-) Co do dobrego lekarza to mi znajoma polecała doktora Mazanowskiego, on przyjmuje tylko prywatnie (i pracuje w szpitalu na Starynkiewicza,ale nie w przychodni). Prowadził jej 2 ciąże i baaardzo go chwaliła, mówiła że rzeczowy jest. Za taką standardową wizytę ciążową (obejrzenie wyników itp) bierze podobno 50zł tylko(znajoma rodziła w maju więc chyba ceny aktualne). Jak robi jakieś usg itp to więcej. Ja osobiście nie byłam, bo ostatecznie ten z przychodni okazał się ok. Co do krwawień to MUSISZ więcej odpoczywać. Zaangażuj więcej męża do opieki nad małym. Bierz częściej opiekunkę. Musisz siebie dbać. Trzymam kciuki, żeby się normowało wszystko. No i może warto zrobić dokładne usg na dobrym sprzęcie. Tu mogę polecić Pawła Piekarskiego, ma gabinet usg przy placu Wilsona. Ma dobry sprzęt i jak do niego chodziłam z Przemkiem to odnosiłam wrażanie, że zna się na rzeczy. Tu jest jego strona: Ginekolog Warszawa - DrPiekarski On pracuje 'państwowo' w Imidzie
Agga - super żesię wreszcie odezwałaś. Fajnie, że u Was wszystko w porządku. Mam nadzieję że kupkowe problemy Filipa już minęły.
U mnie ok, czuję się o niebo lepiej. Nie wiem czy to efekt urlopu, czy daleszego etapu ciąży. Mam nadzieję, że to drugie i że tak już zostanie. Przemek coraz fajniejszy i coraz bardziej kumaty i miło spędza mi się z nim czas. Nawet ostatnio jakiś taki marudny strasznie nie jest. Cukrzyce już mam. Wyniki często przekraczają normę. Jestem już na diecie. Teraz wróciłam i chciałam iść do gina i do diabetologa. Ale się okazało że ginka do 26.08 na urlopie, ten drugi gin co robi w przychodni usg do 17.08 tez naurlopie (a pora robic usg połówkowe). Dziś dzwoniłam na Banacha zeby do diabetologa się umówić i w ogóle dowiedzieć się czy potrzebuje skierowanie jeśli już u nich się leczyłam całkiem niedawno i się okazało że lekarka też do 17.08 na urlopie. Więc muszę jakoś przetrwać na diecie do tego czasu. Jakoś czuję że jeszcze ze 2 tyg max i bez insuliny się nie obejdzie. Umówiłam się więc na piątek na usg prywatnie i już się nie mogę doczekać. Bo to będzie 3D i tam w gabinecie jest osobny ekran na ścianie dla pacjentki więc się wreszcie napatrzę na maluszka :-)
Misia - pisałaś o znajomej która przy 3 ciążach miała cukrzycę. Przeszło jej po tej trzeciej ciąży, czy już zostało? Bo tak sięzastanawiam jak to u mnie tym razem będzie. Niepokoi mnie trochę fakt, że mi czasem ten cukier za bardzo spada. Na badaniu krwi na czczo miałam wynik 59. W ogóle dla mnie masakra jest jak mam iść bez jedzenia na pobranie krwi. I zdarza mi się też czasem że cukier spada w ciągu dnia, nie jakoś tragicznie nisko, ale tak do 70- 68 itp się zdarza. Po prostu czuję, że mi się słabo robi i tak jakby lekko telepie. A insuliny jeszcze nie biorę, żeby takie rzeczy były. W I ciąży to miałam spadki,ale jak brałam duże dawki insuliny pod koniec.
