reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam kochane.
Ja 10 stron jestem do tyłu.
A więc Hania skończyła antybiotyk, inchalujemy się tym całym nebulizatorem czy jak tam to się zwie jeszcze do piątku ale w zasadzie najgorsze minęło.
Szpital nas na szczęście ominął i wystarczył sam antybiotyk.
Do tego wszystkiego dołożyło się zagubienie w przychodzni jej 2 załozonej kortoteki , cyrk na kółkach co dzień inny lekarz i każdemu opowiadać.....co i jak się stało.
Stęskniłam się za spokojem i za Wami :)
 
reklama
Witaski

nice ja zrozumiałam o co chodzi tylko tak to ujęłam :-)
Mam nadzieję że masz jeszcze czopki w razie silnych ataków ząbkowych? Mi jak mała marudziła to dawałam viburcol ale jak cierpiała zdecydowanie to nurofen, który pomaga na 6h i to fakt! Bez czopków to dziecko by mi się zamęczyło nie raz, a ja nie uważam że to dobre jak się męczy skoro można pomóc. Zresztą konsultowałam ze swoją pediatrą więc czuję spokój w tej materii :tak:
My również mamy dentinox i uważam że jest świetny ;-)
I nie wiem czy macie dziewczyny ale naprawdę gorąco polecam gryzaki tomiego! gryzak w formie smoczka to jest coś genialnego! Wkładam go misi do buzi i dziecko aż skacze w górę to z bólu a potem z ulgi, ślina leci litrami wtedy...rączka się jej nie męczy a i zawsze ten żel jej na gryzak daję więc nie pcham paluchów i jej niepotrzebnie nie urażam. Polecam, jesteśmy jeszcze na pierwszym etapie tych gryzaków :)

Majka to skoro reflektujesz to ja bardzo chętnie ;-)pogrypsuję z Tobą ;-)dogadamy się w tej materii! Widzę że tylko Ty podjęłaś temat więc generalnie dziękuję za reakcję:tak:

aasica no witaj kochana! Oj jak dobrze że ominął Was szpital! Mam nadzieję, że ten Wasz mały pysiak wróci szybciutko do formy a potem Wy odsapniecie! Ucałuj tego swojego bąbla i niech choróbsko idzie sobie precz, bo nie ma nic gorszego niż choroba dziecka:-(
 
Domkaa dzięki wielkie.Święte słowa że choroba dziecka najgorsza.....cały czas myślałam tylko o tym że to ja jej podałam ten syrop i to przeze mnie takie kłopoty....bałam się żeby nie było tego zachłystowego zapalenia płuc...
A jak była na rtg to takie grochy jej leciały jak nigdy ale pani pogroziła paluszkiem jak ta jej kazała patrzyć na kwadtat i światełko...a Hania do niej Ty Ty Ty i paluszkiem groziła płacząc cały czas mam to przed oczami.


aaa nice moja waży 9 100 a ma prawie 15 miesiecy
 
Ostatnia edycja:
Assica o rany :( oj wyobrażam sobie co przechodzisz :( biedne jesteście dziewczyny! ale już bliżej niż dalej do pokonania choróbska :( To kwestia bezsporna że dzieci są wszystkim dla nas a ich uśmiech bezcenny...
Fatalne jest to że takie kruszki chorują i w ogóle :(
Kochana a o co z syropem chodzi bo chyba coś przeoczyłam?
 
Witajcie:
Gabrysiu: oczywiscie serdecznie dziekuję za przygotowanie wszystkiego.. jak i pierwszym razem.... Ale jak się umawiałyśmy następne spotkanie u mnie.. połączone z parapetówką... majka, gabrielka, aureolcia.. kto jeszcze chętny??

Aureolcia
: wierzę Ci... niestety Kacper był podobny... i szkoda, że vibircol od razu nie pomógł.. ja na niego u Ciebie liczyłam...

jestem wymęczona... umieram...
 
hej Słodkie

ja tak na szybko ... egzamin juz za mną ... na 99% nie zdałam, więc już nie przejmuję się wynikiem przynajmniej :-)
ciekawe tylko co ja teraz będę robiła wieczorami :-)

Aleście naskrobały ...

Iryska - ja nie wiem co to dieta matki karmiącej :-) po pierwszych dwóch tygodniach, kiedy nie jadłam niektórych rzeczy bo nie miałam ochoty
zaczęłam jeść już wszystko. Staśkowi szkodzi tylko surowe mleko a jeszcze jakiś czas temu cebula i pory w większej ilości.
Pomidory jadłam. Co do owocków to uważałam na początku z cytrusami, truskawkami i malinami, ale jak nie zaszkodziły to jadłam ile wlezie.

Aga_irlandia - moim zdaniem z takimi wynikami to powinnaś się skonsultować w poradni. Szczególnie te niedocukrzenia są groźne.
Od nas to Nice-girl jest największą specjalistką od takich przebojów...
Co do czekolady to 1-2 kosteczki gorzkiej raz na jakiś czas na pewno nie są groźne. Ziemniaki ja też mogłam bez problemu (zwłaszcza pieczone) i makaron al'dente też (nawet do 100 g suchego a to aż 7 ww + do tego sos).