Aga_irlandia - a ile czasu przed posiłkiem wstrzykujesz insulinę? Bo może warto więcej zaczekać, jeśli jest tak że po posiłko cukier skacze a potem gwałtownie spada. To może znaczyć że ta insulina za późno zaczyna działać. U mnie ostatecznie wstrzykiwałam 1h przed jedzeniem i w trakcie tej godziny już sobie przygotowywałam jedzonko, żeby szybko zjeść jak godzina minie. Najpierw właśnie mi diabetolog kazała czekać 15min, potem 30 min, a potem godzinę i było trochę lepiej. Nie wiem jaką masz insulinę. Ja miałam gensulin R, w ulotce było napisane, żeby wstrzykiwać 15min przed posiłkiem i że maksymalne działanie jestpo 1h od podania. No i ja wtedy jadłam właśnie po 1h jak było maksymalne działanie. Duże spadki cukru są niebezpieczne dla matki i dziecka. U mnie jak pod koniec ciąży zaczęłam mieć spadki rzędu 50, 46(raz w środku nocy, dobrze że się na tyle źle poczułam i się obudziłam, bo tak to nie wiem co by ze mną było) to wzięli mnie na patologię i wywoływali wcześniej poród.
Maria - jak się czujesz? Ja tylko pocieszę Cię, że ten wilczy głód, mdłości i złesamopoczucie niedługo minie. Ja na szczęście mam już to za sobą. Ale jak czytam Twoje wypowiedzi to wypisz wymaluj moje dolegliwości. Ciągle głodna i wtedy mega mdłości, bóle głowy, już na żarcie patrzeć nie mogłam, bo tyle musiałam jeść żeby mnie nie mdliło. Ale teraz jest już super :-) Co do dobrego lekarza to mi znajoma polecała doktora Mazanowskiego, on przyjmuje tylko prywatnie (i pracuje w szpitalu na Starynkiewicza,ale nie w przychodni). Prowadził jej 2 ciąże i baaardzo go chwaliła, mówiła że rzeczowy jest. Za taką standardową wizytę ciążową (obejrzenie wyników itp) bierze podobno 50zł tylko(znajoma rodziła w maju więc chyba ceny aktualne). Jak robi jakieś usg itp to więcej. Ja osobiście nie byłam, bo ostatecznie ten z przychodni okazał się ok. Co do krwawień to MUSISZ więcej odpoczywać. Zaangażuj więcej męża do opieki nad małym. Bierz częściej opiekunkę. Musisz siebie dbać. Trzymam kciuki, żeby się normowało wszystko. No i może warto zrobić dokładne usg na dobrym sprzęcie. Tu mogę polecić Pawła Piekarskiego, ma gabinet usg przy placu Wilsona. Ma dobry sprzęt i jak do niego chodziłam z Przemkiem to odnosiłam wrażanie, że zna się na rzeczy. Tu jest jego strona: Ginekolog Warszawa - DrPiekarski On pracuje 'państwowo' w Imidzie
Agga - super żesię wreszcie odezwałaś. Fajnie, że u Was wszystko w porządku. Mam nadzieję że kupkowe problemy Filipa już minęły.
aga_irlandia
MAMA PO RAZ PIATY:)
Nice-girl ja mam insulatard penfill.....kazali 15 minut przed posilkiem...nikt mi nie powiedzial,zeby sprobowac brac pozniej......ale moze faktycznie zrobie tak jak mowisz......
tylko,ze u mnie ten cukier jest za wysoki tak do obiadu pozniej nawet jak zgrzesze to nie przekraczam normy......a dzis znow mi dolozyli jednostek z 16 na 20 rano i z 8 wieczorem na 10:-(ech....i twierdza ze dziecko jest zadowolone skoro cukier mi rosnieja ich nie pojmuje....w sumie dobrze ,ze mi nie spada.....czasem rano tylko mam za niski ....ale w ciagu dnia nie spada jakos bardzo gwaltownie....
mam nadzieje,ze sie niedlugo juz dziecko moje urodzi i bedzie po klopocie....oby
dziekuje Ci bardzo i mysle,ze zrobie tak,ze zanim poprostu wstane wezme insuline i wtedy zona=bacze czy faktycznie bedzie to u mnie dzialac
tylko,ze u mnie ten cukier jest za wysoki tak do obiadu pozniej nawet jak zgrzesze to nie przekraczam normy......a dzis znow mi dolozyli jednostek z 16 na 20 rano i z 8 wieczorem na 10:-(ech....i twierdza ze dziecko jest zadowolone skoro cukier mi rosnieja ich nie pojmuje....w sumie dobrze ,ze mi nie spada.....czasem rano tylko mam za niski ....ale w ciagu dnia nie spada jakos bardzo gwaltownie....
mam nadzieje,ze sie niedlugo juz dziecko moje urodzi i bedzie po klopocie....oby
dziekuje Ci bardzo i mysle,ze zrobie tak,ze zanim poprostu wstane wezme insuline i wtedy zona=bacze czy faktycznie bedzie to u mnie dzialac
Nice-girl super, że już wróciłaś i z takim dobrym humorem i samopoczuciem! Szkoda, że ta cukrzyca już Cię dopadła. Ja mam nadzieję, że jakimś cudem mi się uda uniknąć przy kolejnej ciąży (jeszcze jej nawet nie zaczęłam planować, ale marzę o maluszku kolejnym). Strasznie Ci zazdroszczę tego USG! Mam nadzieje, że wszystko okaże się super i że maleństwo rozłozy nóżki :-)
Ja zawsze miałam USG tak, że był 2gi ekran dla mnie i w szoku byłam jak miałam w szpitalu USG jak mi AFI spadło bo tam do zakończenia badania nie dośc, że nie widziałam Stasia to jeszcze nie wiedziałam czy jest w porządku bo nic do mnie nie mówili.
Maria ja doktora Lewandowskiego "spotkałam" w szpitalu Medicover.
Ja zawsze miałam USG tak, że był 2gi ekran dla mnie i w szoku byłam jak miałam w szpitalu USG jak mi AFI spadło bo tam do zakończenia badania nie dośc, że nie widziałam Stasia to jeszcze nie wiedziałam czy jest w porządku bo nic do mnie nie mówili.
Maria ja doktora Lewandowskiego "spotkałam" w szpitalu Medicover.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Aga_irlandia - no właśnie może to być tak, że bierzesz insulinę i jesz. Poziom cukru po posiłku rośnie, a insulina zanim zacznie działać to trochę trwa i wtedy maksimum działania insuliny nie pokrywa się z najwyższym stężeniem cukru i cukier skacze, a insulina działa za późno. Przez to jak zjesz coś po głównym posiłku, nawet coś słodkiego, to cukru nie wywala, bo wtedy właśnie może ta wstrzyknięta insulina mieć największe działanie. Także spróbuj wcześniej sobie wstrzyknąć, tylko szykuj już potem jedzenie, żeby nie było tak, że zacznie insulina działać, zrobi Ci się słabo, a jedzenie nieprzygotowane.
Kasia_B - to Ty nie planuj tylko się bierz do roboty No właśnie z Przemkiem to też chodziłam prywatnie i miałam usg z osobnym monitorem, z nagrywaniem na dvd itp, bo w przychodni tak beznadziejnie było że nic mi konował nie chciał pokazać i o wszystko musiałam się sama dopytywać, bo gęby nie otworzył. Teraz znowu do innej przychodni chodzę i tu jest super lekarz od usg z takim ludzkim podejsciem. Wszystko mówi, odwraca mi monitor, żeby pokazać trochę maluszka(ale to nie to samo co osobny monitor) i drukuje zdjęcia takie dla mnie z maluszkiem . Ostatnio nawet już skończył badanie, siadł przy kompie pisać opis i nagle mówi ' ojej - nie zrobiłem dla pani zdjęć' (tzn zrobił tylko takie z pomiarami itp). No i odpalił jeszcze raz usg i zrobił 3 takie fotki, żeby cały maluszek był widoczny. No i dlatego jeszcze w tej ciąży nie byłam prywatnie na usg, bo było ok w przychodni. No ale to wszystko zależy od lekarza, szkoda że dla niektórych bycie miłym tak wiele kosztuje...
EDIT:
Misia - grupa krwi i toxoplazmoza (3 razy się w ciąży robi) są badaniami obowiązkowymi i są bezpłatne na NFZ. Ja miałam to wszystko normalnie robione w I ciąży i teraz też już miałam robioną 1 raz toxo.