Maaga - witaj wśród słodkich! Ja też miałam takie normy, ale z zastrzeżeniem, że raz na jakiś czas tragedii nie będzie jak będzie do 130.
Wyniki powyżej 140 też się zdarzały rzadko, ale nikt mi insuliny w takim przypadku nie dawał (zawsze wiedziałam co źle zrobiłam z dietą).
Miałam kilka razy wyniki nawet w okolicach 160 (kobiety w ciąży bez cukrzycy też jak się opchają słodyczy takie wyniki mają i nawet o tym nie wiedzą ...).
Co do Wagi to ja od diagnozu (na początku sierpnia) do porodu (pod koniec listopada) przytyłam 3kg - czyli dokładnie tyle ile dziecko. Ale do końca września nie przytyłam w ogóle.
Ważne żebyś regularnie chodziła na USG i sprawdzała czy dziecko waży w normie. Czasami na diecie cukrzycowej nawet się trochę chudnie.
Doła nie masz co łapać. Jesteś na pewno pod dobrą opieką i dziecko też na pewno będzie zdrowe.
My wszystkie mamy zdrowe dzieci.
Aaaa i jak masz takie przeboje po zażyciu insuliny to ja nie wiem czy Ci jest naprawdę potrzebna - często miałaś wyniki powyżej 120?

Nice-girl - brawo dla Przemusia za siadanie! i mam nadzieję, że ząbkowanie będzie lżejsze.

Aasica- zdrówka dla Hani!!!
 
Nie ma za co dziewczyny dziękować, żałujcie , że nie możecie spróbować szarlotki Majki - niebo w ...
Wiola następne u Ciebie na parapetówce, to może busa wynajmiemy hi hi

dziewczyny wszystkie dzieci były super, Natan znalazł kompankę podobną do niego Agatkę :)Jagódka jest cudna, mała śmieszka a Wiktor stęskniony za mamą :)

Co do zębów to u nas jedynki nie były wogóle wyczuwalne , dwójki troszkę ,ale czwórki dały i teraz trójki, ale zauważyłam , że najgorsze jest jak dziąsła puchną , w momencie kiedy są już widoczne ale nie przebite, to gryzie smoczek ale nie już takiego paczu. ja w momentach gdzie było widać , że jest ból straszny podawałam panadol a ibum kupiłam, w razie gorączki, żeby zadziałał, żel mam dentiox tyhlko nie zawsze można posamrować bo jestem pogryziona i polecają tantum verde raz dziennie na palec i posmarować, herbatka rumiankowa też jest dobre
 
Aasica bardzo wam współczuję ale dobrze ze to już końcówka tego choróbska :)
Domka i majka - ja nie wiem o czym wy tu piszecie :) nic nie kapują z tym grypsowaniem :)
Nice - poopieraj malucha poduchami - mój tak sobie posiadywał oparty o poduchy, a sam też jakoś późno się utrzymywał w pozycji siedzącej.
Kasia - znając życie to zdarz tylko tak gadasz:) w końcu tyle cię nie było to pewniae kułaś jak szalona.

Co do zębów - to ja nie wiem kiedy on wyje z powodów zębów, więc ten żel na zęby bardzo rzadko używam, a vibrucol dostaje wtedy kiedy po ścianach nocami chodzi i to dosłownie. Mam dość silne nerwy po tych 18 miesiącach spędzonych z małym nerwosolem więc nie przejmuję się jakimiś tam wrzaskami i histeriami. jak na razie zatrzymało się na tej jednej górnej dwójce i mamy spokój,ale każdy ząb poza pierwszym to istny dramat!
 
reklama
witajcie :)

ja jestem dzisiaj w szoku.... położyłam zabke spac przed 20 i spala sobie smacznie dooooo uwaga 7 rano szooook... juz chodzilam i co chwile sprawdzalam czy wszystko ok... hehehe chyba dzisiaj babci nie da chwili wytchnienia skoro spała 11 godzin :) tylko szkoda kurcze ze w weekend tak nie ma... :)

agga - gratki dla Filipka - moja tez tak smiesznie zaczela ostatnio złazić z kanapy, najpierw podchodzi do przegu na 4, potem sie smieje do mnie i obraca tyłkiem do zejscia i smiejac sie zjeżdza w dół :) i az promienieje z dumy ze jej sie udało :)

maaga - ja popieram dziewczyny - moze faktycznie za szybko dostałas insuline skoro dochodzi teraz do niedocukrzeń.... mi sie wydaje ze na zbicie cukru ze 100 do normy na czczo wystarczyłby pół godzinny spacer... hmm...
porozmawiaj z lekarzem czy nie moglabys jeszcze dieta popracować :) ja insuliny nie brałam a częściej zdarzały mi się przekaroczenia magicznego progu 120 :)

aasica - jak dobrze ze juz jest wszystko lepiej :) brawo dla Hani :) szkoda tylko ze takie doświadczenia musiały ją spotkac... :( i tak jest dzielna ze dala sobie zrobic to przeswietlenie... :) a ty sie nie zadręczaj bo żadnej twojej w tym winy w tym wszystkim :)buziolki wielkie i ściskamy mocno was obie :) kwestia przychodni ... to w ogole bez komentarza :)

iryska - czekamy czekamy :)

Kasia B - hhahaha to mnie rozsmieszylas tym niezdanym egzaminem - dobre dobre :) a wieczorami bedziesz teraz przesiadywala z nami :D
 
Do góry