Kasia_B - to Ty nie planuj tylko się bierz do roboty No właśnie z Przemkiem to też chodziłam prywatnie i miałam usg z osobnym monitorem, z nagrywaniem na dvd itp, bo w przychodni tak beznadziejnie było że nic mi konował nie chciał pokazać i o wszystko musiałam się sama dopytywać, bo gęby nie otworzył. Teraz znowu do innej przychodni chodzę i tu jest super lekarz od usg z takim ludzkim podejsciem. Wszystko mówi, odwraca mi monitor, żeby pokazać trochę maluszka(ale to nie to samo co osobny monitor) i drukuje zdjęcia takie dla mnie z maluszkiem . Ostatnio nawet już skończył badanie, siadł przy kompie pisać opis i nagle mówi ' ojej - nie zrobiłem dla pani zdjęć' (tzn zrobił tylko takie z pomiarami itp). No i odpalił jeszcze raz usg i zrobił 3 takie fotki, żeby cały maluszek był widoczny. No i dlatego jeszcze w tej ciąży nie byłam prywatnie na usg, bo było ok w przychodni. No ale to wszystko zależy od lekarza, szkoda że dla niektórych bycie miłym tak wiele kosztuje...
EDIT:
Misia - grupa krwi i toxoplazmoza (3 razy się w ciąży robi) są badaniami obowiązkowymi i są bezpłatne na NFZ. Ja miałam to wszystko normalnie robione w I ciąży i teraz też już miałam robioną 1 raz toxo.
Ostatnia edycja:
Witajcie
Nice super że wszystko dobrze u Was Przemek to już kawał faceta - takie dziesięciomiesięczniaki to sama słodycz Wszystko zatem idzie w dobrym kierunku Z cukrzycą sobie poradzisz po raz kolejny - eh ta słodkość...
A co do dr Piekarskiego to uśmiechnęłam się jak napisałaś o nim bo u tego Pana to rodziłam Jaki świat jest mały...
I tak to dr Lewandowski i dr Piekarski super się spisali bo są profesjonalistami to raz a dwa że moja ginekolog jest "nad nimi" też w Imidzie...
Ja też miałam ekranik na usg - fajna sprawa no i M zawsze ze mną był..jeszcze fajniej Rany ja ciągle żyję tym a moje dziecko kończy niedługo rok - kiedy to zleciało???
buziole
Nice super że wszystko dobrze u Was Przemek to już kawał faceta - takie dziesięciomiesięczniaki to sama słodycz Wszystko zatem idzie w dobrym kierunku Z cukrzycą sobie poradzisz po raz kolejny - eh ta słodkość...
A co do dr Piekarskiego to uśmiechnęłam się jak napisałaś o nim bo u tego Pana to rodziłam Jaki świat jest mały...
I tak to dr Lewandowski i dr Piekarski super się spisali bo są profesjonalistami to raz a dwa że moja ginekolog jest "nad nimi" też w Imidzie...
Ja też miałam ekranik na usg - fajna sprawa no i M zawsze ze mną był..jeszcze fajniej Rany ja ciągle żyję tym a moje dziecko kończy niedługo rok - kiedy to zleciało???
buziole
Nice-girl
chodziłam do lekarza prywatnie i nie jest na me zdrowie a przede wszystkim nerwy bieganie potem do kogoś kto ma umowę z NFZ aby mi przepisał badania, a tam gdzie mogłam sobie zrobić wszystko gratis to nie powinnma się pojawiać - bo raczej wizyty na onkologii w ciąży wskazane nie są ... a że nie choruję na "proste" choroby więc nawet nie mam wybranego przez siebie lekarza pierwszego kontaktu ... jak coś mi dolega do dzwonię do swej endokrynolog - wszak robiła endokrynologie po internie
A znajomej ... przeszło po 3 ciąży ale ... ona jest obciążona cukrzycą - jej mama, ciotka, babka mają cukrzycę ... więc u niej na cukrzyca wg wiedzy wszelakiej pojawi się za czas jakiś - no chyba że będzie miała fart - ale jak sama powiedziała wątpi w to :-( i się "szykuje" że u niej też ok. 50-tki pojawi się cukrzyca ...
Natomiast po rozmowie z diabetolog i swą endo oraz jej siostrą ... stwierdziłam że jeśli nie chcę mieć za parę lat cukrzycy to muszę schudnąć - na szczęście nie 30 kg i jednak dieta ... ponieważ cukrzyca ciążowa jest sygnałem, że za parę lat może się pojawić cukrzyca. zwłaszcza jeśli pokocham na nowo pszenne kajzerki (czasem lubiłam) i ptasie mleczko ... ech...
chodziłam do lekarza prywatnie i nie jest na me zdrowie a przede wszystkim nerwy bieganie potem do kogoś kto ma umowę z NFZ aby mi przepisał badania, a tam gdzie mogłam sobie zrobić wszystko gratis to nie powinnma się pojawiać - bo raczej wizyty na onkologii w ciąży wskazane nie są ... a że nie choruję na "proste" choroby więc nawet nie mam wybranego przez siebie lekarza pierwszego kontaktu ... jak coś mi dolega do dzwonię do swej endokrynolog - wszak robiła endokrynologie po internie
A znajomej ... przeszło po 3 ciąży ale ... ona jest obciążona cukrzycą - jej mama, ciotka, babka mają cukrzycę ... więc u niej na cukrzyca wg wiedzy wszelakiej pojawi się za czas jakiś - no chyba że będzie miała fart - ale jak sama powiedziała wątpi w to :-( i się "szykuje" że u niej też ok. 50-tki pojawi się cukrzyca ...
Natomiast po rozmowie z diabetolog i swą endo oraz jej siostrą ... stwierdziłam że jeśli nie chcę mieć za parę lat cukrzycy to muszę schudnąć - na szczęście nie 30 kg i jednak dieta ... ponieważ cukrzyca ciążowa jest sygnałem, że za parę lat może się pojawić cukrzyca. zwłaszcza jeśli pokocham na nowo pszenne kajzerki (czasem lubiłam) i ptasie mleczko ... ech...
Nice-girl kurcze chętnie bym się zabrała za robotę :-) zwłaszcza, że praca mnie wkurza i nie miałabym tym razem najmniejszych oporów, żeby z byle przyczyny pójść na L4 a nie jak głupia zapierniczać do 8 miesiąca mimo cukrzycy i innych głupot ... ale przez tą cholerną cesarkę powinnam jeszcze trochę się wstrzymać, tym bardziej, że marzy mi się poród naturalny (poza tym chciałabym mieć jeszcze 2 dzieciaczków a na 3 CC pewnie bym się nie zdecydowała) ... a przerwa też jest dobra ze względów "cukrzycowych". Myslę, że tak za rok będzie dobry moment żeby zacząć się starać - wyjedziemy z P. na jakies fajne dłuższe wakacje bez Stasia ... zresztą zobaczy się :-)
Hmmm a ja nie pamiętam jaką insulinę brałam ale wiem że miałam ją brać godzinę przed snem - czyli o 23 i potem coś jeszcze zjeść po 30 minutach. a popołudniu chyba brałam jakąś co miałam brać godzinę przed jedzeniem. I wszystko działało super na 2 i 6 jednostkach.
Co do mojego plamienia to dalej plamię tyle że coraz bardziej, i dalej nie wiem do jakiego lekarza iść i powoli mnie to wkurza, bo ten allianz co miał mi pomóc tylko mnie blokuje! miało być tak pięknie a tu się płaci 400zl miesiącznie za allianz i się nie korzysta i teraz jeszcze bym miała iść do gina poza allianz i płacić to mi się nie uśmiecha! chyba znowu pójdę państwowo do mojego byłego lekarza bo tak tez było najlepiej - wszystkie badania mi robił i zadowolona dośc byłam. A tokso to 3 razy się robi państwowo obowiązkowo. Ja mam koty, psy i konie i jakoś więcej razy nie robiłam, bo włąsnie mięso mielone jest najgorsze, a jakoś w życiu bym nie zjadła surowego mielonego, więc aż tak się nie obawiam.
Cieszę się natomiast że wróciłam już z nad tego morza, bo pogoda była ale wynudziłam się jak bąk, na rowerze za bardzo mi teraz nie wolno więc tylko dwa razy wsiadłam, na plaży leżeć nie na widzę tylko pływac uwielbiam a tu morze tak zimne że nawet stopy zamoczyć się nie da i nawet Bartek nie chciał się umoczyć. Więc nudy tylko jeść się chodziło i już 2,5 kg przytyłam i wyglądam jak grube babsko co chodzi w rozpiętych spodniach w ciąż.
Bartek dał mi ostro popalić na wyjeździe, buntuje się okropnie i próbuje mówić więc dziwne dzwięki z niego wypadają. Ale na ogól się drze i to okropnie. więc powrót do pracy jest dla mnie po raz pierwszy miły wstyd się przyznać ale dłużej bym z tym maluchem nie wyrobiła. W ogóle jakaś mega nerwowa jestem w tej ciąży i najchętniej bym wszystkich roztrzaskała, nawet do M nie pałam miłością coś okropnego - kiedy te 3 miesiące się skończą !!!!!
Co do mojego plamienia to dalej plamię tyle że coraz bardziej, i dalej nie wiem do jakiego lekarza iść i powoli mnie to wkurza, bo ten allianz co miał mi pomóc tylko mnie blokuje! miało być tak pięknie a tu się płaci 400zl miesiącznie za allianz i się nie korzysta i teraz jeszcze bym miała iść do gina poza allianz i płacić to mi się nie uśmiecha! chyba znowu pójdę państwowo do mojego byłego lekarza bo tak tez było najlepiej - wszystkie badania mi robił i zadowolona dośc byłam. A tokso to 3 razy się robi państwowo obowiązkowo. Ja mam koty, psy i konie i jakoś więcej razy nie robiłam, bo włąsnie mięso mielone jest najgorsze, a jakoś w życiu bym nie zjadła surowego mielonego, więc aż tak się nie obawiam.
Cieszę się natomiast że wróciłam już z nad tego morza, bo pogoda była ale wynudziłam się jak bąk, na rowerze za bardzo mi teraz nie wolno więc tylko dwa razy wsiadłam, na plaży leżeć nie na widzę tylko pływac uwielbiam a tu morze tak zimne że nawet stopy zamoczyć się nie da i nawet Bartek nie chciał się umoczyć. Więc nudy tylko jeść się chodziło i już 2,5 kg przytyłam i wyglądam jak grube babsko co chodzi w rozpiętych spodniach w ciąż.
Bartek dał mi ostro popalić na wyjeździe, buntuje się okropnie i próbuje mówić więc dziwne dzwięki z niego wypadają. Ale na ogól się drze i to okropnie. więc powrót do pracy jest dla mnie po raz pierwszy miły wstyd się przyznać ale dłużej bym z tym maluchem nie wyrobiła. W ogóle jakaś mega nerwowa jestem w tej ciąży i najchętniej bym wszystkich roztrzaskała, nawet do M nie pałam miłością coś okropnego - kiedy te 3 miesiące się skończą !!!!!
reklama
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Domkaa - o tak - leci ten czas nie wiadomo kiedy. Niedługo roczki będziemy wyprawiać Myślałaś już o tym? U nas akurat idealnie wypada - w sobotę :-) Będziemy robić imprezkę w przedszkolu w bloku obok, bo tak się super składa że udostępniają mieszkańcom przedszkole na urodzinowe imprezy i to za darmo :-) Także problem ciasnego mieszkanka mamy z głowy :-)
Kasia_B - no po cesarce to lepiej jednak rzeczywiście odczekać. My to też pewnie dopiero jakoś za rok byśmy się starali, no ale wyszło jak wyszło i się cieszymy :-)
Maria - oby zleciał pierwszy trymestr jak najszybciej. Ja też miałam małego po dziurki w nosie. Już mu nawet żłobek znalazłam blisko i miał chodzić kilka razy w tyg. na parę godzin, bo mają tam też opiekę godzinową i nawet nie wychodzi jakoś drogo. Jak się kupi karnet 100h to wychodzi 10zł za 1h, a karnet jest do wykorzystania przez pół roku. Byłam nawet z małym obejrzeć ten klub malucha i jemu się podobało. Więc pewnie skorzystamy, bo nam też się przyda gdzieś ruszyć bez niego czasami. No i jak drugi maluszek przyjdzie na świat to też będzie jak znalazł ;-) W każdym bądź razie to pocieszę Cię że niedługo będzie lepiej. Mnie to normalnie teraz energia rozsadza, zajmowanie się małym sprawia mi frajdę, a wczoraj to mąż się śmiał że mam już syndrom wicia gniazda, bo robiłam generalne porządki w mieszkaniu i w ogóle chodzę jak nakręcona :-)
Z tym krwawieniem nieciekawie jest. Idź do lekarza jak najszybciej, no bo tak bez powodu to się nie plami tyle czasu. Lepiej zapobiegać złym rzeczom więc idź jak najprędzej.
A u mnie dziś sielanka - byłam na USG takim prywatnie z bajerami ;-) Maleństwo zdrowiutkie, wszystko ok, po odklejeniach kosmówki nie ma śladu. No i noszę w brzuszku dziewczynkę, już na bank Ale się cieszę. Będzie Alicja :-) PRzynajmniej na tym na razie stanęło. Oczywiście wracając wpadłam do sklepu, bo bym chyba oszalała jakbym nie kupiła jakiś słodkich ciuszków No i wyszłam z 2 sukieneczkami, spodniami, body, bluzeczką i pajacem i tak sobie teraz oglądam i jest super
Kasia_B - no po cesarce to lepiej jednak rzeczywiście odczekać. My to też pewnie dopiero jakoś za rok byśmy się starali, no ale wyszło jak wyszło i się cieszymy :-)
Maria - oby zleciał pierwszy trymestr jak najszybciej. Ja też miałam małego po dziurki w nosie. Już mu nawet żłobek znalazłam blisko i miał chodzić kilka razy w tyg. na parę godzin, bo mają tam też opiekę godzinową i nawet nie wychodzi jakoś drogo. Jak się kupi karnet 100h to wychodzi 10zł za 1h, a karnet jest do wykorzystania przez pół roku. Byłam nawet z małym obejrzeć ten klub malucha i jemu się podobało. Więc pewnie skorzystamy, bo nam też się przyda gdzieś ruszyć bez niego czasami. No i jak drugi maluszek przyjdzie na świat to też będzie jak znalazł ;-) W każdym bądź razie to pocieszę Cię że niedługo będzie lepiej. Mnie to normalnie teraz energia rozsadza, zajmowanie się małym sprawia mi frajdę, a wczoraj to mąż się śmiał że mam już syndrom wicia gniazda, bo robiłam generalne porządki w mieszkaniu i w ogóle chodzę jak nakręcona :-)
Z tym krwawieniem nieciekawie jest. Idź do lekarza jak najszybciej, no bo tak bez powodu to się nie plami tyle czasu. Lepiej zapobiegać złym rzeczom więc idź jak najprędzej.
A u mnie dziś sielanka - byłam na USG takim prywatnie z bajerami ;-) Maleństwo zdrowiutkie, wszystko ok, po odklejeniach kosmówki nie ma śladu. No i noszę w brzuszku dziewczynkę, już na bank Ale się cieszę. Będzie Alicja :-) PRzynajmniej na tym na razie stanęło. Oczywiście wracając wpadłam do sklepu, bo bym chyba oszalała jakbym nie kupiła jakiś słodkich ciuszków No i wyszłam z 2 sukieneczkami, spodniami, body, bluzeczką i pajacem i tak sobie teraz oglądam i jest super
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: